Rozdział 8 - Vanessa

37 3 3
                                    

Poczułam jak Look ciągnie mnie w swoją stronę, a po chwili się do mnie przytula. Chłopak zamknął mnie w niedźwiedzim uścisku, tak że nie mogłam się ruszyć.
- Look ? - Zapytałam zaskoczona zdenerwowana i zawstydzona jednocześnie.
- Przepraszam ale... Mogła byś się przez chwilkę nie ruszać ? - Zapytał chłopak słabym głosem. W jego głosie było słychać duże zdenerwowanie, ale i samotność. Nie mam pojęcia ale wydawał się mi taki samotny, choć jak zdążyłam zauwarzyć miał masę przyjaciół. W tamtej chwili coś mi mówiło żebym uległa. Po chwili poczułam jak moje mięśnie się rozluźniają, a ja jeszcze bardziej wtuliłam się w Looka.
- Look ? - Zapytałam, tylko tym
razem bardziej odważnie.
- Tak ? Aaa... Już się odklejam! Przepraszam! - Powiedział blondyn, po czym próbował się odsunąć, ale ja mu na to nie pozwoliłam.
- Nie o to mi chodziło... - Wymamrotałam.
- Ech? W takim razie słucham. - Powiedział Look.
- Coś się stało ? Raczej nikt się tak nie przytula do dopiero co poznanej dziewczyny. Więc ? - Zapytałam. Tym razem kiedy chłopak chciał się odsunąć by spojrzeć mi w twarz, pozwoliłam mu na to. Nagle... Teraz ja poczułam się... Samotna... Kiedy Look się odsunął, zrobiło mi się strasznie zimno. Poczułam że chcę się do niego przytulać. Ciągle i ciągle. Za nim Look zdąrzył cokolwiek powiedzieć do gabinetu weszła Pani Cate, i powiedziała że po Caro są rodzice a my mamy już iść do domu, więc tak też zrobiliśmy.
~~~~~~3 miesiące puźniej~~~~~~
Od mojej przeprowadzki minęły 3 miesiące, i w ciągu tych trzech miesięcy naprawdę polubiłam się z Caro. Caro została moją najlepszą kumpelą, a o jednej osobie ciągle nie mogłam przestać myśleć. Dziś była sobota, więc dałam Caro zaciągnąć się na zakupy. Tak naprawdę nie chciało mi się tam iść, ale przydało by mi się pare jakichś fajnych ciuszków i kosmetyków. Z resztą Caro mówiła mi że, szkoła organizuje jakąś imprezę. Taką beż żadnej okazji, po prostu po to by licealiści mogli się rozluźnić, więc dodatkowo w tym dniu nie ma też lekcji, a ja nie mam żadnej fajnej sukienki, a Caro chce sobie kupić nową. Po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi.
- Ness ! Koleżanka do ciebie ! - Po chwili usłyszałam głos mojej mamy.
- Już idę ! - Wykrzyknęłam, po czym zbiegłam po schodach, i znalazłam się w salonie, gdzie czekała na mnie Caro.
- Nie źle wyglądasz ! - Wykrzyknęła ciemnowłosa dziewczyna.
- Dzięki, ty też ślicznie wyglądasz. - Powiedziałam.
- To co ? Idziemy ? - Zapytała Caro, a ja pokiwałam twierdząco głową.
- Dobra ! Chodźmy ! - Powiedziałam, i nie wiem dlaczego w mojim głosie zabrzmiały podekscytowane nutki.
- Bawcie się dobrze, uwarzajcie na siebie, nie wracajcie zbyt puźno i zbytnio się nie spieszcie. - Moja matka zaczęła marudzić, a ojciec też się w to wkręcił.
- I uwarzajcie na płeć przeciwną ! - Zaczął mój ojciec.
- Boże !!! Błagam was, przestańcie ! - Warknęłam.
- Ness ! - Usłyszałam wołanie. Czy oni w końcu dadzą mi wyjść z tego pieprzonego domu !?
- Co chcesz Ros ? - Zapytałam już lekko poddenerwowana.
- Trzymaj, i kup mi te fajne kosmetyki które ci pokazywałam ! Proooossssszzzzzzeeeeee! - Błagała mnie moja siostra.
- W zamian będziesz mogła je porzyczać bez pytania ! Co ty na to !? - dodała Ros.
- Dobra... Kupie ci te kosmetyki. - Powiedziałam.
- Dzięki ! Dzięki ! Dzięki ! Jesteś moją ukochaną siostrzyczką ! - Dziękowała mi Ros, wlepiając mi w rękę 50 zł.
- Ros, przecierz te kosmetyki aż tyle nie kosztowały. - Powiedziałam zaskoczona.
- Wiem. - Powiedziała Ros, na co ja zrobiłam zaskoczoną minę.
- Ale to o wiele za dużo ! - Ciągnęłam dalej.
- Wiem ! Po kupieniu kosmetyków zostanie ci na tę książkę, którą tak chciałaś kupić. - W tej chwili mnie zamurowało.
- Ale jak to ? - Zapytałam jeszcze raz.
- No ! Jezu! Potraktuj to jako podziękowanie ! - Odpowiedziała Ros, na co ja się uśmiechnęłam.
- Dobrze. Dziękuję Ros ! Jesteś kochana ! - Podeszłam do siostry i ją przytuliłam.
- Ok! To my już chodźmy bo nam dnia nie starczy ! - Wtrąciła Caro.
- Okay ! Idziemy ! - Powiedziałam, po czym wyszłam razem z moją najlepszą przyjaciółką.
"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
Ech... Udało mi się wreszcie skończyć ten rozdział. Mam nadzieję że się wam spodoba. To do poczytania !

Pysia18

Tam Gdzie Grają SkrzypceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz