22. Oszalałeś, patrząc na to jesteś moim bratem.

905 29 0
                                    

- Ava - powiedziała Sofia.

- Po co tu przyszłaś? - zapytałam.

- Chciałam z tobą porozmawiać - powiedziała.

- A mamy o czym? - zapytałam.

- Proszę - powiedziała błagalnie. Popatrzyłam na Dylana, on tylko skinął głową.

- Niech ci będzie, wyjdźmy - wyszłyśmy na zewnątrz.

- Co chcesz osiągnąć? - zapytałam.

- Chciałam cię poznać - powiedziała.

- Serio? Przez czternaście lat się mną nie zainteresowałaś, nie obchodzi mnie twój powód udawania, że nie żyjesz, wiesz co mnie zaskoczyło? To, że obecnie jesteś żoną byłego alfy watahy ''Gold Sun'', twój boże pożal syn chce zabić mojego mate i dostać mnie, co brzmi absurdalnie. Ma gorsze problemy, nie chce mieć z tobą kontaktu, nie chcę cię poznawać, zostaw mnie i tatę w spokoju - poczułam, że moje oczy zmieniały kolor.

- Odziedziczyłaś moje problemy z agresji - powiedziała z lekkim uśmiechem.

- Nie tylko to, czasami zastanawiam się czemu zachowuje się jak pojebana, już wiem skąd - powiedziałam słodko się uśmiechając, a jej uśmiech zszedł z twarzy.

- Jestem twoją matką - powiedziała.

- Trzeba było mnie nie zostawiać - oznajmiłam spokojnie co mnie zdziwiło.

- Nie było to zależne ode mnie - powiedziała.

- A od kogo? Zniszczyłaś tacie życie, teraz ułożył sobie je z kimś innym, pojawiłaś się ty i prawie to zepsułaś, więc radze ci dać nam spokój bo nie ręczę za siebie - weszłam do środka, poszłam do salonu, wszyscy siedzieli zestresowani.

- Co to za miny? - zapytałam, podnieśli wzrok na mnie, Dylan powoli do mnie podszedł.

- Wszystko w porządku? - zapytał.

- Tak w jak najlepszym - powiedziałam.

- Na pewno? - zapytała Molly, westchnęłam.

- Chciała mnie poznać, zbliżyć się, dałam jej do zrozumienia by dało sobie spokój - powiedziałam.

- Na pewno nie chcesz dać jej szansy? - zapytał Tayler.

- Nie ufam jej, te koszmary w której była nie może być przypadkiem - powiedziałam.

- Nie możesz wpaść w paranoje kochanie - powiedziała Van.

- Nie wpadnę, nie musicie się martwić - powiedziałam.

- Ufam ci, nie rób nic głupiego, dobra? - zapytał mnie Dylan.

- Za kogo ty mnie masz? - zapytałam.

- Mam być szczery? - zapytał.

- Raz - powiedziałam.

- Nie żartuj - powiedział Dylan.

- Dwa - powiedziałam.

- Masz przesrane stary - powiedział Tayler.

- Trzy - powiedziałam.

- Kochanie ja tylko żartowałem - powiedział powoli się cofając.

- Cztery - powiedziałam.

- Lepiej uciekaj - powiedział ze śmiechem James.

- Na razie - powiedział szybko Dylan i wybiegł na zewnątrz.

- I pięć - powiedziałam i wybiegłam za nim, Dylan zamienił się w wilka, nie byłam mu dłużna i zrobiłam to samo, biegł w stronę lasu, kiedy go dogoniłam skoczyłam na niego i przyparłam go do ziemi.

My wolf // Dylan O'brienOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz