-Witam panią-uśmiechną się brunet patrząc na zaspanego rudzielca
-Nie jestem żadną panią-sykną starszy , przeciągną się na materacu i spojrzał na Dazaia. Czekolado oki był rozczochrany i ewidentnie nie wyspany- Ile spałeś?
-Hymmm może z 4 godziny
-4 godziny! Przecież leżeliśmy tu już od 22, a jest bodajże 7. Problemy ze snem wracają?-zaniepokoił się Chuuya
-One nigdy nie odeszły Chuu-przycichł Dazai – No ale nie ważne! Chodźmy się ogarnąć i zrobić śniadanko!- jak by automatycznie rozpromienił się, wstał z łóżka na którym wspólnie spali ( a przy którego rozkładaniu wybuchło parę sprzeczek) i udał się w kierunku łazienki, aby się obmyć po nocy. Chuuya za to po wstaniu poszedł do kuchni, aby zrobić omlety bo brunetowi nigdy nikt nie ufał co do kuchennych spraw, zawsze coś przypalił, a raczej zwęglił lub rozgotował.
-Mmmm jak pięknie pachnie Chu!-rozczulił się Dazai i od razu po wyjściu z łazienki dopadł swoją porcje, jeszcze przed wysuszeniem włosów i ubraniem się w co innego niż czarny szlafrok, który kiedyś dosłał od Nakahary. Nakahara zarumienił się lekko po usłyszeniu komplementu od przyjaciela. Z tego że jest gejem zdawał sobie sprawę już od dawna, jednak dopiero nie dawno zdał sobie sprawę, że kocha swojego wieloletniego przyjaciela.
-Co tak patrzysz na mnie jak zaklęty, Chuuuuyaaa?- uśmiechną się wyższy
-A ja.. nic-zarumienił się rudzielec odwracając wzrok-A w ogóle co ci do tego!- krzykną, usiadł i zaczął wcinać swoją porcję omleta z warzywami. Dazai tylko uśmiechną się delikatnie i przeczesał rude włosy swoimi długim palcami za co dostał po łapach widelcem
Kiedy chłopcy wyszykowali się, poszli razem do szkoły, gdzie już czekał na nich ochrzan od Kunikidy za spóźnienie o całe 5 minut. Czekała ich też niestety bardzo dłużąca się i nudna lekcja matematyki. Na przerwie poszli razem w ich „tajemne miejsce", czyli toaletę.
-To było tak nudneeee. Chu chu nie chce chodzić na matematykę!!!- Dazai uwiesił się na Chuuyi a ten bez większego oporu zrzucił go z siebie
-Ty? Geniusz? –zaśmiał się rudzielec pod nosem – Ty przynajmniej to rozumiesz.
-Mogę ci potłumaczyć ja chcesz
-Możesz
-To jak dziś po lekcjach u mnie w domu?
.......................................................................................................
Więc tak moi drodzy zaczęłam pisać o Chuuyi i Dazaiu. Mam nadzieje ze ten rozdział wam się spodobał!!!

CZYTASZ
Codzienność soukoku
RomanceCodzienne i nie codzienne sprawy soukoku. Art na okładce na mój!!