co ukrywasz 4

31 2 0
                                    


pov Nick

Gdy w końcu puściłem bruneta zaproponowałem żebyśmy pojechali do domu na co brunet tylko mi przytaknął i odrazu wskoczył na deske,  ja zrobiłem to samo i zaczęliśmy się ścigać do jego domu.

- Jak ty tak szybko jedziesz - krzyknął do mnie brunet -

- mam swoje sposoby - krzyknąłem do niego jeszcze bardziej przyspieszając -

- ugh - powiedział to tak głośno żebym napewo to usłyszał

Gdy dotarliśmy pod dom Karla zszedłem z deski, brunet zrobił to samo po czym wyjął klucze z kieszeni i otworzył nam dzrzwi. Zdjąłem buty i skierowałem się w stronę kanapy.

- Karl 

- Hm?

- Co robimyyy??

- Możemy pograć w minecrafta jak chcesz 

- W sumie spoko 

Wstałem z kanapy i skierowałem się w stronę mojego pokoju żeby rozpakować cały set up. Chwilę po tym jak zacząłem rozpakowywać mój komputer Karl przyszedł do mnie.

- Nick - powiedział patrząc na mnie z poważną miną -

- Tak? - odpowiedziałem niepewnym tonem myśląc że znów coś zepsułem -

- Przecież składanie tego zajmie ci kilka godzin 

- A umm - spodziewałem się innej wiadomości ale ciesze się że dostałem taką -

- Zróbmy coś innego a tym zajmiemy się jutro - powiedział brunet z uśmiechem na twarzy -

- Może obejrzymy jakiś film? - zaproponowałem -

- Dobry pomysł - odparł brunet 

Zeszliśmy na dół i usiedliśmy na kanapie a brunet włączył netflix

- Co chcesz oglądać? - zapytał brunet -

- Cokolwiek byle nie romansidło - odparłem -

Karl puścił jakiś film, nie patrzałem na tytuł ale chodziło w nim o to że, jakiś typ oddał się w ręce FBI i chce dostać jakiś immunited a dalej nie pamiętam.

Zobaczyłem że brunet zasnął bo wtulił się we mnie. Zauważyłem że jego rękaw jest podwinięty, miał on na swoim nadgarstku świeże rany myślę że z dzisiaj ale czemu on to sobie robił? Na razie nie chciałem go budzić ale musiałem z nim o tym pogadać bo się o niego martwię.

Leżałem jeszcze chwilę z brunetem trzymającym głowe na mojej klatce piersiowej, po kilku minutach stwierdziłem że serial mnie nudzi więc wyłączyłem telewizor i zasnąłem.

ten sam dzień godzina 17:25

Obudziłem się około 17, brunet dalej na mnie leżał i wyglądał słodko śpiąc. Próbowałem sięgnąć po mój telefon który leżał na stole ale gdy poruszyłem moją nogą brunet odrazu się obudził

- hmm - mruknął pod nosem -

- Wstajesz? - zapytałem nachylając się nad nim lekko -

Karl zauważył że leży na mnie i wstał z prędkością światła

- Przepraszam - powiedział patrząc w ziemie -

- Ej, nic się nie stało - odpowiedziałem patrząc na bruneta -

Usiadłem na kanapie i go przytuliłem, brunet zrobił to samo.

- Karl - powiedziałem wypuszczając go z moich objęć -

- Tak? - powiedział gwałtownie obracając się w moją stronę -

- Mógłbyś pokazać mi twoje nadgarstki? - powiedziałem po czym brunet od razu odwrócił ode mnie wzrok i wpatrywał się w podłogę 

___________________________________________

Hejka, sory że tak długo mnie nie było teraz postaram się regularnie wrzucać rozdziały 

Tak jak zwykle jeśli widzicie jakieś błędy piszcie w kom postaram się odrazu to poprawić 

Mam nadzieje że rozdział wam się spodobał 

Miłego dnia/ poranka / nocy / wieczou

503 słowa





Nasz ostatni lot | karlnapOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz