--------50 LAT TEMU--------
Był to bardzo ponury deszczowy dzień. Odległe królestwo EmosMroczniks przeżywało właśnie swój ostatni dzień na ziemi. Gdzieś w tym miejscu 3000 lat temu znajdowało się miasto demonów, w którym mieszkał uzdolniony badboy półtwink Maciek Kabanos, odpowiedzialny za wykucie Trumny Wiecznego Mroku, w której do dziś zamknięte są potężne widma, między innymi 10 Filarów i Doradcy.
Obecnie w EmosMroczniks mieszkało wiele uzdolnionych osób i uważało się je za stolicę badań magicznych. Słynna naukowczyni - Popita Gliceryna, ostrzegała mieszkańców, o tym, że pieczęć, pod którą spoczywa 10 Filarów Widm staje się coraz słabsza a równowaga zostanie niebawem zaburzona, co doprowadzi całe królestwo do zguby. Jednak nikt jej nie słuchał. Wszyscy uważali Glicerynę za głupią obłąkaną krowę.
Niegdyś była ona bardzo szanowanym i popularnym naukowcem, jednak po tym jak porwała piosenkarkę Angelinę i wyssała jej całą krew a później zmusiła do mówienia po portugalsku w sukni ślubnej na łożu śmierci, wszyscy się od niej odwrócili.
Gliceryna widziała w Angelinie coś specjalnego - mówiła o jej potencjale i uważała, że jest ona posłańcem samej Wiedźmy Chciwości - Echidny. Uważała, że jedynie ona może uratować królestwo przed zagładą.
Wszyscy się obrócili przeciwko Glicerynie, jednak poprzestało na plotkach i wytykaniu palcami. Nikt nie chciał zrobić jej krzywdy. A przynajmniej tak nie było dopóki Angelina nie straciła w dziwnych okolicznościach życia. Mimo różnych teorii, świat nigdy nie poznał prawdy o powodzie śmierci Angeliny. Słyszano jakieś modły po portugalsku, a ktoś zgłosił tonę krwi, aczkolwiek niewiele to mówiło.
Otóż Gliceryna popadła w obsesję na punkcie 10 Filarów i historii Świętej Wojny 3000 lat temu. Wydarzenia z Świętej Wojny - podobnie jak śmierć Angeliny - były jedną wielką tajemnicą. Gliceryna desperacko dążyła do prawdy. Wpadła na pewien trop i wcieliła w życie plan. Plan który zakończył kolejną pętlę. Po niej rozpoczęła się kolejna, prawda? Tak chyba działają pętle. To nigdy się nie skończy.
Stała na deszczu.
"Czy to Viser? Ale dlaczego.. Skąd ona się tu wzięła.. Przecież-"
-Borygardo...
Potworzyca odwróciła się. Może i jej piękno oślepiało niejednego. Teraz zaś zobaczyła jej prawdziwe oblicze.
-hihihihiheheheheheheheheihihihihihihihhhhiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiheheheheheihiehiehiheih
-HEJ KROWO DURNA OBUDZ SIE CO TY ODPERODALASZ
Pierwszą rzeczą jaką Urszula zobaczyła po przebudzeniu się była Borygarda i Xenovia Klęczące nad nią.
-co
-NO WUESNIARO SKONCZONA CZEMU TY WOGOLE STRACILAS PRZYTOMNOSC TO TAKIE BARDZO BEZ KONTEKSTU NO HALO
Urszula wstała z ziemi i otrzepała się z kurzu i brudu. Widziała, że Xenovia nie miała już swojego miecza. Za nią stała Irina i oglądała wschód słońca. Urszula podeszła do niej. Dziewczyna nie zwróciła uwagi na bohaterkę i zdawała się mieć coś na sumieniu. Wpatrywała się w horyzont, ale wcale na niego nie patrzyła. Była nad czymś bardzo skupiona.
-mozemy wracac do domu - zapytała Urszula, po czym Irina próbując ukryć swoje problemy włożyła do ust różowego lizaka i uśmiechnęła się przechylając lekko głowę.
