Syriusz przypatrywał sie Remusowi który czytał książkę siedząc w pokoju wspólnym. Gdy czytał czasami sie uśmiechał jakby jego przypuszczenia co do książki sie sprawdziły, teraz słodko marszczył brwi jakby coś sie skomplikowało. Black odłożył wypracowanie z astrologii i położył sie na kanapie kładąc głowę na kolanach Lupina.
- Co czytasz ?- spytał Animag.
- Warriorscats- odpowiedział.
- O czym to ? - zadał kolejne pytanie Syriusz.
- Wojownicze koty mieszkające w lesie, mają swoje klanu itp. Brzmi dziwnie ale bardzo fajne - powiedział Remus uśmiechając sie.
- Poczytasz mi ? - spytał Black.
- Czemu nie - odpiwiedział wilkołak, otworzył książkę na początku wcześniej zaznaczając swój fragment zakładką i zaczął czytać.Pov : Syriusz
Od 2 dni koszmarna grypa męczyła Remusa, nie uskarżał sie na nic ale po jego postępowaniu widać było ze źle sie czyuje. Dzisiaj nie poszedł w ogóle na lekcje a to znaczy ze juz naprawdę sie źle czuje. Nie umiałem zasnąć tej nocy nagle usłyszałem jak Remus mowi coś przez sen, przez chwile szamotał sie po łóżku aż w końcu usłyszałem jego nierówny oddech. Nie myśląc za wiele usiadłem na rogu jego łóżka chwyciłem za rękę i zacząłem głaskać po głowie - miał gorączkę.
- Już dobrze - szepnąłem kiedy sie obudził.- Co ci sie sniło ?
- T-to tylko koszmar - odpowiedział zaspanym głosem.
- Spróbuj znów zasnąć- powiedziałem i zamierzałem wstać.
- Syriusz?- spytał Lunatyk - Możesz ze mna spać..?
Tylko sie uśmiechnąłem i po chwili położyłem sie obok niego.Dobranoc- powiedziałem i pocałowałem go w czoło.
***
Pov : Remus-Weźcie mi tu pomóżcie bo musze napisać pare słów o sobie dla Mcsztywnej - powiedział Syriusz siedząc przy kominku.
- No dajesz to ci pomoge - powiedział James.
- No to zaczne tak - tutaj odchrząkchnął - Jestem bardzo rzetelnym i sumiennym uczniem..
- Kurwa nie! To żeś zaczął- zacząłem sie śmiać.
- Weź, weź na poważnie, na poważnie Remus - odparł udając obrażonego jego uwagą - Zainteresowania to bedzie tak quidditch i eliksiry..
- hsahahsh! Ale ty to o sobie Syriusz piszesz ?- zapytał śmiejąc sie Rogacz.
- Dobra nie drzyj tej japy! - krzyknął Syriusz - .. Jestem sumienny i bezkonfliktowy, bezkonfliktowy..
- HAGAHAH BEZKONFLIKTOWY! - ryknąłem smiechem na cały pokój wspólny.
- Interesuje sie astrologią i jestem z pod znaku bliźnięta.. - mówił dalej Black.
- HSHAHAAH ty to chyba piźnięty jesteś- powiedziałem śmiejąc sie.
- MORDA! Dobrze ze ty nie jesteś Lunatyk - warknął- i lubie pomagać innym.
HAHSSHA POMAGAĆ INNYM!- James umierał ze śmiechu.
- Naprawde zabawne, wiecie super śmieszne - mruknął brunet.
- Napisz tak - mówił Potter - Jestem Syriusz Łapa Black jestem arogancki, zakochany w sobie i jestem wielką cassanovą hogwartu i interesuje sie wszytkim poza nauką.
- A ty wiesz jak powinieneś napisać: Jestem James Rogacz Potter i jestem chu- - w tym momencie zasłoniłem ręką usta Syriusza.
- Reais zabejer tą rencie - próbował coś powiedzieć.
- Co takiego?- droczyłem sie z nim.
- Zabieraj tą łape kurwa ! - w tym momencie Black już nie miał zasłoniętych ust i jego krzyk usłyszała Minnie wchodząca właśnie do pomieszczenia.
- Black szlaban - powiedziała.
- kurwa - zaklął Black a James zbił piątkę z czołem.
- 2 szlaban panie Black - powiedziała.
- Ku - - tym razem znów zasłoniłem reką usta Syriusza ratując go od 3 szlabanu. Arystokrata tylko westchnął.
🌅🌅🌅🌅🌅🌅🌅🌅🌅
I tym akcentem kończymy dzisiejszy rozdział zachęcam do dawania gwiazdek i komenatrzy.Widzimy sie w poniedziałek 💗
CZYTASZ
Zawsze przy tobie ♡WOLFSTAR ♡
FanfictionCzeka na korekte (...) jeśli martwisz sie naszymi spojrzeniami na twoje rany to wiedz ze to nie obrzydzenie poprostu uważam że nie zaslugujesz na to by tak cierpieć... znaczy uważamy! Ja, James i Peter. Przez chwile Remus i Syriusz patrzyli sobie w...