💜~6~💜

85 7 8
                                    

Ładowarki, piżama, ubrania, ręczniki, spinki i szczotka do włosów, laptop, słuchawki, power bank, buty, pieniądze.

Przeleciałem jeszcze raz wzrokiem po walizce wypełnionej różnymi rzeczami. Chyba wszystko mam. A jak nawet czegoś zapomniałem to pewnie przypomni mi się w czasie drogi. Zawsze tak jest.

Minęły trzy dni od skręcenia nadgarstka przez Shinsou i propozycji Kirishimy co do spędzenia wspólnie wakacji.

Jak się okazało Eijiro już wcześniej upatrzył w internecie jakąś ofertę z domkami letniskowymi, a gdy tylko dostał potwierdzenie kto jedzie, a kto nie od razu zarezerwował nam jeden z domków. Z tego co wiem znajduje się na obrzeżach Osaki. Ponoć nieopodal będzie plaża, która będzie dostępna tylko dla gości, co jak dla mnie jest ogromnym plusem.

W ogóle to jedziemy tylko we czwórkę - Ja, Kirishima, Bakugou i Shinsou. Mina ma duże zamieszanie z tą przeprowadzką do Francji, a Sero jak nam wcześniej powiedział zdążył już wyjechać do swojej babci.

Jeśli mam być szczery to wolałbym, pojechać w jakimś terminie, który by pasował dla wszystkich, ale ze względu, że wakacje się już rozpoczęły to trudno było teraz o rezerwacje na inny czas, tymbardziej w okolicach Osaki.

Zapiąłem walizkę, po czym zdjąłem ją z łóżka i postawiłem na podłodze. Wziąłem telefon do ręki, sprawdzając stan baterii, 97%. Powinno mi wystarczyć na całą podróż do miejsca docelowego, przynajmniej taką mam nadzieję.

Sama Osaka nie znajduje się jakoś daleko stąd, ale trzeba brać jeszcze pod uwagę czas, który spędzimy stojąc w korkach. Miejsce do którego się wybieramy często przyciąga wiele turystów w okresie cieplejszych dni. Słynie z wielu atrakcji jak między innymi ogromne oceanarium Kaiyukan, Universal Studios czy też przeróżne świątynie albo również wieże widokowe, które z tego co słyszałem robią ogromne wrażenie na ludziach.

Aby zwiedzieć te miasto - lub przynajmniej jego część - mamy na to dokładnie calutki tydzień, chociaż... może trochę mniej, odliczając pierwszy dzień, który chcemy spędzić na zwyczajnym odpoczynku i przy wieczornym ognisku.

Właśnie! Prawie bym zapomniał!
Podbiegłem do stojaka, na którym znajdowała się moją gitara akustyczna. Zacząłem na niej grać w wieku dziesięciu lat, a przy ognisku może się przydać.

Schowałem instrument do pokrowca i przewiesiłem go sobie przez ramię, dzięki przyszytym szelkom, przez co mogę ją nosić jak plecak. Jest to na prawdę wygodne jak i pomocne.

- Denki, jesteś gotowy? Twój tata mówi, że musimy zaraz jechać. - usłyszałem za mną głos Hitoshiego i obróciłem się w jego stronę. Stał oparty o framugę drzwi, przyglądając mi się.

- Umm... Myślę, że tak! - krzyknąłem podekscytowany. Chłopak tylko lekko skinął na głową na znak, że rozumie i najpewniej udał się już w stronę drzwi, aby iść do samochodu.

Wziąłem za rączkę od walizki, wyszedłem z pokoju i poszedłem na dół, a po chwili się już tam znalazłem. Schyliłem się, aby włożyć buty, jednak nie zawiązywałem sznurówek, co zrobiło się dla mnie już zwyczajne. Co prawda zdarzało mi się przez to przewrócić, ale no cóż, zdarza się każdemu, prawda?

Wyszedłem pośpisznie z domu, żegnając się jeszcze z mamą i ruszyłem w stronę naszego auta. Dostrzegłem przy nim tatę, który stał przy bagażniku. Podałem mu swoją walizkę wraz z gitarą, a sam usiadłem z tyłu, tuż obok Shinsou.

- Cieszysz się na ten wyjazd? Myślisz, że będzie fajnie? Co byś chciał tam najbardziej zobaczyć? - Zasypałem go lawiną pytań, a ten tylko cicho westchnął i włożył słuchawki, włączając sobie muzykę.

Zmarszczyłem lekko brwi, on chyba nie lubi ze mną rozmawiać. I jak ja tu mam się z nim zaprzyjaźnić niby z nim, co? Przecież go do tego nie zmuszę.

Po paru minutach usłyszałem dźwięk otwieranych drzwi i już po chwili za kierownicą znalazł się mój ojciec.

Ustaliliśmy z Kirishimą, że jego i Bakugou zawiezie jego mama, mnie i Pana Marudę mój tata, a potem wszyscy spotkamy się na miejscu. Założyliśmy się nawet wraz z czerwonowłosym o to, kto dojedzie pierwszy o dość sporą paczkę żelków.

Zapiąłem pasy i przyciskiem przy drzwiach otworzyłem szybę. W środku było bardzo duszno, więc trochę świeżego powietrza nie zaszkodzi.

Chwilę potem ruszyliśmy w drogę. Zastanawiałem się przez chwilę co mogę porobić. Zerknąłem jeszcze na fioletowowłosego, który w dalszym ciągu słuchał muzyki i zaczął przeglądać instagrama. Prychnąłem pod nosem. I to ma być niby ciekawsze od rozmowy ze mną? No ale kto co lubi.

Po dłuższym namyśle sam włączyłem smartfona i wszedłem na jeden z portali społecznościowych, wchodząc w konwersację grupy klasowej.
Oho... mam prawie sto nieprzeczytanych wiadomości. Ciekawe o co mogło chodziło.

Przewinąłem rozmowy znajomych do momentu, który mniej więcej kojarzyłem. Jeśli mam być szczery to za bardzo nie brałem udziału w tutejszym wymienianiu wiadomości. Większość i tak dotyczyła informacji na temat, lekcji, wywiadówek, treningów, praktyk i innych rzeczy związanych ze szkołą.

Przeleciałem wzrokiem po tym co pisali na tym chacie moi znajomi i cicho westchnąłem. Czyli chodziło o to, że Uraraka i Hagakure chcą zorganizować piknik klasowy w jakimś parku i teraz omawiały wszystkie sprawy z tym związane z innymi. W sumie nic ciekawego.

***

Przez następne dwie godziny oglądałem jakiś beznadziejny serial na internecie, żeby czymś się zająć.

Historia była o dwóch mężczyznach, którzy byli przyjaciółmi i przez przypadek wplątali się w spór między gangami narkotykowymi.
Jeśli mam być szczery jest to jeden z słabszych seriali jakie kiedykolwiek oglądałem.

Mój wzrok oderwał się od ekranu urządzenia dopiero, kiedy poczułem ciężar na moim ramieniu.

Popatrzyłem w tamtą stronę i przyznam, że trochę się zdziwiłem.
Hitoshi najwidoczniej zasnął, a jego głowa opadła na moje ramię. Sam nawet nie wiem czemu, ale uśmiechnąłem się lekko pod nosem. Mój wzrok powędrował na jego telefon, gdzie nadal był włączony instagram. Wyłączyłem go, a następnie urządzenie. Zdjąłem delikatnie chłopakowi słuchawki z uszu, aby było mu wygodniej i odłożyłem je wraz ze smartfonem na bok.

Po krótkiej chwili sam delikatnie ułożyłem swoją głowę na tej jego i przymknąłem oczy, czując jak mnie też chyba zaraz przeniesie do krainy snów.

●●●●●●●●●●●●●

Witam, witam!
Tak, żyje hah. Od razu chciałabym was poinformować o jednej sprawie, a mianowicie chodzi o to, że rozdziały będą teraz wrzucane regularnie - w poniedziałki i piątki, bliżej wieczoru najprawdopodobniej.
No cóż, miłego dnia/wieczoru/nocy i do zobaczenia już nie długo!

Stay With Me | ShinKamiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz