Ponowne spotkanie

242 16 2
                                    

Superman

Clark zatrzymał się nagle ściskając kubek kawy trochę mocniej niż jest to konieczne, nachylił się dyskretnie wsłuchując się w przerażone krzyki ludzi oraz dźwięk przeładowania broni

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Clark zatrzymał się nagle ściskając kubek kawy trochę mocniej niż jest to konieczne, nachylił się dyskretnie wsłuchując się w przerażone krzyki ludzi oraz dźwięk przeładowania broni. Jeśli się nie myli odgłosy te pochodzą z Banku niedaleko Planety, chciał już użyć swojej super szybkości by znaleźć się na miejscu, jednak wtedy Lois pojawiła się znikąd i chwyciła go za ramię.

- Smallvill! Chodź musisz szybko to zobaczyć! - powiedziała ciągnąć go z powrotem do biura.

Gdy weszli do środka, ujrzał jak wszyscy pracownicy są stoczeni wokół siebie i oglądają reportaż na żywo o napadzie na bank który usłyszał chwilę wcześniej superbohater, reporterka mówi że złodzieje na początku chcieli szybko wejść i wyjść według jednego z ochroniarzy któremu udało się uciec. Jednak coś poszło nie tak i zmienili plany na przetrzymanie zakładników.

- Jest źle, mam nadzieję że Superman niedługo tam przybędzie. - powiedziała jedna ze zmartwionych pracownic.

Clark spojrzał znacząco na Lois.

"Superman już by tam był, gdyby nie pewien ktoś."

- Lois możesz mnie już puścić? - spytał grzecznie.

- A pewnie, wybacz jeśli za mocno cię złapałam. Byłam po prostu lekko wstrząśnięta, po za tym wiesz że niedługo musimy tam ruszać prawda? To będzie świetny materiał!

- Tak... ale poczekajmy najpierw aż sytuacja się uspokoi, nie chcielibyśmy przecież narażać zakładników. Po za tym, założę się że już i tak roi się tam od innych dziennikarzy. - zaznaczył.

- Wiem, ale...

Dźwięk krzyków i wystrzału przykuł ich uwagę z powrotem na ekran telewizora, oczy Clarka rozszerzyły gdy kamera zrobiła zbliżenie na drzwi banku z których został wyrzucony ranny mężczyzna. Policja wraz z sanitariuszami szybko zajęli się rannym, jednak gdy odciągnęli go na bezpieczną odległość, z banku wyszedł jeden z zamaskowanych sprawców trzymając za szyję dziewczynę.

Clark wciągnął gwałtownie powietrze, gdy rozpoznał dziewczynę która przyjęła za niego pocisk.

"Słuchajcie ludzie! Spełnicie każde z naszych żądań albo.. - przyłożył koniec lufy do boku twojej głowy. - ... rozstrzelamy wszystkich, a ta dziewczyna będzie następna!"

"Tego już za wiele!" - zdenerwował się.

Nie tracąc więcej czasu, pobiegł w stronę wyjścia z budynku ignorując zdziwione krzyki Lois oraz jej prośby by by zawrócił, pobiegł do schodów przeciw pożarowych i zaczął biec na dach. Gdy znalazł się przed drzwiami prowadzącymi na dach, szybko zdjął z siebie ubrania zostając w swoim kostiumie. Następnie po schowaniu ubrań i okularów, poleciał prosto do Banku.

Po dotarciu na miejsce, poleciał na tyły budynku niezauważony. Nie może od tak się pokazać, jego widok mógłby zdenerwować bandytów. Zamiast tego poczeka i obmyśli odpowiedni plan, ale najpierw musi mieć więcej informacji. Użył rentgenu by rozeznać się w sytuacji, jaka panuje w środku.

Yandere Superman i Batman boyfriend scenarios [W trakcje Edycji] i (Wstrzymane)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz