Chp. 4 :Źle

160 11 1
                                    

Źle

Źle, źle, źle I źle.

Właściwie to było takie trudne.  Dream spędził ostatnie dwa tygodnie próbując dowiedzieć się, jak powiedzieć George'owi, co do niego czuje.

Próbował z kwiatami!  Kwiaty zwiędły. Próbował z czekoladą!  Większość z nich Drista zjadła przez przypadek.

Po prostu nie mógł tego zrobić dobrze.

Cały dzień siedział w swoim biurze, mając nadzieję, że może George zapuka i wejdzie, żeby mógł mu powiedzieć?  To było zbyt stresujące, jak na to, że byłem po prostu głupią małą sympatią.

Wtedy usłyszał pukanie do drzwi.

Dream prawie spadł z krzesła, próbując wstać, by otworzyć drzwi, tylko po to, by spotkać twarz Sapnapa, a nie twarz, którą miał nadzieję zobaczyć.

„Och.”

„Och, co masz na myśli, och? Czy nie jestem dla ciebie wystarczająco dobry?”, powiedział sarkastycznie Sapnap.

" Nie, nie, po prostu kogoś oczekiwałem. To wszystko."

„Och… więc czy powinienem chcieć wyjść?”

" W porządku, prawdopodobnie się nie pojawią. I tak mam ważną pracę do wykonania."

„Dobra – już odchodzę…”

Sapnap odszedł, a Dream znów był sam.

Czekał, mając nadzieję, że usłyszy pukanie. Pukanie dochodzące od bardzo konkretnej osoby za drzwiami.

Cały dzień czekał, wkrótce dzień pracy dobiega końca.

Wtedy usłyszał pukanie, drzwi otworzyły się na tyle, żeby ktoś wszedł i wszedł..

Drista!

Na nic miał własne nadzieje.

"Trochę szczęścia? "

"Nie, nie bardzo... "

" Wstań i idź z nim porozmawiać , nie możesz po prostu oczekiwać, że się pojawi bez mówienia mu, żeby przyszedł do twojego biura?! "

"Nie trafisz na strzał... Wiem, że dasz radę. Chcesz, żebym zrobiła to za ciebie?"

Nigdy nie sądził, że znów upadnie dla kogoś tak mocno.  On kochał kogoś tak bardzo, jak to przedtem,

i to był jego były.

"Drista- muszę się teraz zastanowić. Daj mi chwilę, dobrze?"

„W porządku.”

Drista wyszła z pokoju. 

Położył głowę na biurku.

„Co ja w ogóle robię?”

„To wszystko jest tylko jednym wielkim błędem”.

"Strata mojego czasu..."

"Ok.? I jestem jak daltonizm czy cokolwiek."

„George?”

„Oczywiście, kto inny miałby to być?

„George-um, mam kilka rzeczy do zrobienia, czy mógłbyś wyjść z pokoju?”

„W porządku, ale co dziś z tobą i po prostu wszystkimi?!”

„To nie tak”.

"Więc dlaczego Drista i Nick powiedzieli mi, że zachowujesz się tak, jakbyś miał ważne rzeczy do zrobienia tylko po to, abyś mógł tu siedzieć i odciąć się od nas wszystkich!"

" Wyjść."

„Nie, dopóki nie powiesz mi, dlaczego to robisz.”

Kolejny głos dołączył do pokoju, odbijając się echem po ścianach.

„Hej George, chcesz iść zjeść lunch ze mną i Niki?”

„Uh tak, jasne! Daj mi chwilę, a zaraz wyjdę!”

„Ok, poczekamy na ciebie!”

„Dream, mam tylko nadzieję, że możesz nam zaufać na tyle, że powiesz nam, co się dzieje.. Porozmawiamy później, Dream, muszę iść.”

George wyszedł z pokoju.

Dream nie pomyślał o tym tak, że nie zdawał sobie sprawy, że podczas gdy próbował wymyślić swój problem, zostawił wszystkich innych ..

Assistant || DNF [PL] ✌︎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz