Rozdział 15

141 13 13
                                    

    Bohaterowie leżeli na ziemi. Mt. Lady, Best Jeanist i kilku innych. Wszyscy obrońcy prawa zostali powaleni zaledwie jednym ruchem nieznanego nikomu osobnika. 

      Nastolatkowie stali za fragmentem ściany, zniszczonej przez wybuch spowodowany tego tajemniczego, strasznego człowieka. Nie widzieli co się za nim dzieje, ale najprawdopodniej znajdywało się tam prawdziwe pobojowisko. 

    Osamu nic nie rozumiał. Jeszcze przed chwilą wszytko było w jak najlepszym porządku. Bohaterowie z Best Jeanistem na czele, wyłapali wszystkie Nomu z hangaru i całkowicie go opanowali. 

     Niebieskowłosy chłopak nigdzie nie widział wówczas Lily. Uczniowie UA próbowali go przekonać, żeby już szli. "Skoro przyszli profesjonalni bohaterowie to wszystko będzie dobrze i na pewno uratują zarówno Bakugo jak i Lily". Mimo zapewnień aspirujących bohaterów, Osamu, Yumeko i Takeo nie chcieli jeszcze odchodzić. Chcieli upewnić się, że ich przyjaciółka tu w ogóle jest i że na pewno zostanie uratowana. 

     Zanim jednak ktokolwiek zdążył podjąć jakąkolwiek decyzję. Pojawił się TEN tajemniczy osobnik ubrany w garnitur. 

     Wyszedł z pozornie pustego budynku z Nomu. Bohaterowie nie wiedzieli kim on jest ten człowiek i jakie ma intencje, więc Best Jeanist spróbował go unieszkodliwić. Mężczyzna ubrany w garnitur za jednym machnięciem reki pokonał wszystkich. Nie włożył w to ani odrobiny wysiłku. Obecnie stał nad leżącym na ziemi najwyraźniej niemogącym się poruszyć bohaterem numer 4.

      Grupa nastolatków, kłócąca się co należy zrobić nie zauważyła nadchodzącego niebezpieczeństwa. Usłyszeli jedynie wybuch i już było po wszystkim. Na pobojowisku zapadła cisza, straszniejsza od jakiegokolwiek hałasu

      Dopiero po chwili uczniowie UA i Osamu, Yumeko oraz Takeo zorientowali się, co się stało. Teraz wszyscy stali i nie byli się w stanie ruszyć, otumanieni przerażeniem. 14-latek nigdy nie doświadczył równie potężnego strachu. Kończyny odmówiły mu posłuszeństwa gdy spróbował ucieczki. Aspirujący bohaterowie oraz Yumeko i Takeo byli w takim samym stanie jak on. Nastolatek niemal zapomniał w ogóle dlaczego postanowił iść do kryjówki Ligi Złoczyńców. Chciał jedynie znaleść jak najdalej od tego strasznego mężczyzny.  

      Grobową ciszę przerwało klaskanie.

    – Mogłem się tego spodziewać po czwartym najlepszym bohaterze Best Jeaniście. – odezwał się straszny głos, zapewne należący do człowieka odpowiedzialnego za pokonanie herosów. – Myślałem, że trafiłem wszystkich. Że też zdążyłeś użyć ich ubrań, które mieli na sobie i w ostatniej chwili ich odciągnąć... Ta umiejętność i prędkość podejmowania decyzji... Musisz mieć nerwy ze stali. 

       Przez krótką chwilę nikt się nie odzywał, aż w końcu do uszu Osamu dotarł głos bohatera.

– Nie tak miało być... – wychrypiał. – Lecz co z tego? Topowi bohaterowie nie używają tego typu wymówek w obliczu przegranej! 

     Najwyraźniej ledwo żywy obrońca prawa ciągle stawiał opór, mimo powalającej siły nieprzyjaciela. Rozległ się kolejny wybuch. 

    Bohater nie mówił nic więcej, zapewnie został pozbawiony przytomnościm lub w najgorszym przypadku... zabity.

     – Rozumiem. Twoja siła wynika z niezliczonych treningów i zdobytej praktyki. Taka mi się nie przyda. Ta indywidualność nie pasuje do możliwości Tomury

     Osamu nie zastanawiał się nawet co miał na myśli tajemniczy osobnik. Czuł, że wszyscy łącznie z nim Takeo, Yumeko i uczniami szkoły bohaterskiej muszą jak najszybciej stąd uciekać. "Na pewno ten typ zabije wszystkich mgnieniu oka!" Mimo to nikt się nie poruszył. Wszyscy wciąż stali sparaliżowani strachem.

Zapomniana... - Lily Todoroki (Oc story)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz