XI

67 6 0
                                    

~skip time~

Izuku
Minął rok, odliczałem każdy dzień. 
Ugh jescze cały rok, pomyślałem i usiadłem na łóżku, mieliśmy teraz czas wakacyjny więc byliśmy z rodziną w domu. 

Bakugou
Ten  rok był okropny, ale jako iż dzisiaj były urodziny Izuku postanowiłem zrobić mu niespodzianke, więc kupiłem bilet, spakowałem sie i wsiadłem do samolotu. Po dwóch godzinach byłem na miejscu, od razu pojechałem pod dom izuku, niestety padało ale założyłem kaptur i zapukałem do drzwi.

Izuku
Niechętnie wstałem gdy usłyszałem pukanie, myślałem że to znowu Shoto. Otworzyłem drzwi i do moich oczu napłynęły łzy
-wszystkiego najlepszego- powiedział mój ukochany.
Nie odpowiedziałem tylko szybko go przytuliłem płacąc mu w ramiona.

Bakugou
Przytuliłem go 
-csii już spokojnie- powiedziałem widząc jego stan
-wejdź..- powiedział i zaprowadził mnie do swojego pokoju, zdjąłem bluze i później również koszulke bo była przemoknięta. Spodnie też były mokre ale trudno, usiadłem na łóżku a on położył sie z głową na moich kolanach
-chyba długo nie spałeś prawda?- zapytałem ciut zmartwiony
-m-mhm- powiedział
-zdrzemnij sie
-co?
-zdrzemnij sie, musisz spać dekuś- powiedziałem z lekkim uśmieszkiem
-no dobrze..- powiedział i zasnął

Izuku
Baku został do końca wakacji, świetnie sie bawiliśmy ale... pożegnanie było najtrudniejsze
-Musisz wracać?...-zapytałem z lekką nadzieją
-przykro mi - powiedział
-prosze zostań...- mówiłem smutny
-izu popełniłem błąd ale teraz każdego wieczoru będę dzwonić przysięgam- powiedział
-n-no dobrze- pocałowałem go a on wrócił do anglii.


Przepraszam za wszystko...~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz