Rozdział 8

44 3 0
                                    

,, Przyślij mi oręż w postaci stalowych serc" ~ Mathias Malzieu-Mechanizm serca

*Filip*

Na brzuchu miała jedną dużą bliznę. Miała około 10 cm. Na nodze trzy blizny koło kolana. Wszystkie były widoczne, ale i tak była piękna. Chlapaliśmy się jak małe dzieci. Ludzie patrzyli na nas i śmieli się. Julia krzyczała za każdym razem, gdy dostała wodą. Cieszę się, że choć na chwilę uśmiechnęła się.

Po jakiś 10 minutach Julia złapała się za nogę i przestała mnie chlapać. Zaczęła syczeć z bólu. Podniosłem ją i zaniosłem na koc. Położyłem ją na kocu. Usiadłem koło niej, a ona przytuliła się do mnie i zapłakała.

- Prze-ep-rraszam- jąknęła cicho.

- Nic się nie stało- pocałowałem jej głowę- Bardzo boli?

Odsunęła się odemnie i wytarła łzy.

- Jak ja mogłam zapomnieć o Sarze i dobrze się bawić? Minął dopiero rok, a ja już się bawię. Jestem okropna.

- Jesteś najlepsza- złapałem ją za podbródek i wykierowałem głowę w moją stronę- Nie zapomniałaś o niej i nigdy nie zapomnisz. Twoja siostra chciałaby byś się bawiła, a nie całymi dniami płakała.

- Nie rozumiesz- szepnęła cicho.

- Nie rozumiem, ale wiem, że nie możesz się tak zadręczać- uśmiechnąłem się do niej, a ona tylko uniosła prawy kącik ust- Bardzo boli?

- Nie- powiedziała- Idziemy?

- Tak, jasne- wstałem i pomogłem Julii wstać. Odprowadziłem ją do domu.

*Narrator*

Nagle w pokoju Julii rozbrzmiał telefon. Dziewczyna wolno wstała z łóżka i odebrała telefon od przyjaciółki.

- Cześć- powiedziała do słuchawki kręconowłosa.

- Hej! Gdzie ty byłaś kobieto?- wrzasnęła Zuzia do słuchawki.

- Po pierwsze nie krzycz- poprosiła Julia- A po drugie byłam z Filipem. Zaraz, zaraz... skąd ty wiesz, że mnie nie było?

- Byłaś z Filipem? Że na randce? Ty Jula czemu mi nic nie powiedziałaś? Mówiłaś, że już go nie kochasz, jak chłopaka oczywiście- w trakcie wypowiedzi Zuzy Julia chciała coś powiedzieć.

- To nie była randka, ok? Byliśmy na plaży. Ale ja go nie kocham. Nie myśl sobie-wytłumaczyła dziewczyna, gdy Zuzia dopuściła ją do głosu.

- Taaa, jasne. Za dobrze cię znam.

- To jeśli tak dobrze mnie znasz to wiesz, że ja o 22 idę spać więc pa- powiedziała Julia.

- Dobranoc.

-Dobranoc.

Julia zgasiła lampkę i otuliła się puchową kołdrą. Poprawiła poduszkę i próbowała zasnąć, lecz to udało się dopiero po około godzinie.

—————————————————————————————————————————————————————-

Wiem, że długo nie było rozdziału. Przepraszam. Nie miałam weny i ten rozdział jest beznadziejny. Jeszcze raz przepraszam.

Założyłam aska: http://ask.fm/naatraalaa i bloga: http://naatraalaa.blogspot.com/ Jeśli macie jakieś pytania śmiało piszcie.

Do następnego!

Please come back to me ( zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz