Chp.10: Przybycie

80 9 0
                                    

"Dream, miej trochę przyzwoitości, wciąż jesteśmy w pracy!"

„To nie powstrzymało cię wcześniej, prawda?”

George tylko spojrzał na niego.

"Nie..." wymamrotał George. 

"Dobra słuchaj, możemy to dokończyć później"

"Ale to nie jest zabawne.", powiedział Dream, marszcząc brwi. 

"Płacz więc z tego powodu.", powiedział Techno, przechodząc obok (królewskie gówno). 

„Cóż, zgadnij, że będziesz musiał poczekać do później.”, powiedział śmiejąc się George, zanim odszedł.

____

George był w swoim biurze, koncentrował się na swojej pracy, gdy jego telefon zaczął się dzwonić.
Zignorował to przez chwilę i odrzucił to, kontynuując pracę nad swoimi dokumentami. 

Jego telefon ciągle się wyłączał, więc wyciągnął telefon z kieszeni.

„Halo?”, powiedział po odebraniu telefonu. 

„Cześć!”

„Och, hej Elise, potrzebujesz czegoś?”

"Tak jakby-jestem na lotnisku.",

"Co? Myślałem, że powiedzieliśmy, że przylecisz w przyszłym tygodniu...?"

George nie słyszał już Elise chodzącej i oddychającej, zamiast tego słyszał jedynie słaby hałas w tle innych ludzi na lotnisku.

" No cóż - postanowiłem przyjść wcześniej - chciałem tylko, bo um do zobaczenia prędzej !. "

George wiedział, że kłamie.  Elise zawsze była bardzo zrelaksowaną osobą o miłej osobowości.  Zawsze była trudna do czytania, ale nawet George mógł powiedzieć, że coś jest na rzeczy.

„Jeśli coś cię niepokoi, wiesz, że możesz mi powiedzieć”.

"Nic mi nie przeszkadza, obiecuję. Po prostu przyjdź po mnie.", powiedziała. 

"W porządku um- będę tam , daj mi tylko chwilę . "

Odłożył słuchawkę i poszedł zapukać do drzwi biura Dream'a, które, o dziwo, były już otwarte. 

"Hej- Dream, możesz mnie zawieźć na lotnisko?"

„Tak, jasne! A co z twoim samochodem?”

„W tej chwili jest naprawiane”.

„Okej, chodźmy”.

___

Jazda była dość cicha, a każda para zagubiła się we własnym toku myśli, wkrótce przybyli na lotnisko. 

„Powiedziała, że ​​będzie gdzieś tutaj…”, powiedział George patrząc na wiadomości między nim a Elise.

„O, to jest właśnie tam!”, zauważył Dream. 

Dream podjechał samochodem do miejsca, w którym stała i George natychmiast wysiadł z samochodu.

Elise odwróciła się i przytuliła George'a.

Uściski trwały około 30 sekund, zanim się rozstali. 

"O mój Boże, nie przytulałam cię od tak dawna. Będę musiała ci opowiedzieć o wszystkim, co wydarzyło się w Londynie odkąd wyjechałeś! Niewiele znaczę, ale ostatnie kilka dni było..."

Elise mówiła i kontynuowała, ale George wyłączył się z rozmowy i w końcu uderzyło go przytłaczające poczucie winy z powodu opuszczenia domu.

Nie myślał wtedy o tym, ale czuł się źle. 

Zostawił rodzinę, przyjaciół, zostawił wszystko.  Ale gdyby tego nie zrobił, czy spotkałby Dream'a?

Assistant || DNF [PL] ✌︎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz