*U GERMANOW*
(germany parówka)
W trakcie jechania ekipy friza do gwrmanow germanowie urządzili sobie pogawedke przy kawce oraz krzykach z zewnątrz pochodzących od polska i polska 2 feliks. Gerkanowi paruwowi spodobali się nowi przybysze i postanowił się z nimi zakolegowac i otworzyć się przed nimi
G: wiecie co
L: co
G: polska to mój chlopak nie
F: no gej
G: ale szczerze to juz nie chce z nim wedzic..... Za dużo tego
L: ahhh powiesz mu to?
G: nie bo go nadal kocham ale tak czulem żeby ci to powiedzieć bratni duchu
L: to ja też ci coś powiem
G: ok
L: kiedyś byłem na misji u tego typka (feliciano) i był tam jego brat...
F: 😦😦😦 o nie
L: udawałem ziemniaka ale źle dobrałem miejsce i wylądowałem w pączkach i jego brat to zauważył i mnie zbił z kija.........
F: ojoj pamietam jak miałeś od tego bulwy na glowie
N: oj bardzo mi przykro koleżko
L: cicho
N:...
L: ktoś jedzie
(pov rosja)
Rusek wsiadł sobie za kierownicę chociaż chętni inni byli do prowadzenia a do tego to nie jega auto ale sralo go to. Jechał jakimiś skrótami po lesie a jak juz był blisko domu polanda specjalnie sie rozpędził żeby znowu walnąć mu w garaż no i tak zrobił aż wszystkim pasażerom oprócz ivana oczy wyleciały z orbit a ivan sobie kulturalnie spał przez pół drogi.
(pov germany)
N: oj to chyba rusek
L: mamy się bać?
N: klopsidlo
(pov polska jesfzze nie zginela)
Polandusz się troszke wkurzył jak rus mu zarąbał znowu w garaz ale narazie go to nie obchodziło bo chciał najpierw pokonac pipke lipke.
P: ha to do mnie ekioa friza zaraz pożałujesz że nazwałeś się moim narodem
Fel: aha
Feliks beliks arteriks i obeliks aż znieruchomiał z wrażenia jak ekipa rus wylezli z auta
Fel:... Ja się mam ich bać czy co?
P: Tak👿👿👿👿
Rusek wyszedł z auta jak gangnamstajl, ameryki obydwa wypadli na morde a ivan wyszedł sobie z kultura ale jak zamknął za sobą drzwi to aż wypadły.
Fel: aha ok twoja ekipa to alfblu i ivan ciekawe
P: nie wiem nawet kto to ale ok
R: to. Po jakiego uja nas tu wezwałeś co
P: no na walke z tym czymś
R: z tą pizdeczka?
Fel: UWAŻAJ KOGO NAZYWASZ PIZDECZKOM (w połowie tej wypowiedzi feliksowi złamał się głos i brzmiał jak umierający ptak)
Poland zrobił jakieś ruchy zuwie nindza na feliksa ale ten se tylko stał to przyszedł rus i dał mu kopa w dupe ale reakcja była niespodziewana...
Fel: ahhhh~~~
R: co kurwa
R: sory poland ja się z tego wycofuje...
P: NIE PLIS NIE JA MUSZE POKAZAĆ ZE MAM MOC GODLA POLSKIEGO
R: no to se pokaz ale bezemnie bo nie bede sie tu pedalowac z jakimś rowerem
Jak rus powiedział tą rzecz amer od niego bardzo się urazil i był bardzo smutny bo pomyślał że rus jednak go nie chce.. Ale walić go teraz jest pov polaka czyli bitwa a nie jego więc:
Feliks leżał na zoli i wyglądał na martwego ale tak naprawdę to się cieszył bo zaraz na wszystkich spadnie bomba nuklearna.....
(pov gilbert)
W trakcie bójek zespawnowal sie jakiś gil w lesie i podziwiał se drzewa nieświadomy tego że jego chłopak tu jest i fajtinguje ape to zaraz się odmieni... Jego opisywanie brzozy w dzienniku zachodnim przerwał pewien głos. Głos który bardzo dobrze znał.... Czyli jęknięcie pl. Prus nie rus został oburzony ponieważ tylko on może sprawiać ze pol tak robi więc zamienil się w wilka i razem ze swoim ptakiem na dupie zacza kopytkowac przez las ponieważ musiał dowiedzieć sie co się hapening z feliksiontko. Gdy już dotarł na miejsce zastał dziwna scene ale to go nie powstrzymało od pobiegniecia do swojego love labadz
Gil: feliks what is happening co to za ludzie
Fel: ratuj.... Oni.. Oni.. Oni chcą mnie zabić.....
Gil: whaaaaat kto śmiał go dotknąć przyznać się!!!!????!!
R: Boże w co ja weszłem jeszcze ktoś tu przyłazi zbyt trzeźwy jestem na takie rzeczy
Gil: zadalem pytanie oczekuje odpowiedzi!?!?
I: pozwólcie ze ja się wtrącę
Gil: ivan a co ty tu robisz
I: cicho
I: więc byłem sobie na dworze i przyszedl jakis ten gościu i potem przyjechał kolejny razem z alfred i potem tu przyjechaliśmy i oni się bili i to sie tu dzieje
Gil: to nic nie tłumaczy ale ok🤔
I: ok ide do auta
Ivan już troszke znudzony sytuacja poszedł sobie do autka
Fel: gilbert... Miałeś ich zwalczyć
Gil: wole poznać nowe znajomości
Gilbert zamiast walczyć ze swoimi enemi zacza im sie przedstawiać i pokazywać sfuj dziennik drzew nikogo to nie obchodziło ale i tak wszystkim pokazywał aż wkoncu natrafiła sue osoba która wykazała zainteresowanie
Gil:.... A tak opisałem brzoze zanim tu przyszłem
R: bardzo interesujące
R: chyba będziesz moim nowym kolegom
Fel: CO DO CHUJA PANA MIAŁEŚ SIE BIC A NIE JAKIES DRZEWA NARA IDE SE STAND
Tym zdaniem cała walka się skończyła a fleliks wezwał swojego konia i se gdzieś pokopytkowal zostawiajac swojeho boj
(pov amer sramer)
Pora na powrót do korzeni czyli to o czym naprawde jest ta ksionszka czyli ameryki. Ameryk patrzył ze smutkiem jak jego rusiontko gada z kims innym6o jakiś drzewach więc postanowił się ulotnić z tego pierdolnika i poszedł do lasu. Nie spodziewał się ze popełnił błąd swojego życia........Cześć 14 już wkrótce....
CZYTASZ
Palconosze podejście 2 //rusame //gerpol
Hayran KurguSamotny Ameryka postanowił iść na tindera, nikt nie spodziewał się tego co się stanie. Bestseller w ponad 50 krajach z ładnymi stopami polecam Magda Rodowicz Uwaga mam tez konto rusektoe ale nie moge się na nie zalogować więc to nie plagiat jak coś