Rozdział 9 - Pomoc z mało prawdopodobnych źródeł

633 47 66
                                    

Przez następnych kilka tygodni, Harry robił, co mógł, by balansować między szkołą, wojną i spotkaniami z Ministrem Magii. Ciężką bitwą było przekonanie Scrimgroura, by choćby zaakceptował wizytę Harry'ego w Azkabanie, nie mówiąc już o zawarciu umowy o pomoc Malfoya. Scrimgrour nadal mocno wierzył w utrzymanie pozytywnej opinii społeczeństwa o Ministerstwie i nim samym. Rodzina Malfoyów była dobrze znana z mroku. Negocjacje z którymkolwiek z nich bez wątpienia spotka się z ciężkim nadzorem.

Syriuszowi i Remusowi też nie spodobała się sugestia Harry'ego, ale w tej chwili była to jedyna droga, której nie próbowali. Spośród wszystkich „śmierciożerców", którzy zostali skazani do Azkabanu, Draco Malfoy stanowił najmniejsze zagrożenie. Siedemnastolatek nie miał nic do stracenia i wszystko do zyskania, o ile trzymał się z daleka od wszystkiego, co dotyczyło Voldemorta.

Nalegania Harry'ego, by zyskać jakąś przewagę tylko wzrosły pod koniec listopada, kiedy profesor Shacklebolt odciągnął Harry'ego na bok, by powiedzieć mu, że śmierciożercy zostali zauważeni i zatrzymani w pobliżu sierocińca. Wiadomość była jasna. Voldemort albo usłyszał o częściowym zawaleniu albo sprawdzał stan wszystkich swoich horkruksów. Harry wiedział, że ich czas szybko się kończył i, po raz pierwszy, wszyscy się zgodzili.

Głównym źródłem informacji stały się kontakty profesora Shacklebolta. To z powodu tych informacji Harry wiedział, że Voldemort wysłał jeszcze trzy grupy śmierciożerców do sierocińca, nim z powodzeniem weszli do środka, tylko po to, by się dowiedzieć, że cała podłoga zawaliła się sama. Wszystko, co zostało na tym piętrze, zostało zniszczone. Według profesora Shacklebolta, ukryty auror obserwował, że śmierciożercy mocno się zdenerwowali, gdy znaleźli konkretny pokój na drugim piętrze wśród masy pomieszczeń zniszczonych „katastrofą naturalną".

To był łut szczęścia, który Harry miał zamiar wykorzystać. Voldemort wciąż nie miał powodu podejrzewać, że coś się teraz działo. Harry nie miał wątpliwości, że jeśli Voldemort nie zaczął już sprawdzać innych horkruksów, z pewnością w niedługim czasie zacznie dowiadywać się, czy spokój któregoś nie został zakłócony. Aktywność śmierciożerców musiała być jeszcze bardziej monitorowana niż wcześniej, a do współpracy potrzebowali Scrimgeoura.

Może to czasu udowodni, że nie mam ochoty grać według reguł Ministerstwa. Jeśli chcą mojej pomocy, powinni grać według mnie.

Harry wiedział, że Minister był pod dużą presją, by „chronić społeczność czarodziejów", ale to nie oznaczało, że Harry musiał schować się i pozwolić Scrimgeourowi kontrolować to, co musieli zrobić. Jeśli Scrimgeour odmówi pomocy, Harry byłby zmuszony do użycia bardziej drastycznych środków, nawet jeśli byłyby nielegalne.

Ron i Hermiona próbowali pomóc w każdy możliwy sposób, co było trudne, biorąc pod uwagę, że pojawiło się między nimi napięcie, odkąd dowiedzieli się, że Ginny powiedziała Harry'emu o swoich uczuciach. Ron był rozdarty między swoją siostrą a najlepszym przyjacielem. Rozumiał rozumowanie Harry'ego i nawet poparł jego decyzję, ale to nie znaczyło, że nie był lojalny względem swojej rodziny. Hermiona była w jeszcze trudniejszym położeniu. Zwykle była powiernikiem Ginny w sprawach sercowych, więc wiedziała, jak bardzo załamana była Ginny, ale nie mogła jej powiedzieć, dlaczego nie mogą być razem.

Na szczęście cała sytuacja pozostała między nimi. Harry nie sądził, by był w stanie poradzić sobie z kolejną porcją plotek i wszystkim innym. To było straszne, gdy w zeszłym roku szkoła dowiedziała się o próbie Cho Chang stania się... kimś więcej niż przyjaciółmi. Harry nie mógł zmusić się do myślenia o tym, co mogła przynieść ta sytuacja, skoro Ginny była młodszą siostrą Rona.

Odrabianie lekcji stawało się jeszcze trudniejsze, ale tym razem Hermiona nie stała z boku, by nic nie robić. Bez względu na to, co mówił Harry, Hermiona nalegała, by mu pomóc, nie ważne, czy musieli wstać godzinę wcześniej, czy pójść spać godzinę później. Z powodu przesiadywania długie godziny, sen znów stał się luksusem, na który Harry nie mógł sobie pozwolić, zwłaszcza po wyznaczeniu spotkania z Ministrem Scrimgeourem.

Powstanie Obrońcy | TłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz