(Pov Ameryka)
Ładny paznokieć nudził się w domu wiec postanowił zainstalować tindera ponieważ też był samotny a jego dusza napalonego psa palca potrzebowała kogoś. Sweepujac napotkał dużo seksi bojów którzy wyglądali jakby mieli ładne palce u stóp ale niestety żaden nie chciał Ameryki. Ameryka zrozpaczony tym postanowił wszystkich dawać na yes. Po kilku godzinach przepłakanych i czasami piłujacych swoje piękne paznokcie u stóp wkoncu jego telefon się odezwał. Był to "rusek". Na profilowym wyglądał tak jakby nie miał ładnych palców ale ładny paluszek ame byl tak zdesperowany ze mógłby spotkać się z każdym nawet z stara Wiesia czyli 3 rzesza. Rusek wydawał się przeciętnym bojem ale także trochę niepokojącym po tym że jego główne zainteresowania to były bicie dzieci i wódka. To powinno być dużą czerwoną flagą ale Ameryka miał założone okulary więc nie widział ślepota. Inne zdjęcia ukazywały Rosjanina o ładnej czapce jako troszkę zmenelowatego ale coz ludzi się nie ocenia po okładce. Podczas stalkowania rusjusza przez Amerykę rusek napisał do ame
R: GWhej
A: co
R: no hejz soey jesten troszkw yyy kapn8ety
A: a ok
A: no to hej
R: hekj
R: ladn8e wygladasz i sliovze okulart
A: a ok dzięki ale ty trochę brzydki
R: dlacezoho tak uwwzsz
A: jesteś menelem?
R: polsak mowi E tak
A: spk a kto to
R: nw
A: k
A: ej wiesz co bo paluszek mi stanoł i może chcesz na randke?
R: jak8 paluszrk wiesz co n7e wazne chxr na 4andke faknea propzyxja
A: 👍
R: napiwze ci zara ok
A: czm
R: a co cię to kurwa obchodzi
A: a ok
R: pa
A: pa
Ameryka zdziwiony swoim potencjalnym bojfrend zesiusial sie i odrazu spanikował bo siuski zleciały na jego palce. Odrazu poszedł do swojego tajnego pokoju stopowego. Biegł przez dom płacząc i nagle wleciał na Kanadę
K: co ty robisz braciszku
A: mój paluszek został obsiusiany sorry musze lecieć bro ale wiesz co możesz mi maka zamówić bo mi smutno
K: ojejciu to leć szybko i zamówię ci tego maka
A: ok
Ame wleciał do sponikoju i odrazu zaczął pielęgnować paluszka. Po powrocie do pokoju zauważył że miał kilka nowych powiadomień
R: już jestem
R: sorry byłem niedostępny
R: ej odpisz to serio nie miało tak być
R: :(((((
R: ładny jesteś daj szanse plz
A: o hej
R: JEJJEJEJ
A: woo ale spokojnie
R: sorry
A: nie no nie sorruj
R: ok to chcesz na tą randke
A: jesteś trochę brzydki ale z bojem zawsze skarbie 😉
R: *krew z nosa leci* ok
A: good boy
R: *prawie mdleje ale nie może się wydać* ok to gdzie
A: hmmmm
A: może na trzy czte ry napiszemy gdzie
R: ok
A: trzy
A: czte
A: ry
A: w tobie R: bar polaka
R: co-
A: y nic bar polaka może być
R: ok to o 19 nie zmieniam godziny jak coś jak się nie zjawisz upije się sam
A: spk
R: to do zobaczenia
A: do zobaczenia mimi seksi
(pov rosja)
Po odłożeniu telefonu rusjusz szybko poleciał się przygotować mimo że była dopiero 13. Ubrał się w 10min w stare ciuchy z krzesła żeby nie było ze mu bardzo zależy ale też żeby nie odstaraszyl potecjalnej rybki więc nie wzią tych z podłogi. Wybiła godzina 14 i rusjasz nie chciał już czekać w samotności więc postanowił coś ze sobą zrobić. Miał plan żeby wziąść od starego 5zl i iść do polanda. Tatus Rosji to trochę zgorzkniały staruszek więc tak wyglądała rozmowa z nim
R: ej stary
Z(zsrr) : co chcesz popaprańcu
R: 5zl
Z: po co debilu
R: po gówno daj i tyle
Z: chcesz zostać zlany?? Gówno to ci może zaraz nosem wylecieć bo dupe będziesz miał tak spuchnięta ze nie będziesz się mógł wysrac
R: ok
Z: dobry chłopak tak trzymaj
R: ok ale kto pytał
Z: *daje 10zl*
R: ok
Rusjusz wyszedł z domu ale po chwili zdał sobie sprawę że nie poznaje okolicy. Dookoła jego chaty z kamienia było pełno śniegu. Wkoncu przypomniał sobie ze on nie mieszka ze starym bo stary mieszka na Syberi a on w moskwie.
R: kyrwa znowu się wrobiłem w cymbaly
U rusjusza robienie w cymbaly oznacza że nawalony leży w rowie a poland nakleja mu kartkę do starego na czole i potem rosyjskie babcie biorą go na Syberię gdzie zsrr wali ruska z cegły w lep (dlatego nosi czapkę bo często robi się w cymbaly) Zdenerwowany rusek ruszył więc w drogę nogami do polanda.
(pov Ameryka)
K: AME CHODŹ MAK PRZYSZEDŁ
A: JUŻ LECĘ
Kanada się tego nie spodziewał ale Ameryka naprawdę poleciał. Czemu? Jak? Więc Ameryka i Kanada mieszkają razem ale ame zajmuje górę a Kanada dół no i jeszcze jest piwnica paluszowa od ame paluszonosza.
(pov kanada)
Myśli Kanady: nie słyszę żeby ten ameryk stopkaz zchodzil. Hmmm może był goły i się ubiera? Muszę powiedzieć dostawcy żeby trochę poczekał
K: yy może pan trochę poczekać moj brachul chyba sie ubiera a ten makdonald jest dla niego
F (Filipiny) : no ok
Myśli Filipin: jea mogę tu jeszcze postać i powdychać powietrze którym oddychał Ameryka mmmmmm. Ej co to za cień
K: co się właśnie stało!!?!!?!!
A: y sorry ale mówiłem że już lecę
K: ale ze na serio
A: no ta przecież nie chciałoby mi się schodzić po schodach i bym też stopki zużył
A: idę dzisiaj na randke więc muszą być supcio lupcio
F: CO NA JAKĄ RANDKE
F: znaczy hyhymm makdonald dla Pana
A: wtf czemu słyszę Filipiny
A: o maczek
K: leżysz na Filipinach...
A: o majgod
A: ODDAWAJ MACZKA I WON TY BRZYDKI GNOJOJADZIE O BRZYDKICH PAZNOKCIACH STOPNYCH
F: ameryczko zaczekaj mogę o nie zadbać dla ciebie
A: sorry nie da się są zbyt zgremniale
A: no i ruchy nie mogę się zarazić twoimi stopami
F: ok:(
Kanada powinien sobie teraz myśleć co się właśnie stało!!?!? Ale po ostatnia akcji ameryki nic go nie zaskoczy. Mianowicie amerykapalc kupił sobie 5kg hamburgerów poszedł do piwnicy i wydawał jakieś dziwne dźwięki. Jak Kanada zeszedł za dół (czego nigdy wcześniej nie robił) zastał ameryke leżącego pośrodku pokoju gdzie wszędzie były jakieś żeby do stóp. Co robił ameryka? Smarował zwoje paznokcie hamburgerami po czym je zjadał. To była chyba jego tajna technika na trzymanie swoich paluchuf ładnych trzeba przyznać w takim stanie. Kanada powoli zamkną drzwi i uciekł do siebie po czym przez tydzień dochodził do siebie i tylko jego niedźwiadek go pocieszał i dawał mu am am. Ale nie ważne przejdźmy do Rosji.
(pov rosja)
Rosja jak to rosja pewnie by się wywalał po drodze do polend ale nie tym razem. Tym razem pędził tak jak nigdy wcześniej i tylko RAZ zatrzymał się żeby kupić wóde na którą wydał połowę swoich pieniędzy. Jak już się napił dopiero wtedy się zorientował że ma telefon przy sobie. Ale zemnie debil pomyślał sobie. Zadzwonił najpierw do polski. Nie odebrał. Hmm dziwne pomyślał. Dzwoni do Niemca. Też nie odbiera. To jeszcze bardziej podejrzane. To bez wyjścia musiał zadzwonić do Ukrainy który odebrał odrazu.
U: hej chcesz się pogodzić?
R: nie wal się
U: a:((
R: a teraz przyjedz po mnie na ten adres i zawieź mnie do polandowca
U: ok
Po 15 min zjawił się debil Ukraina
U: po co jedziesz znowu do polen?
R: a co cię to obchodzi zawieź mnie i tyle bez mózgu
U: a ok a szybko czy wolna
R: jak zygzak kurna
R: nie mam czasu na twe brednie muszę się znalesc u polanda jak najszybciej jest 18 a mam tam być o 19
U: ok ale wiesz ze to półtorej godziny drogi
R: taki mądry to trzeba było mnie szybciej zgarnąć musiałem przez 4h z Syberi iść debilu więc Jedz i mnie nie denerwuj
U: jaki debil z cb z Syberi pieszo się idzie to polanda 2h autem półtorej godziny. Wiesz co to znaczy?
R: co niby
U: ze w 4h przeszles 500m od domu naszego starego do monopolowego
U: znowu
R: a ok ale wiez mnie i nie pierdol
(pov Ameryka)
Stupkasz je se maka kiedy dzwoni mu budzik.
O kurna za godzinę muszę do ruska iść sorry polanda hmmmm ciekawe czy rusjan da mi zobaczyć swoje stopy. Myśli ameryka. Po zjedzeniu swojego makdonalda idzie do swojego stopokoju i przez następne 30min pielęgnuje paznokcie. Po tym ubiera swój odświętny garniak żeby pasował do jego stopuw i oczywiście zakłada swoje brrele ele gowno szele.
A: KANADAAAAAA zawieź mnie do poljusza
K: a po c-
K: czemu wyglądasz jak szczur na otwarcie kanału
K: aaa przepraszam wymknęło mi się
A: łeeeeee
K: nie płacz to niedźwiedź powiedział
A: a ok
A: to zawieź mnie bo za 10min muszę być u tego polandera
K: dobra chodź
Bracia wsiadają do jeepa od ameryki i jada do polanda. Jak już tam dojeżdżają Ameryka każe Kanadzie wysadzić go kilkanaście metrów od baru żeby wszedł super wejściem do baru tak aby rus go pokochał. Wchodzi więc do baru nad którym jest dom polaska ale nikogo w nim nie zastaje. Hmm dziwne myśli. Jest godzina 19.01 a ruska nadal nie ma a tak się upierał ze to ameryk miał być punktualnie. Stopaamwryks siada przy pierwszym lepszym stoliku i czeka. Miła 5 min. Czuję jak jego palce oddychają. Mija kolejne 5 i idzie do łazienki umyć swoje paluszki tak w razie co. Czeka kolejne 10 min i postanawia iść na górę bo słyszy jakieś szuranie a w barze nikogo nie ma. Idzie na górę i widzi jakieś zgremniale drzwi z orłem trzymającym i szponach niemieckie piwo. Po otworzeniu drzwi i wejściu już do domu domu polanda coraz wyraźniej słyszy te dziwne dźwięki. Wchodzi do pierwszego pokoju. Łazienka.
A: hej seksi
Mówi do lustra i idzie dalej. Chyba nie był gotowy na to co tam zastanie bo reakcją jego stop było skwierczenie paznokci
A: co tu się dzieje
P: y yoga
N: no yoga
A: yyyyyyyy fuj ale ze na golasa
P: no a co jakiś problem masz czy co dzbanie
N: polen ja może już pójdę
P: aha i widzisz co zrobiłeś brzydki okularniku teraz mój boj ucieka oczywiście seksi okularnik bo Ty brzydki
A: aha to ty polska jesteś
A: nie powinieneś przypadkiem być na dole w barze i obsługiwać klientów
P: debil tam nie ma klientów
A: aha a ja?
P: ty się wal po co tu wogole przyszłes
A: y nudzilo mi sie ale ok pa idę se czekać na tego rusjusza
P: bozeee zapomniałem o tym debilu jak on wogole z tej syberi wróci jak on własnych nóg nie widzi
A(mmmmm stopy Rosji ciekawe jak wyglądają) : aha ok
P: złaź na dół zaraz tam przyjdę
A: aha ale nie rozkazuj mi ja se wogole sam miałem isc na dół
P: nara won już muszę dokończyć robotę z seksi okularnik
N: ok
Ameryka schodzi zażenowany na dół (nie tą sytuacją tylko wyglądem paznokci polaki i niemca) i gdy siada przy stoliku słyszy jakiś trzask. Ktoś walną w garaż koło baru
(pov Ukraina)
U: TY DEBILU CO ROBISZ
R: ale co ja tylko parkuję
U: parkujesz??? Wrabales właśnie w garaż polaka
R: no i elo
Polska wychodzi na balkon
P: ty debilu co zrobiłeś
R: nic to nie ja tylko ukraina
U: nie zwalaj teraz tego na mnie bo sam mi się tu wepchales bo niby chciałeś zainponowac jakiemus gejowi
P: aha to ten pimpek brzydki okulary to twój gej rusek???
R: zamknij mordę sam jesteś gej myślisz że nie wiem czemu parkujesz na golasa po balkonie??? Pewnie tego paruwiaza tam wędzisz
P: zamknij mordę
R: no chyba ty nara
N: polen co się dzieje
P: nie interesuj się bo kociej mordy dostaniesz
N: a ok
P: dobra rusek idź tam do tego pimpka a ty ukraina won z palacu
U: Boże święty co za debile nara
(pov Ameryka)
Ameryka zszokowany całą sytuacją teraz się niepokoi swoim potencjalnym partnerem. I nie tym że odwalili jakieś szambo tylko tym że ma całe poszarpane buty. Pewnie w środku też znajdują się poszarpane kartofelki pomyślał i prawie wpadł w panike ale ktoś właśnie wszedł do baru. Rusek.
CZYTASZ
Palconosze podejście 2 //rusame //gerpol
FanfictionSamotny Ameryka postanowił iść na tindera, nikt nie spodziewał się tego co się stanie. Bestseller w ponad 50 krajach z ładnymi stopami polecam Magda Rodowicz Uwaga mam tez konto rusektoe ale nie moge się na nie zalogować więc to nie plagiat jak coś