6

103 12 5
                                    

Nie było nam jednak dane zobaczyć następnych stron, ponieważ ponownie zostaliśmy wciągnięci do środka tym samym wracając do teraźniejszości.

Pojawiliśmy się w dokładnie tych samych miejscach zastając zamkniętą książkę leżącą na środku pokoju.

-Może powinniśmy ją gdzieś schować i nie otwierać przez jakiś czas – zacząłem – Przez to wszystko zaczynam mieć mdłości...

-Skoro czas zatrzymał się u nas kiedy tam byliśmy, to oznacza, że kiedy jesteśmy tutaj to tam też zatrzymuje się czas? – zapytał Xingqiu pod nosem zapewne nawet mnie nie słuchając.

Wziąłem książkę do rąk, chowając ją w szafie między ubraniami.

-Mam nadzieję, że Razor ani Bennett jej nie zobaczą – powiedziałem.

Po jakimś czasie postanowiłem się przejść na chwilę, tym samym zostawiając Xingqiu samego w pokoju. Chłopak od jakiegoś czasu czytał książkę, dlatego nie chciałem mu zbytnio przeszkadzać.

Na szczęście pogoda na zewnątrz zaczęła się robić coraz lepsza. Pomimo tego, że robiło się coraz bardziej późno, nie chciałem marnować czasu siedząc w pokoju, kiedy niebo akurat zrobiło się bezchmurne.

Od razu po wyjściu spotkałem Xiangling, która rozmawiała z jakąś dziewczyną. Zgaduję, że jest jej współlokatorką.

Postanowiłem dołączyć się do rozmowy wiedząc, że i tak nie mam nic innego do roboty.

-O, Chongyun – powiedziała Xiangling z uśmiechem na twarzy – To jest Xinyan, jest ze mną razem w pokoju.

Przywitałem się z dziewczyną patrząc na jej gitarę, którą akurat trzymała w ręku.

-Co tutaj robisz?

-Chciałem trochę poćwiczyć swoje moce przed jutrem – odpowiedziałem.

-To nie taki zły pomysł – odezwała się Xinyan – Moglibyśmy pójść całą trójką.

Dalej nie czułem się jakoś bardzo przekonany do używania swoich mocy wśród osób, których ledwo znałem. Jednak może jest to jakaś opcja, żeby przezwyciężyć ten strach.

Ostatecznie zgodziłem się na tą propozycję, dlatego też wszyscy udaliśmy się za szkołę.

-Nie spodziewałem się, że o tej godzinie będzie tutaj tyle osób – powiedziałem.

-Nie przejmujmy się tym – zaczęła Xiangling – Wszyscy przyszliśmy tutaj po to, żeby poćwiczyć. Spójrz na innych.

Zrobiłem tak jak poprosiła dziewczyna, dlatego też rozejrzałem się dookoła patrząc, jak reszta osób próbuje robić jakieś sztuczki używając swoich mocy.

-Chyba wszyscy nie możemy się doczekać jutra – powiedziała Xinyan lekko się uśmiechając.

-Tam stoi Yunjin – powiedziała Xiangling bardziej się do mnie przybliżając – To nie będzie problem, jeśli dołączymy się do niej?

W odpowiedzi pokręciłem głową następnie idąc za dziewczynami.

***

Całą czwórką zaczęliśmy ćwiczyć dając sobie w międzyczasie jakieś porady. Nie spodziewałem się, że jak na razie tak bardzo będzie mi się podobać to miejsce nawet, jeśli nie byłem tutaj zbyt długo.

-Podobno wizja geo nie łączy się z innymi oprócz cryo – powiedziała Yunjin, a jej wyraz twarzy wyrażał smutek.

-Ale to nie oznacza, że jest najgorsza – zaczęła ją pocieszać Xiangling.

Library // Chongyun x XingqiuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz