06:54
Gdy wstałam, mężczyzny nie było.
Poczułam zapach z kuchni, więc udałam się za nim.
Zobaczyłam go przy kuchence, jak coś gotuje.- Dzień dobry.- powiedziałam, a on się odwrócił.
Był taki rozespany i... taki słodki.
- Dzień dobry panno Dan.- odpowiedział.Podeszłam koło niego po swój telefon, a ten niebezpiecznie się do mnie przybliżył.
Położyłam ręce na blacie i wstrzymałam powietrze. Na szczęście wziął tylko łyżkę.- Dziękuję, że się mną zajęłaś.- rzekł z lekkim uśmiechem na twarzy.
- Nie ma za co.- ukłoniłam się.- Muszę już iść, w końcu dziś szkoła, a jutro wycieczka.
- Zostań jeśli chcesz. Ja dziś nie mam lekcji w twojej szkole, więc nikt się nie zorientuje, że jesteś u mnie.- mówił grzebiąc drewnianą łyżką w patelni.
- Nie chcę się narzucać.- zawstydziłam się.
- Nie narzucasz. Wręcz zrobisz mi tym przyjemność. W końcu mieliśmy iść do kina, ale nie wyszło. Więc tylko tak mogę ci to wynagrodzić.
Na mojej twarzy zaraz ukazał się banan.
- Później możemy pójść do ciebie, bo i tak trzeba się spakować. Jutro wyjeżdżamy o 05:20, więc nie będzie czasu się pakować tak wcześnie.
Przytaknęłam i pomogłam w przygotowaniu śniadania.Świetnie się dogadywałam z nauczycielem. Czułam jakby nim w ogóle nie był. Póki rodziców nie było w domu, miałam święty spokój i miałam poczucie, że znowu żyje jak dawniej.
- Dostałem informację o mieszkaniach nad morzem, czyli kto z kim będzie mieszkał.- dodał.- Niestety każdy domek musi mieć opiekuna.
- Jestem tam?
- Tak, masz mieszkanie razem ze mną i Min-Hyun.
- No nie...- uderzyłam się w czoło.
- Aż tak źle ci w moim towarzystwie?
- Nie o to chodzi... To przez Min-Hyun. To ona cały czas mnie wini, że to ja zabiłam Soo-Ah. Jest najgorszym wrogiem jakiego miałam dotychczas...
Mężczyzna podszedł do mnie i oparł mnie tyłem o blat stołu. Położył ręce na moich ramionach i powiedział:
- Jeśli będzie ci dokuczać, powiedz mi. Wtedy opuści nasz domek. W porządku?
- Mhm.- mruknęłam niepewnie.Patrzyliśmy na siebie przez chwilę będąc coraz bliżej siebie. Jego oczy były przepełnione pozytywnym uczuciem. Zresztą jak zawsze, kiedy był obok mnie.
To było dziwne, zawsze kiedy go widzę mam dziwne lecz przyjemne uczucie w brzuchu. Rumienie się, kiedy powie coś do mnie miłego lub po prostu, gdy się uśmiechnie. Nie wiem dokładnie co to za uczucie...Kiedy dzieliły nas milimetry, zadzwonił telefon.
- Przepraszam muszę odebrać.- rzekł.
Widziałam, że nie chciał przerywać tej chwili, ale telefon go do tego zmusił.
Wyszedł z kuchni, kierując się na kanapę w salonie.- Halo?- zaczął.- Panna Min-Hyun?- zdziwił się.
- Dzień dobry panie Kim. Chciałabym przyjść do pana. Mam nietypową sprawę...
Mężczyzna włączył rozmowę na tryb głośnomówiący, żebym też słyszała.
Mówiła to takim flirtującym głosem, że zachciało mi się zwrócić wczorajsze śniadanie.- Przepraszam, ale muszę odmówić. Nie ma mnie dziś cały dzień w mieszkaniu. Porozmawiamy jutro.- mówił niechętnie.
- Rozumiem panie Kim, do widzenia!- cmoknęła w telefon.Kiedy się rozłączył zrobił przerażoną minę.
- Ma nietypową sprawę?- ruszyłam brwiami.- Ciekawe jaką?
- Dobrze wiem, że chce mnie uwieść. Słyszałem to w jej głosie. Poza tym to nie jest normalne wpraszać się nauczycielowi do mieszkania, kiedy on spędza z kimś innym cały dzień.- uśmiechnął się w moją stronę, a ja zrobiłam się czerwona.
- Proszę pana...
- Mów mi po prostu Taehyung lub Tae, jak ci wygodniej.
- No dobrze... więc co robimy Tae?
- Oglądnijmy coś. Co powiesz na romantyczną dramę?
- Jasne!- ucieszyłam się.
Mężczyzna zasłonił wszystkie rolety i pogasił światła. Było ciemno jak w nocy.
Włączył telewizję, a następnie dramę.
W tym czasie zjadaliśmy śniadanie.***
Drama się kończyła, a my siedzieliśmy koło siebie na kanapie. Za bardzo wczuliśmy się w fabułę tego odcinka. W końcu to ostatni epizod.Kiedy nastąpiła scena pocałunku...
______________________
REKLAMA POLSAT V2
CZYTASZ
Teacher || Kim Taehyung || ORYGINAL ||
FanfictionNowy nauczyciel. Nie jest taki stary... Ciekawe, jak to się dalej potoczy? Dziewiętnastoletnia Park Dan-Bi uczęszcza do ostatniej klasy technikum. Nigdy się nie spodziewała, że napotka coś lub kogoś, kto odmieni jej życie na dobre...