-Tak!!
Dziewczyna pstryknęła palcami, a cała czwórka przeniosła się z powrotem do korytarza posiadłości należącej do rodziny Hirsch.
Xenovia i Irina zniknęły gdzieś za rogiem, podczas gdy Urszula i Borygarda usiadły na sofie w holu.
-O mój boże widziałaś jak Xenovia super pokonała te wszystkie potwory??? A Irina podobno zajęła się ich matką! Chcę być kiedyś taka jak one... Właśnie, myślisz, że nauczą nas walczyć z widmami? Czy dostaniemy też Święte Skarby?? Wiem, że Skarb Xenovii to miecz, który podczas atakowania wielu osób naraz zwiększa swoją przenikliwość przez ich obronę, a z każdym kolejnym pojednczym atakiem rośnie w siłę i wzmacnia Xenovię! Ciekawe do czego służyła ta niebieska kulka... No a skarb Iriny? Nie jestem pewna jak on działa, ale mówiła coś o kamuflażu...
Urszula wcale nie słuchała Borygardy. Otóż podczas gdy była nieprzytomna, widziała niepokojące zdarzenia. Czy one faktycznie miały miejsce? Jeśli tak to kiedy? I czemu ich nie pamięta? Czy to coś z jej przeszłości, o czym zapomniała? Widziała tam całkowicie zdemolowane królestwo i... Jakąś znajomą jej kobietę o krótkich czarnych włosach... Miała dziurę w brzuchu i cała była zakrwawiona. Chyba już nie żyła. Ale kim ona była? Urszula pamięta swą złość. Najprawdopodobniej była kimś ważnym. Ale chwila. Urszula czuła złość? Czy kiedykolwiek czuła ona jakąkolwiek emocję? A nad ciałem kobiety... Stała jakaś- Kim one w ogóle były.. Pamięć Urszuli zaczęła trochę się mglić. Na pewno padał tam deszcz, wszędzie było okropnie dużo krwi, Urszula.. płakała?? Ale ta tajemnicza postać odpowiedzialna za śmierć brunetki nie dawała Urszuli spokoju. Była stuprocentowo pewna, że gdzieś już ją widziała, że na pewno ją zna! Kobieta odwróciła głowę. Niestety. Nie miała twarzy. Pustka znów wypełniła wspomnienia Urszuli, a ta ocknęła się i powróciła do rzeczywistości.
-omojboze nieee ja wogole zegnam cie po co ja sie wogole staram ty mnie nawet nie lubisz.
Borygarda wstała z kanapy i już miała iść do pokoju spotkań klubu okultystycznego, w którym spotkały wszystkich członków, kiedy nagle poczuła, że ktoś złapał ją za rękę. Czy to..? Nie, to niemożliwe. A jednak. Urszula zatrzymała Borygardę zanim ta odeszła. Zszokowanej Bordzi oczy omal nie wyszły z orbit. Mimowolnie wstrzymała oddech, a po chwili z jej oczu poleciały łzy. Usiadła powoli obok Urszuli i przytuliła ją.
-Ula, nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę..
Urszula wgapiała się tępo w ścianę, jak zwykle patrząc w przestrzeń bez emocji. Nie do końca wiedziała co ma zrobić w takiej sytuacji, i zwykle by jej to nie obchodziło. Ale tym razem było inaczej. Tym razem poczuła coś innego. Czy to przez nagły przypływ wspomnień? Czy to jakiś niewytłumaczony impuls?
Ula uniosła ramiona i odwzajemniła uścisk Borygardy, po czym na jej twarzy pojawił się lekki nieśmiały uśmiech
-To byłaś ty, Borygardo.
CZYTASZ
Urszula x Borygarda : Wieczna Rozpacz czy cośtam
Fanfictionno ogolnie bylxm na koloni i tam byly dwie baby na stolowce taka blondynka i brunetka one jakies stare byly i ogolnie pomyslalxm ze zrobie au na ich temat i tam były jeszcze dwie takie dżejmsiary i we trojke wymyslilismy ta historie z nudów i ogolni...