[11: Pułapka]

669 14 0
                                    

Minął już Tydzień, ale po Jungkooku i reszcie ani śladu. Jako jedyna bardzo się o nich martwisz.

-Mam to w dupie-powiedziałaś i pobiegłaś w stronę pokoju-

Jin i Hoseok od razu ruszyli za tobą. Stali w przejściu i patrzeli jak bierzesz jakieś rzeczy i pakujesz je do plecaka.

-Chyba nie zamierzasz po nich pojechać-wytrzeszczył oczy-

-Jin dziękuję za bardzo pyszne jedzenie-podeszłaś do nich- ale nie mam wyboru.

-Y/n obiecałaś mu-złapał cię za rękę-

-Hoseok puść mnie-wywarczałaś przez zaciśnięte zęby-

Gdy tylko cię puścił wybiegłaś z domu i zaczęłaś biec na najbliższy autobus. Sprawdziłaś przejazdy i okazało się, że na spokojnie dojedziesz do miasta w, którym obecnie jest Jungkook i jego przyjaciele.

Skip Time

Byłaś już w danym mieście. Nagle dostałaś SMS'a od Jungkook'a.

~~~~~~~~~~~~

Jungkook: Jin pisał, że przyjechałaś po nas. Jesteśmy w opuszczonym szpitalu psychiatrycznym.

Y/n: Okej już tam idę

~~~~~~~~~~~

Nie pomyślałaś nawet czy to napewno prawda tylko po prostu poszłaś do starego szpitala psychiatrycznego.

Gdy byłaś na miejscu bez wahania weszłaś do budynku. Poszłaś na drugie piętro i zobaczyłaś tam Jungkooka i Jimina.

Przywiązanych do krzeseł.

-Kto wam to zrobił?-podbiegłaś do Jungkooka-

Zdjęłaś mu chustę z ust.

-Y/n co ty tu robisz do cholery?!-powiedział zdenerwowanym głosem-

-Przecież sam mi napisałeś...-minęła chwila i od razu wiedziałaś, że to pułapka- Cholera...

Usłyszałaś za sobą jak ktoś klaska. Odwróciłaś się i zobaczyłaś za sobą jakiegoś obcego ci człowieka.

-Brawo, brawo Y/n-zaśmiał się-

-Kim jesteś?-zapytałaś wstając-

-Już mnie nie pamiętasz? No cóż... Jestem Han Seo jun (Nie, nie ten z True Beauty po prostu nie miałam pomysłu na imię)

-Seo jun...-zaczęłaś wyciągać z tyłu pistolet-

W równym czasie wycelowaliście do siebie.

-Okej-opuścił broń i zaczął do ciebie podchodzić- Może zaczniemy od nowa?

Złapał cię za rękę i próbował ją obniżyć, ale stawiałaś opór. Czekać długo nie musiałaś już po chwili wylądowałaś na twardej powierzchni.

Szybko się zerwałaś i wstałaś. Gdy zobaczyłaś, że wyciąga nóż też to zrobiłaś, rzucając plecakiem gdzieś w kąt.

-Więc tak się bawimy?-zaśmiał się-

-To dla ciebie jest zabawa?-uniosłaś jedną brew-

-Kiedy ktoś cierpi? Jak najbardziej-uśmiechnął się-

Zaczynało się spokojnie do chwili w, której przeciął cię nożem na nodze. Lekko się ugięłaś lecz dalej nie dawałaś za wygraną.

-Wytrzymała jesteś-lekko się zaśmiał-

Od początku waszej znajomości wiedziałaś, że to jakiś psychol, ale nie sądziłaś, że aż taki...

Rzuciłaś się na niego jednak zablokował twój cios. Po chwili już nie miałaś w swojej ręce noża więc nie miałaś się za bardzo jak bronić.

Próbowałaś unikać jego ciosów, ale na marne... Tym razem padło na rękę. Zostałaś przecięta na ręce. Potem zostałaś kopnięta w nogę co spowodowało, że się przewróciłaś.

-Y/n!-Jungkook próbował jakoś się wyrwać z tych lin-

Wstałaś, ale nie na długo. Dostałaś z pięści w twarz więc zakręciło ci się w głowie i ponownie upadłaś a nos zaczął ci krwawić.

Ale się nie poddawałaś. Ponownie wstałaś i próbowałaś jakoś go bić, ale był o wiele silniejszy. Tym razem oberwałaś w brzuch.

Sprawiło to u ciebie wielki ból a koszulka zaczęła powoli robić się ciemniejsza i cieplejsza przez krew.

-Cholera jasna-wyszeptał dalej próbując wydostać się z krzesła-

Chciałaś wstać lecz cały czas upadałaś. Gdy byłaś gotowa wstać znowu Seo Jun cię podhaczył i znowu upadłaś. Nie zauważył, że leżałaś blisko noża i go wzięłaś do ręki, gdy ponownie chciał cię zaatakować wysunęłaś rękę z nożem. Podejrzewałaś, że wbiłaś mu go w tętnicę gdyż zaczął mocno krwawić.

Lecz z tobą podobnie. Nie poczułaś nawet, że w tym samym momencie wbił ci nóż w brzuch.

-Boże tylko nie to-usłyszałaś słowa Jungkook'a, który właśnie uwolnił się ze sznurów wraz z Jiminem-

-Cholera jasna...-wyszeptałaś-

Byłaś wszędzie poraniona, na rękach, nogach, brzuchu i twarzy. Wszystko zaczęło się rozmazywać i stawać ciemne.

Skip Time

Wybudziłaś się w domu, w pokoju Jungkook'a na jego łóżku. Siedział przy tobie cały czas trzymając cię za rękę.

-Hej, hej, hej!-pomógł ci gdy próbowałaś usiąść- powoli i ostrożnie.

-A wam nic nie jest?-zapytałaś-

-Nam nic, ale tobie za to dużo się stało-przytulił cię-

Strasznie za nim tęskniłaś i się o niego bałaś więc nie mogłaś się powstrzymać. Złączyłaś wasze usta ponownie poczułaś tą miękkość i delikatność. Po chwili oderwaliście się od siebie.

-Ale co ci w ogóle przyszło do głowy żeby po nas pojechać?-jego mina spoważniała-

-Jin tydzień temu mówił, że jeśli misja się wam uda to powinniście wrócić za 3 dni, ale nie było was już tydzień więc zaczęłam się martwić- zaczęłaś bawić się dłońmi. Robiłaś tak gdy czułaś ból. Nie okazywałaś go po przez emocje lub inne takie tylko po przez bawienie się dłońmi-

-Powinnaś odpocząć-popchnął cię z powrotem na łóżko-

Posłuchałaś go i leżałaś prawie w ogóle się nie ruszając. Wszystko cię bolało więc i tak ledwo co się ruszałaś.

~•~

You Know I Love You|| Mafia BTS †Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz