6

128 8 1
                                    

Weszliśmy do sali kinowej i rozsiadłyśmy się na fotelach.

-Kurde zapomniałam.

-Czego?-zapytała Bishop.

-Chesz popcorn czy nachosy?

-Nachosy

-A z czym?

-Serem.

-Okej zaraz wracam.

-Nie no a pieniądze?

-Spoko zapłacę za ciebie.-wyszłam z sali i podeszłam do kasy.

-Poproszę 2 duże zestawy nachosów z serem +2 pepsi.

Po chwili pracownica przyniosła mi nasze jedzenie a ja zapłaciłam po czym wróciłam do Kate.

-Dzięki.-odpowiedziała gdy dawałam jej nachosy.

-Uwielbiam nachosy.

-Jezu ja też, nie wiem jak można jeść tylko popcorn.

Film był fajny ale nie był jakoś "straszny".
Po skończonym seansie pochodziłyśmy trochę po galerii, oczywiście każdy robił zdjęcia Kate a przy okazji też mi, wróciłyśmy do samochodu a Kate podwiozła mnie pod dom.

-Dzięki

Dziewczyna wysiadła z samochodu dała mi buziaka w policzek i przytuliła.

-Cześć Banner!-odpowiedziała.

Ja jedynie uśmiechnęłam się pod nosem a dziewczyna pojechała w kierunku wieży Avengers.

Gdy wróciłam do domu przywitałam się z mamą i bratem.

-Jak było z Kate Bishop? Fajna jest?-dopytywał.

-Fajna, bardzo fajna.

-Ona mi się podoba ale mam dopiero 13lat a ona 22 więc no.-powiedział.

A ja parsknełam śmiechem.

-Z czego tak rżysz?-zapytał.

-Z ciebie i twoich marzeń.

-To nie moje marzenie.

-Yhmn

-I tak ją poderwę zobaczysz!

-Myślę że Bishop woli kogoś innego ale no nie ważne.

-Kogo? I tak pewnie brzydszy jest.

-No nie wiem.-powiedziałam dalej się śmiejąc.

-Dobrze, wystarczy już.-wtrąciła się moja mama.

Po kilku minutach siedzenia na kanapie poszłam do łazienki wzięłam prysznic, ogarnęłam twarz i udałam się do mojego pokoju. Przeglądałam instagrama nawet nie pamiętam kiedy zasnęłam.

~Rano~

Obudził mnie brzęczący telefon od powiadomień od Neda, Mj, Petera.
W sumie nie było już takie rano bo była 12.28.

Umówiliśmy się na 13

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Umówiliśmy się na 13.00 więc musiałam szybko wstać, ogarnąć się i zjeść śniadanie.
Zrobiłam sobie tosty i powiedziałam mamie że idę do Petera.Mieszkaliśmy tylko kilka minut pieszo od siebie.

~Skip Time~

-Długo nam zeszło.

-No 3h

-Teraz trzeba nalać wody i gotowe

Gdy do basenu nalewała się woda my zrobiliśmy sobie grilla.

-Zagrajmy w pytanie lub wyzwanie.

-Okej

~Butelka się kręci~

-Peter!

-Pytanie czy wyzwanie?

-Niech będzie, wyzwanie!

-Wskocz do tego basenu.-powiedział Ned.

Woda zdążyła nalać się do pasa więc współczuje Peterowi.

Gdy tak sobie graliśmy i gadaliśmy nagle zobaczyliśmy że na niebie pojawił się jakiś wielki statek kosmiczny.

-O kurwa.-krzyknął Peter.

Po chwili nasze telefony zaczęły brzęczeć były załadowane nieodebranymi połączeniami od rodziców a Petera również od Avengers że ma się zjawić jak najszybciej.

Ja Mj, Ned oddzowiniliśmy do rodziców że nic nam nie jest i zostaniemy w domu Petera.

Gdy tak siedzieliśmy zobaczyłam powiadomienie od Kate Bishop na instagramie.
Napisała czy nic mi nie jest i gdzie jestem.

-Bishop do ciebie napisała?-zapytał Ned.

-Tak

-Naprawdę się o ciebie martwi.

-Yhmn

-Odpisz jej będziemy bezpieczni z twoją łuczniczką.

-To nie moja łuczniczka.

-Ajj nie gadaj tylko pisz.

Napisałam Kate gdzie jesteśmy a ta szybko odpisała że zaraz będzie.

Czasami myślę tylko o tobie//Kate BishopOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz