12

7.6K 125 23
                                    

_____________Alex____________

- Wiesz kurwa w jakim niebezpieczeństwie zostawiłeś ją na ulicy?! Czy ty zdajesz sobie z tego sprawę?! - krzyczałem na Matthias'a stojąc w jego salonie.
- Przecież nic jej się nie stało... - powiedział zamykając drzwi przez które przed chwilą wszedłem.
- Jasne, że się jej nic nie stało, bo ją zabrałem, ale mogło się stać. Ktoś mógł ją porwać, zgwałcić albo nie wiadomo jeszcze co!
- Możesz przestać krzyczeć? Kim ty dla niej tak właściwie jesteś?
- Jej tatą. - odpowiedziałem bez zawahania - A teraz posłuchaj. Nie pozwolę, żebyś zrobił Lii krzywdę. Od jutra masz zachowywać się tak jak byście się nigdy nie znali.
- Bo co? - spytał prychając.
- Twój mały sekret mógłby w jakiś sposób wypłynąć...
- Co masz na myśli?
- To, że załatwiasz dziewczyny do burdelu twojego ojca. - odpowiedziałem z uśmiechem.
Chłopak zamilkł co uznałem za zwycięstwo.
- Mam nadzieje, że nie zobaczę cię więcej w jej pobliżu. Miłego wieczoru. - powiedziałem wychodząc z domu. Wsiadłem do auta i pojechałem do mnie gdzie spała Lia. Po kilkunastu minutach dojechałem na miejsce. Odstawiłem auto do garażu i otworzyłem drzwi od domu. 
Nie ściągając butów poszedłem szybko do mojej sypialni. Wszedłem do pokoju uprzednio otwierając je kluczem. Moja kruszynka spała spokojnie na moim łóżku. Podszedłem do niej i usiadłem. Głaszcząc delikatnie jej główkę w mojej rodził się plan który mógłby trochę przyspieszyć zabranie Lii. Po dłuższej chwili wstałem z łóżka ponownie zamykając drzwi na klucz  i ruszyłem do łazienki w pokoju zamierzając się wykąpać. Zimna woda spływała po moim ciele, a ja w głowie doprecyzowałem wszystko. Po chwili wróciłem do pokoju kładąc się obok mojego słońca i przyciągając ją do mojego torsu.
- Zacznie się od twojego zniknięcia skarbie. Później twoja matka zgłosi zaginięcie córki niewiedząc o tym, że od paru godzin jesteś już we Włoszech. Kiedy policja odwiedzi mnie z tą tragiczną informacją ja będę już „martwy". Znajdą ciało osoby bardzo podobnej do mnie z tą samą grupą krwi, dlatego uznają, że to ja. Resztę załatwi mój przyjaciel który rozpozna „mnie" i rozwieje różne wątpliwości policji. Po myślę, że miesiącu przerwą twoje poszukiwania i uznają cię za martwą zamykając sprawę. Już niedługo będziesz tylko moja kwiatuszku.  - mówiłem do niej szeptem.

____________________________
miłego czytania 💋

Na kolano, słodka.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz