...GUN'S POV...
Poszliśmy z Papi do centrum handlowego i jeśli ktoś zapytałby po co? Nie mam zielonego pojęcia... To właśnie Off był osobą, która mnie tu zaciągnęła, co było dziwne.
"Papi, dlaczego tutaj jesteśmy? Myślałem że chcesz zostać w domu." Zapytałem nie otrzymując żadnej odpowiedzi. Chłopak obserwował mnie z obojętnym wyrazem twarzy.
"Tak po prostu, okay?"
"Wiesz, że nic z tego nie rozumiem." Mówiąc to przykleiłem się do jego ramienia.
"Gun!" Zabrał z siebie moje ręce i delikatnie mnie odepchnął.
"Zbyt dużo tutaj ludzi... Mogą coś źle zinterpetować..." Oh...
"Ah... Rozumiem Papi."
Atmosfera między nami zrobiła się niezręczna. Żaden z nas nie zainicjował rozmowy. Czy powinienem zaproponować, abyśmy już wracali?
"Papi, chodźmy do dom- "
"Gun!" Usłyszałem jak ktoś woła moje imię. Miałem już pytać Papi kto to jest, ale nie zdążyłem... Poczułem jak czyjeś dłonie zakrywają mi oczy...
"C-co? Kim jesteś? Nie rób tak!" Całe szczęście ten ktoś wycofał swoje ręce z mojej twarzy... Mrugnąłem kilka razy zanim spojrzałem na osobę stojąca przede mną.
"No cześć..."
"Oab?"

CZYTASZ
Take a chance ♡ (PL)
FanfictionGun Atthaphan lubi przelewać emocje na przyjaciół. Swoimi gestami nie oszczędza także Offa, pomimo że wie iż chłopak nie należy do osób czułych. Przytulanie, całusy i inne okazywanie sympatii... Czy Gun nadal będzie tak otwarty w stosunku do swojego...