Kilka dni później
Nadszedł dzień misji, która była dosyć trudna. Musieliście złapać szefa mafii waszych wrogów. Wszyscy uznali, że ty i Mina powinnyście być przynętami.
-Dlaczego akurat my?-zapytałaś pretensjonalnie-
-Jesteście dziewczynami a z tego co słyszałem to ich szef lubi takie dziewczyny-spojrzał na was-
-I myślicie, że nam się uda go wybawić?-oparłaś się rękami o blat-
-Innego wyjścia nie mamy. Pozatym zauważcie, że jesteście jedynymi dziewczynami w naszej mafii-szturchnął cię łokciem-
-A co jeśli posunie się dalej?-popatrzyła na wszystkich-
-W pobliżu będzie Jake, jak coś da nam znak.
Po omówieniu całego planu wracasz do swojego pokoju z Miną. Rozmawiacie o planie, który wymyślił twój ojciec.
-Nie wierze w to co wymyślił mój ojciec-trzaskasz drzwiami-
-Wiem, ale z jednej strony to może być jedyna opcja zwabienia naszego wroga-usiadła na łóżku-
-Ale myślisz, że nie wie?-spojrzałaś w jej stronę podchodząc do szafy-
-O czym?
-No, że jesteśmy z tej mafii-zaczęłaś wyciągać jakieś ubrania-
-Nie mam pojęcia, ale chyba twój ojciec nie narażał by nas tak.
Po chwili zaczęłaś szukać jakieś sukienki, które nadały by się na dzisiejszy wieczór. Będzie się dzisiaj działo.
~•~
Nadszedł czas. Wszyscy byliście już w wyznaczonym miejscu. Razem z Miną weszłyście do klubu.
-Jak tylko go gdzieś zobaczysz daj znać-kiwnęłaś głową w kierunek w, który ma się udać-
-Okej-kiwnęła głową-
Rozeszłyście się w dwie strony. Wyptarwyałyście waszego wroga jednak on też nie był sam... Zobaczyłaś tego mężczyznę. Od razu krew zaczęła się w tobie gotować.
Zobaczyłaś po chwili jak kieruje się w twoją stronę i macha do ciebie z tym swoim uśmieszkiem.
Chciałaś już odejść, ale poczułaś jak ktoś łapie cię za nadgarstek.
-Dokąd to panienko?-przyciągnął cię do siebie-
-Puść mnie-wywarczałaś przez zaciśnięte zęby-
-Myślisz, że dam ci tak łatwo odejść? Wiem po co tu przyszliście-zaciągnął cię na parkiet-
-I co zamierzasz zrobić z tym faktem?-cały czas z nim tańczysz-
-Będę trzymać cię przy sobie-uśmiechnął się złośliwie-
-I tak prędzej czy później jakoś od ciebie ucieknę-zapewniłaś go-
Twoja wypowiedź sprawiła, że przyciągnął cię jeszcze bliżej siebie i mocniej złapał w talii.
-Widzę go-odezwał się głos w twojej słuchawce-
Nie odzywałaś się nic...
-Y/n jesteś tam?
-Tak jestem-odpowiedziałaś- na obecny moment mam na głowie jeden problem, poradzisz sobie sama?
-Tak-odpowiedziała-
Wiedziałaś, że Mina sobie poradzi. Ma tak zwany osobisty urok, ale im dłużej będziesz tutaj tkwiła z tym gamoniem tym bardziej narażasz Minę na większe niebezpieczeństwo
-Czemu się tak na mnie uwziąłeś?-uniosłaś jedną brew-
-Bo zawsze wpadam tylko na ciebie-zaśmiał się-
-Zabawne-wywróciłaś oczami-
Niespowdziewanie odepchnął cię od siebie i obrócił sprawiając, że jesteś teraz plecami do niego.
-Tak jak mówiłem wiem co chcecie zrobić, ale nie jestem tu sam-szepnął ci do ucha-
-I co mam zrobić z tym faktem-zaśmiałaś się-
Nagle przed twoimi oczami obraz zaczął się dziwnie rozmazywać. Podczas chwili twojej nie uwagi Mężczyzna wstrzyknął ci coś co spowodowało u ciebie zemdlenie.
~•~
Obudziłaś się przywiązana do krzesła, ale bez żadnej chusty na twarzy. Obok ciebie była też Mina.
-Cholera-westchnęłaś-
-No i nasz plan na marne.
-Jakbym nie zauważyła-odpowiedziałaś wkurzona-
Nagle otworzyły się drzwi. Do pokoju weszło 7 Mężczyzn.
-Która to ta Kang Y/n?-zapytał ciemno włosy mężczyzna-
-Ja-powiedziałaś pewna siebie-
-Haha-zaśmiał się- Że niby taka dziewczynka to córka szefa mafii? Założę się, że nic nie potrafi.
-Potrafię więcej niż myślisz-przymróżyłaś oczy-
-Z tym się zgodzę-powiedział stojący obok ciebie Mężczyzna-
Nawet nie wiesz skąd się wziął obok ciebie. Bynajmniej teraz wiesz by go unikać.
-Więc powiedz mi Y/n, gdzie jest twój tatuś?-usiadł na krześle, które jest na przeciwko ciebie-
-Jak myślisz, że tak łatwo ci go wydam to się mylisz-uśmiechnęłaś się-
-I tak prędzej czy później nam powiesz-oparł ręce o twoje uda- Sam nie może pojawić się na misji tylko wysyła swoją córeczkę, która zrobi za niego całą robotę. Tak jak robił z twoją matką.
-Znałeś moją matkę?-spojrzałaś w stronę Miny-
-Oczywiście-uśmiechnął się- Twój ojciec wykorzystywał ją tak jak ciebie.
Nie odezwałaś się nic tylko spuściłaś głowę w dół
-Zabolało?-zaśmiał się-
Zaczęłaś się śmiać. Wszyscy zaczęli patrzeć na ciebie z lekkim przerażeniem.
-Wasze słowa mnie nie ruszają-podniosłaś głowę-
-Do auta z nimi-wstał z krzesła-
Mężczyzna obok ciebie wziął cię z krzesła na ręce. Mine też wziął jakiś facet.
W vanie zakryli wam oczy. Po jakimś czasie zatrzymaliście się. Znowu zostałaś wzięta na ręce i zaniesiona razem z Miną do jakiegoś pokoju. Dalej miałyście zawiązane oczy
-Teraz się musicie rozwiązać-zamknął drzwi-
Czyli zostałyście zdane tylko na siebie. Liczą wam czas w jakim się uwolnicie?
~•~
CZYTASZ
You Know I Love You|| Mafia BTS †
Ficção Adolescente20-sto latka, która jest córką szefa najniebezpieczniejszej Mafii w kraju wybiera się ma misję podczas, której jej partner zostaje postrzelony przez nie jakiego Jeona Jungkooka. postanawia go odnaleźć jednak pakuje się w ogromne kłopoty...