Sekret Liama

107 7 0
                                    

Liam powoli otworzył swoje oczy. Z okna, które wciąż pozostało lekko odsłonięte wyłaniały się promienie słońca. Liam potrzebował jeszcze chwili, zanim usiadł ostrożnie na łóżku. Kiedy odwrócił głowę na bok, zauważył Ellie-Ann, która wciąż spała zakryta całkowicie kołdrą.

Liam z łatwością pamiętał, jak się poznali. Chciał zjeść posiłek na świeżym powietrzu, ale tuż po wyjściu zauważył dziewczynę, która leżała na trawie i spoglądała w chmury. Kiedy do niej podszedł, Ellie-Ann nawet nie odwróciła do niego wzroku. Blondynka zaczęła tylko przypomniała mu o meczu lacrosse, który odbył się jakieś dwa tygodnie temu.

Liam w końcu wstał całkowicie z łóżka i udał się od razu do kuchni. Blondyn powoli podszedł do lodówki oraz wyjął z niej jajka i biały ser. Z szafki obok wyciągnął jeszcze masło i chleb. Liam sprawnie po tym uszykował im jajecznicę z kanapkami. Zaniósł po chwili talerze z posiłkiem na taras.

Wracając się do kuchni zauważył Ellie, która zaczęła już otwierać lodówkę. Liam przez chwilę jeszcze ją obserwował ze szczerym uśmiechem na twarzy. W końcu jednak blondyn poprawił swoje włosy i podszedł bliżej swojej przyjaciółki.

– Hej, em, jakby coś to śniadanie już czeka na tarasie. Zrobię nam jeszcze herbatę i możemy iść – wymamrotał Liam, a Ellie-Ann pokiwała głową. Dziewczyna zamknęła drzwi od lodówki, a na jej twarzy wciąż można było zauważyć szczery uśmiech.

– Dziękuję za uszykowanie go. – Blondynka podeszła do Liama i objęła go za szyję. Zmęczona oparła po tym głowę na jego ramieniu i kontynuowała rozmowę z chłopakiem. – Mamy coś dzisiaj do zrobienia czy możemy zostać u ciebie i wspólnie w coś zagrać?

– Możemy, ale popołudniu obiecałem, że spotkamy się ze Scottem w klinice.

– Wiesz o co może mu chodzić?

– Możliwe, że mogłem mu powiedzieć, o tym czym konkretnie jesteś. Zaproponował, byś spotkała się z Deatonem. Z tego, co wyjaśnił to jest jego doradcą lub coś takiego – wytłumaczył spokojnie Liam. Blondyn zmarszczył brwi, próbując sobie przypomnieć, co dokładnie powiedział mu Scott.

– Blisko jesteś, ale raczej użył słowa druid. – Ellie lekko się odsunęła od blondyna, gdy na jej twarzy pojawił się szeroki uśmiech. Liam od razu zauważył, że w kącikach jej oczu pojawiły się kurze łapki, a w samych oczach zebrały się łzy.

– Jesteś okrutna. Dlaczego śmiejesz się ze mnie? Jestem w tym świecie tylko od kilku tygodni.

– Nigdy bym się z ciebie nie śmiała, Li. – Próbowała się bronić zielonooka, ale niedługo po tym jej usta opuścił głośny śmiech, gdy głowa dziewczyny przechyliła się delikatnie do tyłu. – Widzimy się na zewnątrz – zawołała jeszcze Ellie-Ann zanim opuściła kuchnię.

Liam w końcu zrobił im obu herbaty, chowając po wszystkim miód do szafki. Nie mógł się jednak powstrzymać i przed zamknięciem słoika zjadł z łyżki trochę miodu. Z tarasu Liam usłyszał jak jego przyjaciółka zaczęła go wołać, a blondyn z lekkim uśmiechem podniósł oba kubki. Od razu po tym przeszedł na tył domu, stawiając obok dwóch talerzy ze śniadaniem kubki z wciąż ciepłą herbatą.

– Możemy już jeść.

– Dziękuję ci, Li! – zawołała z krótkim śmiechem blondynka, odchylając swoją głowę bardziej w stronę chłopaka. Oboje jedli swoje śniadania w ciszy, a po zjedzonym posiłku ich dwójka umyła naczynia i poszła grać na konsoli.

Zaczęła się już zbliżać siedemnasta, gdy Liam w końcu przypomniał sobie o spotkaniu ze Scottem. Oboje przebrali się w świeże ubrania, odchodząc później do kliniki, w której akurat znajdował się alfa Liama. Przed wejściem chłopak zatrzymał swoją przyjaciółkę i lekko ścisnął jej dłoń. Już dawno zdążył zauważyć jak jej oczy nie mogły się długo utrzymać na jednym miejscu.

Broken PromisesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz