|4|

40 8 2
                                    

n a r u t o

'Znowu tu jestem?' pomyślałem i zerwałem się z łóżka. 'Znowu w ciele tej samej dziewczyny.'

"Y/N! Wstawaj!" wykrzyknęła bodajże jej siostra i otworzyła drzwi do pokoju. "Tamako i Hiroshi przyszli cię odwiedzić!"

"No dobra!" powiedziałem i uśmiechnąłem się szeroko.

"Babciu! Y/N znowu dziwnie się zachowuje!" wydarła się dziewczynka i wyszła z pokoju zamykając za sobą drzwi.

"A co ja zrobiłem?" mruknąłem i skierowałem się w stronę szafy, z której wyjąłem pomarańczowo-czarny dres.

Ostatnim razem starałem się nie dotykać ciała dziewczyny. Teraz wiem, że kiedy jestem tutaj, ona nie może nic zrobić, dlatego po raz pierwszy poszedłem się przebrać.

Przez cały czas starałem się mieć oczy zamknięte, aby zachować swój honor.

'I gotowe.' pomyślałem i owinąłem wokół pasa sakiewki z bronią. Szybko opuściłem pomieszczenie i skierowałem się do drzwi wejściowych, które znalazłem dzień wcześniej.

"Tamako, Hiroshi, wejdźcie!" powiedziałem i zaprosiłem ich do swojego pokoju. Znaczy do pokoju Y/N, który chwilowo był mój.

Musiałem zachowywać się w miarę normalnie, gdyż nie chciałem zrujnować życia Y/N. W końcu miała przyjaciół, rodzinę. Mimo tego, iż wiedziałem, że to jest tylko sen, chciałem sprawować się jak najlepiej.

"Czemu nie powiedziałaś nam, że twoja siostra bierze udział w obrządkach razem z tobą?" spytał Hiroshi, a ja spanikowałem.

'Obrządki?! Co to do cholery jest?!' pomyślałem i westchnąłem.

"Sama niedawno się dowiedziałam." odparłem i zamknąłem oczy, w głębi duszy modląc się o to, czy udzieliłem poprawnej odpowiedzi.

"Ah, w porządku." mruknęła Tamako i lekko uśmiechnęła się. "Po festynie na cześć komety, grupa shinobi wyrusza do Konohy, aby trenować dzieci z akademii. Może powinnaś się zapisać? W końcu to twoje marzenie."

"CO?! DO KONOHY?!" wydarłem się, a oni zasłonili uszy. "ZAPISZĘ SIĘ!"

"A co z twoim ojcem?" zagabnął Hiroshi, a ja machnąłem ręką.

"Nie musi o niczym wiedzieć." skomentowałem i oberwałem od Tamako.

"Zwariowałaś?! Gdyby się dowiedział, to byłabyś martwa! Z każdym dniem stajesz się coraz głupsza!" wtrąciła dziewczyna, a ja zacząłem masować swoją obolałą głowę.

"Y/N! Obiad!" usłyszałem z pokoju obok i zerwałem się z łóżka. W końcu jedzenie.

"No to chyba czas na nas." odezwał się Hiroshi i przytulił mnie na pożegnanie. To samo zrobiła Tamako, po czym oboje zniknęli w kłębie dymu.

YOUR NAME | Naruto x reader Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz