ᴛʜᴀɴᴋ ʏᴏᴜ, ʜᴀɴʏᴜ ʏᴜᴢᴜʀᴜ

61 2 0
                                    

[Punktem w tym rozdziale jest moja notka na końcu, krótkie opowiadanie nie jest edytowane i jest moją formą wylania emocji]

☽ ⊹ ☾

Kiedy skakałem, adrenalina przejęła moje ciało. Wzbiłem się w powietrze, obracałem wraz z wiatrem i ładowałem, rozbijając się o lód.

Ciągle to samo.

Raz boleśnie obijając moje biodra, a czasami nawet miejsce zdecydowanie zbyt bliskie skroni.

A potem siedziałem wieczorami w moim pokoju, oglądając bez przerwy moje próby, wypisując jak i nad czym popracować.

Musiałem być gotowy na igrzyska, powtarzałem sobie. Nie mogłem znowu zawieść moich fanów.

I co teraz?

Wzbijając się w pustą przestrzeń nad lodem, kiedy krawędź mojej łyżwy odłączyła się od powierzchni, już wiedziałem.

Wiedziałem, że tego nie wyląduje.

Bolesny pech w krótkim programie spychający mnie na 8 miejsce, a teraz to..

Czy była jeszcze jakaś nadzieja na medal?

Wtedy odrzuciłem te myśli, skupiłem się na programie, a zaraz po nim próbowałem desperacko szukać pocieszenia.

Powtarzałem wszystkim, że ten upadek tylko dopełnił charakter postaci z mojego programu i że zobaczymy się w Sapporo na następnych igrzyskach.

Powtarzałem, wiedząc, że moja głowa myśli inaczej.

I nie mogłem jej już dłużej uciszać, kiedy wróciłem do ciemnego pokoju hotelowego.

Nie płakałem, nie krzyczałem.

Położyłem się jedynie na łóżko, wpatrzony w omiotany mrokiem sufit. Chciałem jakoś to wypracować, jakoś przekonać się, że nie jest tak źle.

Ale żeby się przekonać, że nie jest źle, najpierw musiałbym czuć się źle.

A czułem tylko pustkę.

Jedna, druga, trzecia łza, a ja nadal nie czułem nic. Nic poza pustką.

"To już czas, wiesz o tym?" Mówił mi cicho głos w mojej głowie. Brzmiał znajomo, jakbym kiedyś dawno temu go już słyszał. Mimo wszystko go zignorowałem.

"Yuzuru"

Ale tego już nie dało się zignorować.

Brzmiał tak realistycznie.. Jakby stał zaraz nad moją głową. W jego słowach było nawet słychać cień pogłosu, powodowany dużym pokojem.

Podniosłem się gwałtownie do siadu, rozglądając się dookoła siebie po pomieszczeniu.

Pusto.

"Zapomniałeś już, co zobaczyłeś?"

Nadal nie miałem pojęcia skąd wydobywają się te słowa. Barwa głosu była cienka, jak u młodego chłopca. W dodatku mówił po japońsku. To nie mógł być żaden intruz.

Yuzuru Hanyu One ShotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz