Cześć piąta "Dziki"

65 2 0
                                    

Bracia wyjechali na działkę pod Łodzią.
Czas zapowiadał się magicznie, wspólne orgie na łące, degustacje spermy w miłym towarzystwie oraz walenie konia do ruchajacych się wiewiórek.
Zanim wyjechali pomogli tacie przygotować się do jazdy. Napisali mu więc na czole "pedał" bo bez takiego napisu Zbyszek nie ruszal się z domu.
Rodzina spakowała tylko najpotrzebniejsze rzeczy, czyli dildosy, zestaw młodego gwałciciela, oraz stroje BDSM. Wreszcie dojechali. Bracia wybiegli już z gołymi fujarami na łono, matki, z którego spożywali spermę ich ojca. Zaczęli obcować z naturą. Nagle pojawiła się złowroga wataha dzików i ich małe warchlaki. Ruszyły z kopyta w stronę beztrosko bawiących się penisami przechodniow braci. Jednak szybkim ciosem Krzyś ogłuszył cała ich zgraję po to by bracia mogli dopaść ich dupska.
Walka była zacięta, dziki próbowały uciec ze szpon Krzysia i Rysia. Ale ci jebali je po kolei, dziki były jebane w dupska jak ta pedalska uległa kurwa do jebania- Zbyszek Kucharski. Jeden z dzików nie wytrzymał napięcia i się zesrał umierając, bracia postanowili kopulować z jego odchodami. Najpierw minetka, potem jebanie od tylca  gówna. Następnie resztki fekali nawzajem w pozycji 69 spożywali sobie z napletków. Dołączył do nich wyjątkowo chętny dzik. Nazwali go Dorian. Dorianowi bracia zrobili przysłowiowego double blowjoba i połknęli jego nasienie. Temu jednak było mało, tak jak i braciom pedalec. Postanowili ruszyć w miasto i jebać każdego napotkanego człowieka i nie tylko. Jebali wiewiórki, którym rozepchali odbyty tak, że te pozdychaly, kopulowali wtedy z ich truchlami grając nogami w Fortnite bez komputera. Dzik Dorian nagle dostał zawału, ale zauważył tego i obciągnąl sam sobie chuja nosem, wciągając spermę przez słomkę od spermoniady(lemoniada że spermy), wtem pojawił się Zbyszek kucharski odziany w przepiękny strój Batmana i sperma na twarzy zamiast maski. Wyruchał Doriana, Doruś chrumkajac ze szczęścia patrzył w oczy swoim dzieciom. One waliły sobie swoje koniki do spektaklu ich ojca. Krzyś i Ryś zaczęli się całowac i dotykać po stopach. Wtedy wchodzi Marta robiąc odwrotnego Nelsona skręca sobie kark dupą i biegnie dalej tyłem do przodu z dildosem w ustach. Ale nikt nie zwrócił na to uwagi. Każdy bym zauroczony międzygatunkowa kopulacja dwóch męskich facetów, z czego jeden był dzikim dzikiem z leśnego lasu. Zbyszek dochodzi na grzbiet dzika ten usiłując zlizać spermę łamie sobie kręgosłup. Umiera na miejscu. Zbyszek postanowił ugotować z niego obiad, tak też zrobił. Cała rodzina zasiada do stołu by zacząć orgie z upieczonym dzikiem, kartofelkami i mizerią. Upackani w spermie, resztkach z dzika i śmietaną z uśmiechami na twarzy spalili pewnego mężczyznę w dziwnym berecie tańcząc nago dookoła ogniska w centrum handlowym po środku lasu.
Rodzina kucharskich poczuła gówno, bo Rysiek z wycieńczenia się zesrał, cała rodzina wspólnie zebrała się nad nim i go wyruchala, każdy po kolei, nawet Marta używając strapona wjechała mu w dupsko aż pociekła krew. Na koniec rozłożyli mu namiot w dupie by wspólnie w nim dojść i zasnąć otulini ciepła spermą.

Przygody Braci Pedalec Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz