Rozdział 12

336 27 0
                                    

Ponieważ Leila była zbyt roztrzęsiona ostatnimi wydarzeniami i bała się wracać sama po ciemku do domu, Finn zdecydował ją przenocować.

Dziewczyna siedziała na łóżku, patrząc na podłogę. Shelby kręcił się po pokoju, kończąc palić kolejnego papierosa. Gdy skończył, usiadł obok niej i objął, przytulając do siebie. Brunetka wtuliła twarz w jego szyję czując, jak łzy lecą jej do oczu. Choć nie znała za dobrze Grace, przez sam widok wykrwawiającej się na przyjęciu kobiety miała ochotę płakać. Współczuła Thomasowi i ich synowi, Charliemu, którzy stracili ukochaną osobę. Zrozumiała, co miał na myśli Alfie mówiąc, jak to jest z rodziną Shelbych. Wieczne niebezpieczeństwo i groźba śmierci tych, którzy są choć trochę z nimi powiązani.

— Dziękuję, że tu ze mną jesteś — powiedziała po chwili, odsuwając się i uspokajając.

— Chciałbym być zawsze przy tobie, Leila — odparł szczerze. Nastolatka nieświadomie uśmiechnęła się delikatnie, słysząc jego słowa. Finn nie mogąc się dłużej powstrzymać przybliżył się do niej i ją pocałował. Ona to odwzajemniła niemal od razu, kładąc dłoń na jego policzku. Usiadła mu na kolanach, pogłębiając pocałunek i obejmując jego szyję rękami podczas, gdy Finn ułożył dłonie na jej talii i oparł plecy o ścianę.

W końcu odsunęli się trochę od siebie, kiedy zabrakło im tchu. Leila oparła swoje czoło o jego, w jednym momencie zapominając o wszystkich zmartwieniach. Dla niej liczyli się w tamtym momencie tylko ona i Finn.

— Kocham cię, Lea — powiedział cicho z uśmiechem, który Leila odwzajemniła.

— Ja ciebie też, Finn — odpowiedziała szeptem, na co chłopak znowu ją pocałował.

×××

Rano obudziła się wtulona w Finna. Tym razem jednak nie była tym zaskoczona i jedynie uniosła nieco głowę, by spojrzeć na śpiącego nastolatka. Uśmiechnęła się. Od kilku dni czuła coś do niego, a teraz nie musiała tego ukrywać. Uniosła lekko rękę i przejechała delikatnie mu palcami po włosach. Zobaczyła, jak kąciki jego ust się podnoszą, a po chwili otworzył oczy i popatrzył na nią.

— Hej, piękna — wyszeptał, przytulając ją do siebie i przymykając znowu oczy — możemy tu zostać na cały dzień?

— Chciałabym, ale obiecałam tacie, że wrócę jeszcze dzisiaj — odpowiedziała. Westchnął ciężko.

— Czyli trzeba wstać.

— Niestety — powiedziała, odsuwając się i podnosząc z łóżka. Podeszła do małego lustra, gdzie ogarnęła swoje włosy. Chłopak w tym czasie również wstał i objął ją od tyłu w pasie, całując jej szyję — Finn...

— Hmm? — mruknął, nie przerywając swojej czynności.

— Musimy iść — powiedziała niechętnie. Nastolatek przestał i oparł brodę o jej ramię.

— Powiesz tacie o nas? — spytał po chwili, a uśmiech zniknął z twarzy Leili. Milczała przez chwilę. Niby jej ojciec pozwolił na spotykanie się z Finnem i resztą rodziny Shelby, wiedział o tym, że go kocha, ale wciąż był sceptycznie na to nastawiony wiedząc również, jaki jest Thomas. Zaskakiwało ją też to, jak martwił się o nią i próbował dbać na swój sposób. Czy świadomość, że jego córka spotyka się z bratem niebezpiecznego faceta sprawiła, że poczuł w sobie ojcowski instynkt?

— Myślę, że on się domyślił. A ty powiesz reszcie?

— Oni już wiedzieli przede mną — stwierdził, na co Leila się cicho zaśmiała — teraz mi nie dadzą żyć — dodał, odsuwając się — "i co, Finn, kto miał rację? Było słuchać starszego braciszka" — mówił, próbując przedrzeźniać jednego z braci. Dziewczyna roześmiała się na to bardziej — "ooh, mój mały brat ma dziewczynę!"

— Głupek — powiedziała, śmiejąc się i obracając do niego. Shelby stał z uśmiechem i szczęśliwy, że udało mu się rozbawić Leilę. Cieszył się też, że nie myślała o sytuacji z nocy — idziemy?

— Jasne. — Przed wyjściem Finn jeszcze wziął paczkę papierosów i zapalniczkę, po czym razem z ukochaną wyszedł z pokoju.

Night Time × Finn Shelby [Porzucone] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz