Otworzyłam swoje oczy i podniosłam się.
"Ależ miałam wspaniały sen." mruknęłam i posmutniałam. "Szkoda tylko, że się skończył."
Drzwi do mojego pokoju otworzyły się, ukazując moją siostrę - Hikari.
"Dziś nie krzyczysz? Dziwne." skometowała, a ja lekko zdziwiłam się.
"O co ci chodzi?" spytałam i sięgnęłam po mój strój.
"Wczoraj krzyczałaś, że chcesz wrócić do jakiejś Sakury. Wyjaśniłaś mi, że masz dziewczynę w Konohagakure i nie możesz jej zostawić." powiedziała i uśmiechnęła się. "Dobrze, że już ci przeszło. Chyba wolę, kiedy mówisz o wymyślonym chłopaku z Kraju Ognia, niż go udajesz."
"Chwila. CO?!" wydarłam się, a ona wycofała się i trzasnęła drzwiami.
"Y/N czuje się już dobrze, babciu!" usłyszałam z pokoju obok i oparłam się o ścianę.
'O co znowu jej chodzi?' pomyślałam i zerknęłam w lustro. Jak zwykle ja i moja twarz.
t i m e s k i p
"CO ZROBIŁAM?!"
"Chodziłaś przez cały dzień po wiosce w piżamie i szukałaś jakiegoś Ichiraku, Sakury i Kakashi'ego. Nawet nakrzyczałaś na swojego ojca za to, że nie ma w tej wiosce ramen." odparła Tamako i spojrzała na Hiroshi'ego, który potwierdził jej wersję wydarzeń.
"Wszyscy zwariowaliście." wtrąciłam, a oni zmierzyli mnie wzrokiem.
"I KTO TO MÓWI?!" wykrzyknęli, a ja podniosłam się z ławki i skierowałam się w stronę domu.
'Czy oni wszyscy się zgadali, aby mnie wkręcić?' pomyślałam i zatrzymałam się. Spojrzałam na piękne niebo, na którym już niedługo miała pojawić się kometa. 'Jednak nie pamiętam co działo się poprzedniego dnia. Zupełnie jakbym przeniosła się do ciała tego chłopaka.'
"Przestań, Y/N. To był tylko sen." mruknęłam i kontynuowałam swoją podróż do domu. Usiadłam po drodze na ławce, aby przeanalizować wszystkie zdarzenia i straciłam poczucie czasu. Do głowy wciąż napływały mi różne myśli i teorie, które mogłyby być prawdziwe. "KONIEC! PRZECIEŻ NIE ISTNIEJE COŚ TAKIEGO!"
"MOGŁABYŚ SIĘ ZAMKNĄĆ?! LUDZIE PRÓBUJĄ SPAĆ!" usłyszałam z okna pobliskiego budynku i szybko zasłoniłam usta dłonią.
'Już jest wieczór? Przecież niedawno co usiadłam na ławce.' pomyślałam i podniosłam się. 'Babcia pewnie się martwi.'
t i m e s k i p
Po gorącej kąpieli i kolacji położyłam się na łóżku, wlepiając swój wzrok w sufit, który wydawał się jakby posiadał wszystkie odpowiedzi na moje pytania.
Jednak to tylko iluzja, która pochłania nas w koło nieskończonych rozmyśleń i retrospekcji. Nawet nie zorientowałam się, kiedy zaczęłam powoli odpływać w głęboki sen.
Ciekawe co teraz przyniesie mi los.
CZYTASZ
YOUR NAME | Naruto x reader
Fanfiction⚪️ | Tamtego dnia poznałam Ciebie. Jak masz na imię? Skąd jesteś? Czy spotkamy się jeszcze kiedyś? Nigdy z tobą nie rozmawiałam, a znam Ciebie jak nikt inny. Czy to wystarczy? Tamtego dnia wszystko się zmieniło. Czy pamiętasz, co zdarzyło się właś...