Pov Wiktor:
-Nie uważasz że ta bluzka jest zbyt skąpa? - Spytałem nie będąc pewnym czy nie przesadzam z ubiorem.- Ubierz co chcesz byle by ci było komfortowo. A na wypadek jakby ktoś cię chciał dotknąć umiem się bić - Miauknął. Po chwili uznałem że dobrym pomysłem będzie zmienienie skąpej bluzki na zwykły czarny T-shirt a na to założę czarną bluzę z nadrukiem. Nie lubiłem się wyróżniać pośród tłumu.
- To co idziemy? - Zapytał.
- Nie jestem pewny, nie chce mi się tam iść - Jeknąłem. Usiadłem z powrotem na krawędzi łóżka. Zajął miejsce obok mnie i się wpatrywał zamyślony w podłogę.Nie chciałem żeby było mu smutno więc wstałem i powiedziałem że zmieniłem zdanie i że jednak chce iść z nim na tę imprezę. Udaliśmy się do samochodu Olka i tak właśnie pojechaliśmy pod dom Tessy.
Rozdział napisany: 19.04.2022
CZYTASZ
ᴏɴᴇ sʜᴏᴛʏ
Romance#7 - "Skoczyłabym w ogień za tobą, a ty byś i tak powiedział, że nie prosiłeś o to - Warknęła."