Obudziłam się jako potwór. Włosy rozczochrane, wory pod oczami i do tego dookoła oczu czarne odcienie - pozostałości po wczorajszym nie zmytym makijażu.
Gdy spojrzałam na telefon zobaczyłam godzinę 08:15 i dwie nieodebrane wiadomości.
1.
Nicolas:
Cześć. Jeszcze raz chciałbym Cię przeprosić,
mam nadzieję, że jeszcze mi wybaczysz...
Kocham Cię niezmiernie, pamiętaj!
"Pfff... Nie mam ochoty ani zamiaru mu odpisać!" - pomyślałam.
2.
Mike:
Jak się czujesz Cornelia?
Mam przyjść? Pamiętaj, że w każdym
momencie możesz napisać a ja przyjdę.
Choćby kierownik miał mnie złapać! :)
Jak idiotka uśmiechnęłam się do ekranu...
"Hmm... Wysłane o godz. 03.00 ! Może jak mu odpiszę to przeczyta to i teraz."
Do Mike'a:
Hej Mike. Wszystko jest dobrze.
Nieee nie przychodź, ja dam radę. Przeżyję.
Dziękuję za wczoraj... No wiesz za rozmowę. :)
"Wysłałam... Może mi odpisze. Boże, gdyby nie on i Chloe to bym chyba zginęła w tym potwornym świecie. Ciekawe co teraz robi Nicolas, może o mnie myśli? Może ma wyrzuty? Może tęskni? Nie! Nie! Cornelia stop! Nie myśl o tym patafianie! Dasz radę bez niego! Co? Ty nie dasz rady?"
W trakcie moich rozmyślań zapatrzyłam się w ścianę a Chloe w tym czasie patrzyła jak się uśmiecham sama do siebie, a zaraz potem zmieniam minę na smutną.
- Dzień dobry Cornelio! - krzyknęła Chloe, tym samym wyciągając nie z transu.
- Hey Chloe! - uśmiechnęłam się na jej widok.
- Jak noc? Spokojna?
- Tak, dostałam sms'a od Nicolasa...
- Odpisałaś?! - przerwała mi.
- Nie, nie odpisałam. Niech się pierdoli.
Zaczęłyśmy się śmiać i w tym samym momencie przyszła wiadomość od Mike'a
- Nie zobaczysz nawet od kogo? - zapytała dziewczyna.
- No dobra.
Przesunęłam palcem po ekranie i zobaczyłam treść:
Mike:
Nie ma sprawy, przecież od tego jestem -
- żeby Ci pomóc. Przyjaciele, pamiętasz? :)
Do zobaczenia na śniadaniu!
Od razu dostałam lepszego humoru. Nagle spojrzałam na telefon 09:00!!
- Chloe!!
- Co?!
- Za 15 minut śniadanie!
- O cholera!!
Wstałyśmy i szybko obudziłyśmy dwie inne dziewczyny. Prędkością światła umyłyśmy się, ubrałyśmy, uczesałyśmy i umalowałyśmy, spóźnione ruszyłyśmy na śniadanie. Ranki tego lata były bardzo zimne. Postanowiłam ubrać szare rurki i do tego ciemną bluzę z napisem #Selfie a włosy związałam w niedbały kok. Wchodząc do stołówki od razu zobaczyłam Nicolasa, który miał podbite oko i Mike'a, do którego się dosiadłam a dziewczyny poszły stolik dalej. Po śniadaniu postanowiliśmy z Mikem zostać w moim domku i nigdzie nie iść w czasie gdy wszyscy ludzie z obozu poszli na spacer.
-Mike, widziałeś? Nicolas ma podbite oko. Masz coś z tym wspólnego? - zapytałam dość ostro.
- Należało się frajerowi. - odpowiedział mi sucho.
- Nie musisz mnie bronić, a co by było gdyby cię wyżucili z obozu?
- Nic. Tęskniłabyś.
- Nawet nie masz pojęcia jak.
Rozmawialiśmy aż do obiadu. Potem po obiedzie poszliśmy nad jezioro, gdzie Mike razem ze mną na rękach wskoczył z mostka do wody. Kok mi się rozwalił, makijaż rozmył a ciuchy były mokre aż się z nich lało.
Potem poszliśmy na kolację. Po kolacji było odpoczynek, gdzie nie można było wychodzić ze swoich domków czy pokoi.
Następnie około godziny 22:30 zaczęła się impreza ale na nią nie poszłam. Postanowiłam zostać i pospać czy poleżeć a może to i to?
Podczas leżenia zastanawiałam się jak Nicolas mógł mi to zrobić, przecież my się kochaliśmy, nic nie brakowało w tym związku a on? On zdradził.
Zaczęłam płakać, napisałam do Mike'a żeby przyszedł jak może. Mike przyszedł po 5 minutach od odczytania wiadomości. Ja akurat leżałam na łóżku odwrócona plecami do drzwi a twarzą do ściany. Mike położył się obok mnie i objął ręką w pasie.
-Spokojnie jestem przy Tobie - szepnął mi do ucha.
Ja w tym samym czasie odwróciłam się w jego stronę i przytuliłam się. Właśnie tego wtedy potrzebowałam. Mike pewnie czuł na bluzie moje łzy ale mu to nie przeszkadzało. I tak leżeliśmy przytuleni do siebie około 2 godziny. Możliwe, że zasnęłam. Dziewczyny wróciły z imprezy około 01:30 może później. i zastały nas śpiących. Chloe postanowiła nas nie budzić i poszła tę noc przespać na podłodze w innym pokoju.
CZYTASZ
Dziennik innej.
Teen FictionJestem Cornelia... A teraz jak zawsze chwila wprowadzenia: Chodzę do gimnazjum, mam przyjaciół - Mike'a i Chloe... Ale o nich potem. Jestem kaleką, i nie mam chłopaka, zawsze pakuję się w problemy jednak zawsze te największe są w szkole czy też w d...