[ 2 ]

102 10 19
                                    

Policji udało się ustalić tożsamość chłopaka, którego sekcje zwłok nie dawno wykonywał Minho. Był to 24 letni Yeo Yongsun. Zwołana została najbliższa rodzina, czyli rodzice chłopaka, by upewnić się, że jest to na pewno ta osoba.

Rodzice potwierdzili, że ich syn od paru dni nie odzywał się do nich, ani do nikogo innego i nie wiadomo było co się z nim naprawdę dzieje.
Minho został poproszony o powiedzenie im co mogło się dziać, że ciało jest aktualnie w takim stanie.

Małżeństwo oczywiście nie było ani trochę zadowolone z informacji, że stracili swojego pierwszego syna. Mimo, że sprawiał im wiele problemów to bardzo go kochali. Nie wiedzieli jak przekazać to rodzinie, współlokatorowi Yongsuna, z którym był bardzo związany i najbliższym jego znajomym. Jego pogrzeb miał się odbyć kilka dni później, wszystko odbyło się bez większych przeszkód nie licząc wcześniejszego informowania o śmierci.

Lee miał dziś dzień wolny, który postanowił poświęcić swoim przyjaciołom. Złapał za telefon i wszedł na ich grupę.

[ Menelnia ]
aktywny teraz

LKn00w1e
: Co dziś robicie?

HyunsHw
Nic, a co, stęsknił sie nasz kochany rzeźnik? :

LKn00w1e
: Tak, Jinnie. Bardzo się stęskniłem.
: Mam wolne, chciałem gdzieś wyjść.

Duży Chan
Jak Changbin sie uspokoi i przestanie drzeć pizde to możemy wyjść :
Chciałem iść do kina na ten nowy film ale on sie chyba czegoś naćpał pod moja nieobecność :

LKn00w1e
: XD, zajebisty nick masz

HyunsHw
Totalnie sie zgadzam , bardzo do ciebie pasuje :

[ HyunsHw ustawił nick użytkownika LKn00w1e jako Minhoś rzeźnik ]

[ Duży Chan usunął swój nick ]

[ EeoBxng usunął nick użytkownika Minhoś rzeźnik ]

EeoBxng
Hyunjin, dostaniesz po tej swojej chudej dupie jak tam do ciebie pójdę :

HyunsHw
Czekam;) :
Wszyscy wiemy że zawsze chcesz jej dotknąć :

LKn00w1e
: Idioci
: Przyjdę o 15.

Minho chwile przed wybiciem 15 pojawił się w korytarzu przestronnego domu należącego do Chana, w którym mieszkali razem z nim od kilku lat Changbin i Hyunjin z wytłumaczeniem "Znajdziemy pracę i sie wyprowadzimy, to tylko chwilowe". Chan jednak wiedział, że to prawdopodobnie nigdy nie nastąpi i będzie musiał z nimi mieszkać do końca życia, ale nie przeszkadzało mu to. Nie musiał siedzieć sam w takim wielkim domu i zawsze był powód do śmiechu, nigdy im się nie nudziło. Z resztą, jak mogłoby się nudzić komukolwiek z Changbinem i Hyunjinem? Największymi debilami jakich w życiu poznał? Kochał ich obu całym sercem mimo wszystkich dziwactw tak samo jak Minho. Tworzyli najlepszą i według nich najlepiej zgraną drużynę, nie wymieniliby się za nic. Wszyscy bardzo dużo dla siebie znaczyli i tak naprawdę to nie mieli innych znajomych.

Minho zdjął odzież wierzchnią i wszedł w głąb domu. Oczywiste było, że skoro powiedział im, o której się pojawi to zastanie go niespodzianka. Hyunjin za ścianą narożną zarzucił swoim bujnym włosem, wychylił się szybko i złapał Minho za nogę ciągnąc za nią i wydając przy tym dziwne? Bardzo dziwne i nienormalne dźwięki. - Był to jeden z powodów, dla których wraz z Chanem chcieli go wysyłać na jakieś specjalne leczenie.

Mimo wielu próbom Hyunjina Minho ani razu nie przestraszył się go, a jedynie zastanawiał się czy na pewno dobrze zrobili odmawiając wizyty u lekarza.

- Czeeeść rzeźniku - Odezwał się wreszcie Hyunjin po opadnięciu emocji.

- Posłuchaj, jak już umrzesz a twoja dusza opuści to piękne i olśniewające ciało to obiecuje ci, że trafisz na mój ukochany stół. - Odpowiedział mu poważnym tonem Lee.

- No.. Jasne, że tak hyung to byłby zaszczyt  - Zachichotał młodszy patrząc Minho prosto w oczy a po chwili wciągając go do salonu, w którym siedzieli Chan ze skutym w kajdanki i z zaklejonymi ustami Changbinem.

- A wam co? Dalna złapaliście bardziej niż zwykle? - Patrzył na nich pytającym wzrokiem Minho.

- Chan, masz prawie 30 lat, co ty do kurwy wyprawiasz z tym Changbinem? - Dodał po chwili.

- No pisałem przecież, że on się czegoś naćpał! I przestań wytykać mi mój wiek, wcale dużo młodszy nie jesteś. - Odpowiedział mu wkurzony Chan mocno ściskając Changbina, który machał głową na boki w geście „wcale nie ćpałem", na co Lee tylko wywinął oczami.

- Ogarnęliście ten film czy wam się odechciało wyjść? Bo siedzimy tak już z pół godziny. - Powiedział Minho po faktycznie 30 minutach siedzenia na dużej kanapie po środku pokoju.

- Zależy do kiedy masz wolne, no wiesz moglibyśmy zrobić coś pożytecznego - Powiedział uśmiechając sie podejrzanie Hwang.

- Co, alkoholu w mordzie dawno nie miałeś? - Odparł Minho, który odrazu wiedział jak to nie skończy. Przecież im nie odmówi.

- Bardzo możliwe, ale przecież też lubisz się napić i nie powiesz że nie - Minho strzelił sobie palmę w czoło, Chan spojrzał wątpiącym wzrokiem na nastawionego na picie 25 letniego Hyunjina.

Changbinowi bardzo spodobał się ten pomysł, bo gdy tylko usłyszał „alkohol" to oczy zrobiły mu się jak pięć złoty.

- Tylko nie karz nam tym razem pić tego twojego taniego piwa, było obrzydliwe - Dodał Chan, co Lee potwierdził krótkim ruchem głowy.

Changbina przykuli do grzejnika by mieć pewność, że nie zrobi czegoś bardziej chorego niż jego mózg. We trójkę wyszli z domu i pojechali do sklepu zaopatrzyć się w zapasy alkoholu i różnych przekąsek, które teoretycznie powinny starczyć im na 2 dni.

Wrócili, Changbin poradził sobie swietnie przez te półtorej godziny, więc został całkiem uwolniony. Razem rozpakowali zakupy, przygotowali miski i wypełnili je chipsami.

- Hyunjin odstaw te papierosy wreszcie może? - Najstarszy spojrzał na Hyunjina siedzącego na krześle przy wyspie kuchennej, z którego ust wydobywał się gęsty biały dym.

- Ajj Chan daj spokój, przynajmniej będę miał co rozcinać i wyciągać - Powiedział sztucznie miłym głosem Minho zabierając Hyunjinowi z ręki elektrycznego papierosa, którego w momencie włożył sobie do ust i zaciągnął się wydobywającym się z niego dymem.

- Tak będziesz wyciągał i rozcinał jak ostatnio tego typka? - Wypowiedział ze śmiechem Hwang, którego zlustrowali zabijającym wzrokiem Chan i Changbin.

- Jakiego typka hm? Skąd ty możesz wiedzieć kogo ja rozcinam? - Zaciągnął się ponownie Lee spoglądając na zakłopotanego Hwanga.

- No.. Zgaduje, że rozcinałeś ostatnio jakiegoś typka, wiesz.. - Hwang zestresował się trochę co było widać.

Bez reakcji na jego kolejne słowa Minho zabrał się za otwieranie wielu alkoholi na raz, a kolejne gęste chmury wydobywały się spomiędzy jego ust.

Wyciągnęli sporo kieliszków, alkoholu było na więcej niż 4 osoby na dużej imprezie, ale nikogo więcej im nie było trzeba by ogarnąć wszystko co kupili.

Muzyka grała głośno, był piątek więc żaden z nich nie będzie miał problemu z kacem w pracy.

Grubo zaczęło się dopiero od 19, kiedy Hwang wyciągnął coś więcej niż tylko alkohol.

𝐵𝑙𝑜𝑜𝑑𝑦 𝑆𝑎𝑡𝑢𝑟𝑑𝑎𝑦 | 𝑀𝑖𝑛𝑠𝑢𝑛𝑔, 𝑀𝑖𝑛𝑐ℎ𝑎𝑛Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz