Przygody Braci Pedalec

Podlaska wigilia

Jak co dwa i pół tygodnia rodzina kucharskich obchodziła wigilię pedalskiego Narodzenia. Mięli oni nieco inna wiarę. Wierzyli w najwyższego z najwyższych- w Zbyszka Kucharskiego.
Odmówili więc modlitwie na początek spermowej wieczerzy modlitwa do najwyższego. Jej słowa są następujące
"Dzień dobry, nazywam się Zbyszek kucharski, mieszkam w Łodzi. Jestem starą uleglą pedalską kurwą i szmatą do jebania. Każdy może mnie wyruchać w dupę, spuścić mi się do ust, no i później na mnie nasiksc. Daj mi swojego kutasa to ci obciagne i połknę twoja spermę. Pozdrawiam!" Kończąc tę wspaniałą modlitwę państwo Kucharscy skonsumowali pierwsze orgialne danie, czyli ryba bo pedlasku w spermie.
Kolejna była zupa penisowa i śledź po heterowsku. Po pysznej, pedalskiej kolacji zaczęła się orgia. Krzyś w Rysia, Ryś w Zbyszka, Zbyszek w żonkę, a ona w psa swoim fioletowym dildo sponsorowanym przez łysego z gejzzzers. Gdy orgia przeminęła z pustem Kucharscy postanowili przejść się po kolędzie i gwałcić sąsiadów i okolicznych mieszkańców ulicy Tuszyńskiej. Najpierw pan Jarosław. Gwałt w usta przez Rysia i w dupcie, która była bardzo ciasna. Zbyszek zajął się jego chomikiem, który utknął na jego siusiaczku. Chodząc z niewinnym zwierzątkiem na penisie Zbyszek  aplikował sobie ananasa w swoją rozepchana kakaową grotę. Następnie poszli do pani Wacławy i jej męża Wacława, z którego zrobili swojego uległego cwela. Wacka ciągnęła fistaszka Rysia śpiewając cieplą dżunglę. Ostatnia ofiarą była pani Jadzia wyruchana we wszystkie szparki mopem, a następnie Krzysiek wsadził jen w piżdzisko swoją głowę. Nocka kończy się spustem na czaszkę tego jebanego śmiecia Zbyszka, który jest pedałem! Kałem na maskę został potraktowany Krzysztof.
Tak kończy się wigilia pedalskich kucharskich
I chuj kurwa jebać hetero!!!!!!

P.S
Sorry że tak krótko ale trzeźwy nie jestem.