- Nadajesz się na poduszkę - Zaśmiałam się.
- Twierdzisz że jestem gruby? - Skrzywił się.
- Chyba głupi - Miauknełam. Jak tutaj to same kości masz- Westchnąłam wbijając palec w jego żebra. A po chwili zaczełam go łaskotać.
- S-Stop - Jęknął śmiejąc się.
- Magiczne słowo? - Spytałam.
- Spierdalaj? - Burknął.
- Nie, to nie jest magiczne słowo- Odparłam.
- Wypierdalaj?- Zapytał. Zaczełam się chichotać był taki uroczy.
- Od kiedy zrobiłeś się taki pyskaty? -Mruknełam.
A w odpowiedź dostałam buziaka w nosekNapisane: 9.04.2022
CZYTASZ
ᴏɴᴇ sʜᴏᴛʏ
Romance#7 - "Skoczyłabym w ogień za tobą, a ty byś i tak powiedział, że nie prosiłeś o to - Warknęła."