VIRGINIA LOPEZ NIGDY NIE CHCIAŁA BYĆ PŁOTKĄ. jej marzeniem od zawsze była wypasiona willa w samym środku figure eight. aż w końcu znalazła sposób by się tam dostać.
dorastanie w biedzie, bez ojca, ale za to z agresywną matką wpłynęło na nią bardziej, niż ona sama byłaby w stanie kiedykolwiek przyznać. jedynym wsparciem była starsza siostra, ale ta w końcu została wyrzucona z domu i już nigdy nie mogła do niego wrócić.
ginny zawsze chciała posmakować życia grubych ryb. czuła się nieszczęśliwa i poszkodowana tym, że zmuszona jest do ciężkiej pracy na każdy grosz, gdy dzieciaki po drugiej stronie wyspy mają wszystko podstawione pod nos. w końcu zrozumiała że musi wkupić się w łaski księcia grubych ryb. zaczęła odkładać każdy grosz, którego jej matka nie była w stanie zobaczyć, możliwe że część kwoty zwyczajnie ukradła starszym mężczyznom, którzy oczarowani jej wdziękami nie widzieli, jak młoda lopez sięga do ich portfela. ale czy to miało dla niej znaczenie? oczywiście że nie. liczyło się tylko to, że teraz jest w stanie zagwarantować sobie miejsce w figure eight.