Rozdział 4

291 24 0
                                    

    –To jaki masz pomysł Garaki? 

– Mógłbym jej użyć do jakiś doświadczeń... albo coś w tym stylu.

– A sprawdzałeś już czy wykonuje polecenia?

– Nie 

– To sprawdź, a ja zdecyduję co potem.

– Oczywiście – niski naukowiec skłonił nisko głowę, po czym podszedł bliżej mnie – Lily Tanaka...?

   Podniosłam głowię i spojrzałam na niego zrezygnowanym wzrokiem. Kliknął jakiś przycisk na urządzeniu, które trzymał w ręce – Uwolnij się z łańcuchów. 

Spodziewałam się, że sprawił, iż będą słabiej trzymały czy coś, ale nic się nie zmieniło. Po chwili poczułam przeszywający ból w głowie. Syknęłam. Poczułam niesamowitą potrzebę wykonania tego rozkazu, chciałam bezmyślnie ciągnąć za łańcuchy, byle się uwolnić. Spróbowałam je wyrwać. Nic się nie stało. Były zbyt solidne. Nie wiedziałam co mam robić. Ponowiłam moje próby. Włożyłam w nie całą siłę jaką posiadałam. O dziwo czułam się dużo mocniejsza niż zwykle. Nagle usłyszałam trzask i prawie upadłam. Udało się! Przerwałam je! 

– Okej... – kontynuował mężczyzna – a teraz zniszcz to – wskazał na wielkie metalowe pudło

Znowu poczułam ten sam ból. Strasznie chciałam rozwalić to coś. Ruszyłam w jego stronę  ale uświadomiłam sobie, że jestem w stanie się temu przeciwstawić. Nie musiałam być posłuszna. Czyli może faktycznie stało się tak jak mówili. Proces zamiany w jednego tych potworów (Nomu) się nie skończył. Kiedy tak nic nie zrobiłam ból tylko się nasilił. Skrzywiłam się, ale po paru sekundach już minął. 

– Interesujące – zamaskowany przekrzywił delikatnie głowę na bok

– Ma potrzebę wykonania rozkazu, ale potrafi się przeciwstawić. Niezwykłe.

– Już wiem co z nią zrobimy.

– Tak?

– Wyślemy ją Tomurze. Niech ją dobrze wykorzysta, będzie to część jego próby.

– Świetny pomysł jak zwykle All For One. Skoro ma się stać następnym królem zła to takie próby są zdecydowanie potrzebne  – doktorek uśmiechnął z uwielbieniem

    Ja tymczasem byłam w euforii. Skoro nie musiałam być im posłuszna, to miałam jakieś szanse wydostać się z tej sytuacji. Odetchnęłam głęboko i zaczęłam przysłuchiwać o czym rozmawiali doktor i drugi przerażający mężczyzna.

– Jakie dary miała dostać? – zapytał zamaskowany

– Przede wszystkim regeneracje i siłę. Nie dawałem jej jeszcze innych quirk, ale mogę sprobować jej te odebrać

– Nie nie ma takiej potrzeby. Skoro wybudziła się w tak wczesnej fazie to pewnie nawet one nie zaczepiły się do końca. 

– No tak, jest w inkubatorze dopiero niecały tydzień

TYDZIEŃ!? Myślałam wcześniej, że minęło zaledwie parę godzin, ewentualnie dzień od mojego porwania, ale TYDZIEŃ!? Czy to znaczy, że policja się już poddała? Nie... Spokojnie było przecież wiele przypadków, że ktoś odnajdywał się nawet miesiąc lub rok po zaginięciu. Nie mogli zrezygnować, jeszcze nie... Zaczęłam gorączkowo myśleć. Jak miałam się stąd wydostać? Może i nie byłam już związana i co prawda z tego co już zauważyłam i z tego co ci złoczyńcy mówili to byłam silniejsza niż kiedyś, ale to nie dawało mi żadnej przewagi. 

   Tymczasem mężczyźni kontynuowali swoją rozmowę

– Wyślij ją Tomurze dziś wieczorem. – powiedział wyższy

Zapomniana... - Lily Todoroki (Oc story)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz