Tydzień później
- kurwa, co jest z tym jebanym telefonem! - krzyknął Mateusz rzucając urządzenie o kanapę. On odbił się od sofy i trafił na podłogę co jeszcze bardziej zdenerwowało rozzłoszczonego Mateusza.
- Mati spokojnie - próbowała uspokoić go Marta.
- jak mam być spokojny! - krzyknął na dziewczynę - kurwa mać no! - znów wyklinał.
- Mati co jest? Czemu tak krzyczysz? - zapytał go friz, który właśnie schodził zaspany po schodach. Najwyraźniej Mateusz go obudził.
- nie, nie, nie, nie, nie - Tromba chodził wokół kanapy trzymając się za głowę - do kurwa! - znów przeklnął
- Marcysia podobno jest w szpitalu - powiedziała Marta spokojnym tonem
- co? Jak to? Co się stało? - zaczął zadawać pytania Karol
- nie wiem, próbujemy się do niej dodzwonić - znów odparła Marta wybierając kolejny raz numer do przyjaciółki
- Ojciec Marcysia dzwonił - powiedział Mati, gdy usłyszał dzwonek swojego telefonu. Z nadzieją, że dowie się czegoś o stanie zdrowia jego dziewczyny odebrał telefon. Przez całą rozmowę tylko przytakiwał głową, a dwójka przyjaciół, która również znajdowała się w salonie patrzyła raz nie siebie, a raz na Mateusza. Gdy chłopak się rozłączył szybko chował swój telefon do tylnej kieszeni jego czarnych jeansów po czym wybiegł po schodach na górę w celu wzięcia kluczyków od samochodu. Schodząc ze zachód mało cię nie przewrócił się potykając. Zakładając buty Murcix spytała go o co chodzi, ale ten wzruszył tylko ramionami, bo sam nic nie wiedział. Szybko wybiegł z domu trzaskacaj drzwiami, otworzył samochód i wsiadł na miejsce kierowcy. Włożył kluczyki do satcyjki i przekręcił je. Wziął jeden głęboki oddech po czym z piskiem opon odjechał z podjazdu.
***
- przyjechałem jak najszybciej tylko mogłem - powiedział dysząc, gdy był już w szpitalu.
Tata Marcysii pokazał mu w jakiej sali leży dziewczyna, a ten od razu tam wbiegł. Zobaczył leżąca na łóżku Marcysię, która właśnie ocierała łzy z oczu. Gdy go zobaczyła tylko sztucznie się uśmiechnęła i podniosła się na ramionach do pozycji półsiedzącej.
- hej kochanie - przywitał się z dziewczyną przytulaniem
- cześć - odpowiedziała mu zapłakanym głosem
- co się stało? Przyjechałam jak najszybciej mogłem - zapytał zaniepokojony, a dziewczyny tylko podała mu kartkę z wynikami badań. - nie rozumiem - odparł po przeczytaniu paru słów z kartki
- Mati - zaczęła zestresowana - ja jestem w ciąży - powiedziała, a łzy leciały jej z oczu. Chłopak był w ogromnym szoku, lecz od razu przytulił brunetkę.
- który tydzień? - zapytał patrząc na Marcysię
- a co zastanawiasz się czy twoje? - zapytała arogancko. - twoje - dodała po chwili
- Marcysia damy radę - znów ją przytulił i głaszcząc ja po włosach ciągle cicho powtarzał 'spokojnie, damy radę'.
***
- Mateusz ja nie chcę tego dziecka, rozumiesz? - powiedziała dziewczyna do chłopaka
- teraz juz nic nie zrobisz - odparł stojąc przy oknie i patrząc się na zachód słońca w Krakowie
CZYTASZ
Always forever
FantasyŻycie influencerów nie jest usłane różami. Gdy kamery się wyłączają nic nie jest takie kolorowe jak na nagraniach. Marcysia i Tromba to jedna z najpopularniejszych par na polskim YouTube. Zobaczcie jak ich użycie wygląda, gdy kamery się wyłączą...