3

139 9 3
                                    

-Gra polega na tym że kręcimy butelką i gdy wypadnie na ciebie to zdejmujesz jedno ubranie z siebie albo pijesz kieliszek wódki.-Wytłumaczył Thor.

-Ale wiesz że to rozbierana butelka a nie gra integracyjna?-zapytałam.

-Z resztą nie mamy jeszcze 18 lat więc nie możemy zagrać.-dodał Peter.

-Możecie! Przecież można się tylko rozbierać.-Krzyknął Thor.

-Oktawia,gramy?-zapytał Peter.

-W sumie czemu nie

Kątem oka zobaczyłam uśmiech na twarzy jak jej tam było?..Bishop!

~Butelka się kręci~

-Wanda!

-Zdejmujesz coś czy pijesz?

-Pije

~Butelka kręci się dalej~

Wypadło na Petera.

-Zdejmujesz coś czy pijesz?

-Czy mam jakiś wybór?-zapytał.

-Nie

Peter wstał i zdjął marynarkę.

~Butelka kręci się dalej~

-Natasha!

-Pijesz czy?-zapytał Thor.

Natasha wstała i zdjęła swoją bluzkę (była ubrana w ładną biała bluzkę i czarne spodnie)

-Zrobiło się gorąco.-dodał Tony

Każdy się śmiał a w między czasie Natasha zakręciła butelką.

-Oktawia!

Jezu czy musiało paść na mnie

-Jak chcesz nie musisz, masz samą sukienkę więc no.-powiedział Peter.

-Mam nike haha.

-A no tak.-dodał chłopak.

Zdjęłam buty.

Za kręciłam butelką i wypadło na Petera.

-O nie

-Mam samą koszulę i spodnie, buty zdjąłem przed wejściem.-powiedział chłopak.

Ale raz się żyje.-dodał.

Wstał i zdjął koszulę przez co widać było jego "klatę"

W tamtym momencie nie mogłam wytrzymać z śmiechu, a inni patrzyli się na mnie jak na wariatkę.

-O co ci chodzi?-zapytał Peter.

-O nic.-powiedziałam przez śmiech.

-Zobaczymy jak na ciebie wypadnie.

~Time Skip~

Butelką się kręci i wypadło na mnie.. Avengersi oczywiście zawsze woleli się napić a żaden oprócz Natashy i Thora się nie rozbierał.

-O nie Oktawia.. Co teraz zrobisz?-parsknął śmiechem Peter.

Dobra, już przestań.

Wstałam i zdjęłam sukienkę, byłam w samej bieliźnie jakby co to za powalona gra wgl.

-Uu gorąco tutaj.-dodał Thor.

-Zimno jak na antarktydzie.-Krzyknął Peter.

A Bishop zmierzyła go wzrokiem.

Usiadłam spowrotem do kółka chociaż i tak już nie grałam, ciągle czułam na sobie wzrok tej Kate.

W końcu nie wytrzymałam i powiedziałam.

-Kate, możesz się tak na mnie nie patrzeć?

-Przepraszam, ja-

Dziewczyna nie wiedziała co zrobić, bo dość agresywnie to powiedziałam.

-Po prostu jesteś ładna i tyle.-dodała.

Zamurowało mnie, Kate też mi się podoba ale spodziewałam się że ja jej też.

-Dziękuje ty też bardzo ładnie.

-Uuu ktoś tu się zakochał

-Przestań Peter.

Wstałam i założyłam sukienkę.

-Zagrasz ze mną bilarda?-zapytała Bishop.

-Okej, czemu nie.

~Skip Time~

-Myślałam że jestem najlepsza w bilarda a ty proszę

-No widzisz

Zaraz po tym podeszła do nas Yelena.

-Kate, możemy porozmawiać?-zapytała.

-Wiesz nie za-

-Spoko idź.-dodałam.

Dziewczyny wyszły  razem z pokoju a ja wróciłam do reszty i usiadłam koło Wandy.

-Podoba ci się co?-zapytała.

-Ale kto? O czym ty mówisz?

-No o Kate!

-Nie czytaj mi w myślach proszę.

-Nie czytam po prostu tak głośno myślisz że je słyszę.

-Taa, akurat.

~Skip Time~

Była już godzina 3:26

Bishop dalej nie wróciła z Yeleną ale mówi się trudno.

-Peter możemy już wracać do domu?

-Oczywiście, jeśli chcesz.

-Gdy wychodziliśmy pożegnaliśmy się z wszystkimi noi traf chciał że z pokoju akurat wyszła Kate z Yeleną.

-Dobranoc Kate.

-Dozobaczenia Oktawia.-odpowiedziała czarnowłosa.



Czasami myślę tylko o tobie//Kate BishopOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz