10.

273 7 14
                                    

Tydzień później po wycieczce.

Kiedy rodzice dowiedzieli się, że odnalazłam brata, natychmiast chcieli go zobaczyć. Ojciec był bardzo szczęśliwy. Jeszcze nigdy nie widziałam go aż tak radosnego. A macocha? Cieszyła się z nim.
Z Jungkook'iem mam dobry kontakt. Wręcz bardzo dobry. Powiedział, że kiedy skończy szkołę przeprowadzi się na moją ulicę, żeby mnie tylko spotykać.
Ah, uwielbiam go.

Co do Tae?  Jakoś nam się układa. Już niedługo koniec roku, więc będziemy się liczyć tylko my jeśli wszystko przebiegnie zgodnie z planem.

***

Przedostatnia lekcja koreańskiego. Nauczyciel sprawdzał obecność. Co chwilę spoglądał na mnie, a ja się rumieniłam. Chyba chciał, żebym została po lekcji.

- Panno Dan, proszę o zmazanie tablicy, kiedy skończy się lekcja.

Przytaknęłam z lekkim uśmiechem na twarzy.

***

- Dobrze. Zostały nam dwie minuty, więc na jutro macie się przygotować z trzech ostatnich lekcji, bo na pewno będę pytać. To tyle z mojej strony, możecie się rozejść.

Kiedy wszyscy wyszli, nauczyciel zamknął drzwi i podszedł do mnie od tyłu.
Czułam jego oddech na szyi i ręce na talii.

- Chciałabyś gdzieś wyskoczyć?- mówił mi do ucha.
- Niestety nie mogę. Muszę się uczyć na jutro.
- Przecież wiesz, że nie będę cię pytać.
- Taeś, to by było nie w porządku.- odwróciłam się do niego twarzą i złapałam za policzki.
- Nie lubię kiedy tak do mnie mówisz.- przyciągnął mnie do siebie.
Akurat wtedy zadzwonił dzwonek.
Mężczyzna westchnął i mnie puścił.

- O której idziemy?- zapytałam przy wyjściu.
- Jak zjesz obiad, w porządku?
- Okej.- pocałowałam go w policzek i pobiegłam na następną lekcję.

Kim Taehyung P.O.V.

Jakie ja mam szczęście, że mam taką wspaniałą dziewczynę. Na każdym kroku sprawia, że mam motylki w brzuchu. Sprawia, że chcę ją całować i przytulać w nieskończoność. Jest chodzącym ideałem.

I tak jej jutro nie zapytam.

Ostatnia historia. Pani jak zawsze zanudzała. Przez 40 minut opowiada, a później piszemy jej notatki, które nawet sensu nie mają. A dziś powiedziała, że będzie dziś tylko opowiadać, a na następnej lekcji podyktuje notatkę.
Super, mogę się zdrzemnąć.
Nim spojrzałam, lekcja dobiegła końca.

Pobiegłam z pośpiechem do domu zjeść obiad, którym dziś było tteokbokki.

Zrobiłam mocniejszy makijaż i ubrałam czarną, obcisłą sukienkę do ud, założyłam również czarne szpilki. Włosy zostawiłam rozpuszczone i lekko je podprostowałam.
Czułam się jak bogini.

Kim Taehyung P.O.V.

Kiedy wróciłem do domu zjadłem trochę ramenu i natychmiast pobiegłem się przebrać.
Ubrałem obcisłą, czarną bluzkę z golfem, czarne spodnie i tego samego koloru buty oraz garnitur.
Wiedziałem, że Dan lubi mnie w takim stroju. Podobno podkreśla moje mięśnie, jak mówiła mi w na wycieczce.
Ułożyłem swoje włosy, popsikałem się najdroższymi perfumami jakie mam i wziąłem bukiet róż oraz mały prezent- złotą bransoletkę z sercem. Miałem taką samą- mieliśmy matching!
Czułem, że to będzie udane popołudnie. Aż sam do siebie się uśmiechnąłem.

Umówiłem się z nią koło restauracji- najpopularniejszej w Seulu.
Wyjąłem telefon i napisałem:
- Już jestem :*.
Odczytano.
Polubiono.

Pewnie idzie. Ekscytowałem się tym spotkaniem, mimo iż widzę ją prawie codziennie. Nie wiedziałem, że uczennica może mi tak zawrócić w głowie...  Opłaca się pracować w tej szkole.

Niedługo potem zobaczyłem dziewczynę idącą z szerokim uśmiechem na twarzy. Schowałem pudełeczko do kieszeni spodni i czekałem aż podejdzie.
Dzieliła nas tylko ulica.

Natychmiast wbiegła na drogę, jednak w tym samym momencie pojawił się samochód ciężarowy...
Usłyszałem tylko trąbnięcie i zderzenie.

Natychmiast pobiegłem na ulicę. Dan-Bi leżała w kałuży krwi, nieprzytomna.

- Dan, Dan obudź się! Kochanie!- krzyczałem ze łzami.

Sprawca uciekł, kiedy nadarzyła się okazja, a ja zadzwoniłem po pogotowie.
Po niecałych 10 minutach przyjechali.

Słyszałem tylko, żeby ją jak najszybciej zabrać.

- Co z nią!?- zapytałem ratownika.
- Jest o wiele gorzej niż myśleliśmy. Szanse na przeżycie są... prawie zerowe.- rzekł.

Zacząłem się trząść jak nigdy. Odeszłem kilka kroków, gdy nagle zrobiło mi się słabo.

_______________________
Jak myślicie? Czy Dan-Bi przeżyje?/////

WGL NIE NA TEMAT ALE ZNALAZLAM TAKIE OTO ZDJECIE JAPIERDOLE

WGL NIE NA TEMAT ALE ZNALAZLAM TAKIE OTO ZDJECIE JAPIERDOLE

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Teacher || Kim Taehyung || ORYGINAL ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz