Rozdział 3

537 29 1
                                    

POV HEIDI

Erwin odwiózł mnie do mieszkania, nadal nie mogłam uwierzyć w to co powiedział. Przecież to nie możliwe, za dobrze znałam zlotookiego by uwierzyć, że z kimś się spotykam. Ale coś się stało gdy zaparkował na parkingu wysiadł bez słowa z samochodu i poszedł w stronę wyjścia. Bardzo mnie zabolało jego zachowanie. Próbując się uspokoić zadzwoniłam do Summer by w ten weekend zajęła się Arcad'em. Gdy się rozłączyła myślałam nad słowami złotookiego o co mu może chodzić. Gdy nagle przypomniałam sobie, że trzeba dokupić zaopatrzenie do baru. Na zewnątrz zaczęło pomału świtać. Gdy podjechałam pod bar zauważyłam samochód Summer. Zeszłam na dół, ale co tam zobaczyłam przerosło mnie i moje myśli. Czyli to jednak prawda co mówił siwowłosy, ale nie mogłam uwierzyć w to. Zauważyłam przez okna, że Erwin przytula się z Summer. Dobrze wiedziałam, że nie mają aż tak dobrej relacji. Czyli moja najlepsza przyjaciółka okłamywała i kręciła z moim chłopakiem. Nowe łzy naleciały mi do oczu, poczułam jeszcze gorszy ból w środku spowodowany tym, że oboje mnie zdradzili. Ciekawe co się stanie gdy David dowie się o tym co jest między nimi. Szybko wsiadłam do samochodu i odjechałam w stronę apartamentu. Gdy wróciłam poszłam spać. Ale po jakiś 30-40 minutach zaczął się koszmar o tym jak ta dwójka się przytula i całuje nie mogłam tego wytrzymać. Cały ból zaczynał mnie rozrywać. Jednego dnia straciłam wszystko na czym mi zależało.

DWA TYGODNIE PÓŹNIEJ

Od naszego zerwania minęło już 2 tygodnie, przez ten czas unikałam Summer oraz złotookiego. Mimo upływu czasu nadal miałam koszmary związane z wydarzeniem w Arcad'zie. Nikt w grupie nie wiedział, że nie jesteśmy już razem.  Słyszałam od Kui'a, że Erwin jest szczęśliwy i dalej ma w głowie napady czyli od 19 do 23 mieli zawsze zajęcie. Chińczyk jedynie powiedział, że po odwiezieniu Erwina do mieszkania nikt z grupy go nie widuje i trochę go to martwi. Siedzieliśmy na BS, było już po 21 chińczyk się denerwował, że siwowłosy nie odbiera. Chwilę później zarządził, żeby wezwać wszystkich na zakon. Nagle usłyszałam:

D: Kurwa Summer też nie odbiera dzwonię do niej 5 raz i dalej nic. - krzykną wkurzony David

H: Może, są razem - rzuciłam bez myślenia, po czym ogarnęłam co powiedziałam.

K: O czym ty mówisz Heidi. - zapytał zaciekawiony Kui po czym zobaczyła, że wszyscy na BS na mnie się patrzą.

H: Bo Erwin zerwał ze mną jakoś 2 tygodnie temu i - powiedziałam smutnym głosem, ale na resztę zabrakło mi sił - i zobaczyłam tego dnia że Erwin przytula się z Summer w Arcad'zie - skończyłam jąkającym głosem i zaczęłam płakać

K: Czyli jednak to zrobił - powiedział spokojnym głosem - a ja mu nie wierzyłem, że do tego dojdzie.

Naszą rozmowę przerwał telefon do David'a:

D: Dzień dobry, co z nią - powiedział zdenerwowanym głosem David - a ona przeżyje? - zapytał zmartwionym głosem - już jadę - po czym odłożył telefon do kieszeni

H: Co się stało? - zapytałam zaciekawiona

D: Summer leży w szpitalu od jakoś 6 rano - jego odpowiedź mnie wryła w ziemię mimo tego że widziałam jak przytulała się z Erwinem to nadal była dla mnie przyjaciółka.

Ruszyliśmy w stronę samochodu i jechaliśmy w milczeniu do szpitala. David zaprowadził nas na salę gdzie leżała. Gdy weszliśmy lekarz zaczął opowiadać

L: Około 6 rano dostaliśmy anonimowe zgłoszenie o wypadku drogowym. Pacjentka siedziała za kierownicą Laferrari w które uderzył tir - przeraziły mnie słowa lekarza - cudem jest to, że ona przeżyła tak potężne zderzenie. Ma połamane żebra oraz miała krwotok wewnętrzny nad którym na szczęście zapanowaliśmy. Aktualnie znajduje się w śpiączce farmakologicznej. Za chwilę spróbujemy ją wybudzić.

H: A co z pasażerem? - zapytałam przecież laferrari należało do Erwina i wątpię, żeby Summer sama nim jeździła.

L: Była sama w pojeździe - odpowiedział

H: To nie możliwe - rzuciłam zdenerwowanym głosem

Skazani na cierpienie?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz