Dziś był bal bożonarodzeniowy, wszystkie lekcje były odwołane. Wstałam około 8:40, usłyszałam pukanie do drzwi więc wstałam i poszłam otworzyć drzwi - Blaise? Diana? co wy tu do cholery robicie? - zapytałam jeszcze trochę zaspana - No jak to co? nie powiedzieliście nam jaka jest płeć dziecka- weszli przez drzwi, podeszłam do Draco i pocałowałam go w usta żeby wstał - Mmmmm... mam nadzieje, że będę miał takie poranki codziennie- Otworzył oczy i zobaczył naszych przyjaciół którzy szeroko się uśmiechali- Co tu robicie? - My? patrzymy na parę numer 1 w Hogwarcie- Blaise się zaśmiał. Ktoś nagle zapukał do drzwi - Proszę!- Draco krzyknął a przez drzwi weszli Marcus i Cole - Cześć wam- odezwali się jednocześnie - A wy tu po co?- zapytał Draco patrząc w ich stronę - No też chcemy wiedzieć czy to chłopiec czy dziewczynka- podeszli i usiedli na łóżku, Diana i Blaise po chwili też usiedli i patrzyli na naszą dwójkę - Emm... no dobra... więc... z badań USG wynika, że będziemy mieć synka - powiedziałam trochę niewiedząc jak to ubrać w słowa - Ale super! po świętach idziemy na zakupy- Diana wstała i mnie przytuliła- dobra a teraz bierz wszystkie rzeczy potrzebne do balu, przebierz się z piżam i robimy sobie babski dzień... idziesz Cole!- zawołała chłopaka - Jasne, że idę- Cole wstał i podszedł do nas - Ej, ale dlaczego on może iść, a my nie- oburzył się Blaise - Ja mam po prostu przywileje- zaśmiał się Cole. Było 30 minut przed balem, ubrałam już sukienkę zrobiłam makijaż sobie i Diany, oraz zrobiłam nam fryzury:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Wyszłyśmy z dormitorium Diany i ruszyłyśmy do pokoju wspólnego gdzie mieli wszyscy na nas czekać POV DRACO Siedziałem na kanapach z chłopakami i czekaliśmy na dziewczyny - Jak tam Malfoy się czujesz z myślą, że niedługo zostaniesz ojcem i przykładnym mężem- zaczął temat Marcus z kpiącym uśmieszkiem - Jakoś to będzie, w końcu kocham Rose bezgranicznie i szczerze to nie mogę się tego doczekać- odpowiedziałem zgodnie z prawdą - Ja chyba na twoim miejscu nie dał bym rady - Nie przesadzajcie nie jest źle- poczułem jak Cole kopnął mnie w nogę, odwróciłem się i wtedy zauważyłem moją księżniczkę w pięknej czarnej sukni balowej do ziemi. Podeszłem z Blaise'm do dziewczyn - Pięknie wyglądasz księżniczko- pocałowałem ją - Dziękuje ty też niczego sobie- zarumieniła się - Dobra gołąbeczki zapraszam na bal- zawołali nas więc ruszyliśmy na Wielką Salę. CZYERY MIESIĄCE PÓŹNIEJ Rose i ja pakujemy się do domu, aby kontynuować naukę w trybie domowym, nie musiałem długo namawiać na to rodziców, zrozumieli to że chce być przy Ro - Gotowe, wszystko spakowane Idziemy?- zapytała szatynka, uśmiechnąłem się do niej podchodząc - Tak, możemy iść- pocałowałem ją co oczywiście oddała. POV ROSE Draco wziął nasze rzeczy i zeszliśmy na dół - Och... będę tak cholernie tęsknić - Diana podbiegła i mocno mnie uściskała - Di zobaczycie się za miesiąc- Blaise uspokajał dziewczynę. Zaraz po nich podeszli Marcus i Cole, od ostatniego balu zaczęli się spotykać jak się okazało Marcus jest Bi ale z Colem tworzą ładną parę. Oni także nas uściskali - Trzymaj się misia- szepnął mi do ucha Cole. Odprowadzili nas na pociąg a tam jeszcze raz nas uściskali. Oczywiście ja i Diana strasznie płakałyśmy. Podróż minęła nam spokojnie cały czas ze sobą rozmawialiśmy, w pewnym momencie zasnęłam. Obudziło mnie pocałunki Draco - Wstawaj księżniczko jesteśmy na miejscu- wstałam z fotela. Na peronie czekali już na nas rodzice, przywitaliśmy się z nimi i pdrzeteleportowaliśmy się do mojego domu.
