Rozdział 1 -nowa uczennica

111 13 4
                                    

(Prv. Naruto)
- Naruto śniadanie gotowe, wstawaj i szykuj się do szkoły bo zaraz się spóźnisz! - obudziło mnie wołanie ojca

- już wstaje! - krzyknąłem leniwie.

Jestem Naruto Namikaze i mam prawie dwanaście lat. Moja mama Kushina umarła w dzień moich narodzin i dopiero niedawno tata powiedział mi co się stało naprawdę tamtego dnia. Mimo to staram się, żyć nie zważając na przeszłość, by w przyszłości zostać wspaniałym hokage.

- nie bujaj w obłokach tylko jedz bo zaraz naprawdę się spóźnisz, a ja nie mam zamiaru kolejny raz w tym tygodniu przychodzić do szkoły i wysłuchiwać skarg, że się ciągle spóźniasz - to mój tata, Minato Namikaze, po śmierci mamy zrezygnował z funkcji czwartego hokage, ale postanowił objąć stanowisko nauczyciela. Tylko, że jak zwykle o tej porze roku, poprosił o wolne na jakiś czas. To pewnie dlatego, że za trzy dni się moje dwunaste urodziny i rocznica śmierci mamy.

- tym razem posłucham bo słyszałem, że od dziś dołączy do mojej klasy nowa uczennica - ponoć jest starsza o dwa lata lecz to dlatego że późno zaczęła się uczyć z powodu jakiegoś wypadku, nie wiem bo przestałem słuchać zastanawiając się czy będzi mnie traktować tak samo jak reszta

- też o tym słyszałem, chciałbym powitać nowego ucznia lecz narazie nie mogę - uśmiechnął sie tym jego niezręcznym uśmiechem

Szybko dokończyłem śniadanie i udałem się do szkoły. Droga minęła mi nudno, ale szybko, dzięki temu zanim się obejrzałem byłem już w szkole.

- część durniu - przywitał mnie jak zwykle znudzony głos Sasuke

- mówiłem nie nazywaj mnie tak - prubowalem go uderzyć, ale uniknął każdego mojego ciosu

- HEJ SASUKE-KUN - zawołała podekscytowana Sakura. Zatrzymał się dzięki temu udało mi się go uderzyć. Niestety Sakura to zauważyła i też udeżyła mnie w głowę - NARUTO ILE RAZY MAM CI POWTARZAC BYŚ NIE DRĘCZYŁ SASU... - w tym momęcie zadzwonił dzwonek, więc weszliśmy do klasy. Po chwili gdy wszyscy byli na swoich miejscach, wyszedł Iruka-sensei

- jak już pewnie wiecie, do naszej klasy dołączyła nowa uczennica proszę wejdź - do klasy weszła piękna biało włosa dziewczyna o czarnych oczach - to jest Usagi Tsukino od teraz będzie chodzić z wami do klasy, przywiatj się

- jestem Usagi z klanu Tsukino miło mi was poznać, liczę na owocną współpracę - kiedy to powiedziała nasze oczy się spotkały

- dobra to gdzie by cię tu usadzić, może ko... - nie dokończył bo mu przerwała

- chce siedzieć tam - wskazała na mój rząd, ale pewnie chodziło jej o Sasuke który siedział za mną

- przepraszam ale z pewnych powodów nie możesz usiąść obok Sasuke - powiedział Iruka

- napewno mówimy o tej samej osobie? bo mi chodziło, że chce siąść koło tego chłopca o blond włosach i niebieskich oczach - kiedy to powiedziała wszystkich zamurowało

- chodziło ci o Naruto, w takim razie możesz, przepraszam za tą pomyłkę po prostu dużo dziewczyn chce siedzieć koło Sasuke przez co nauczyciele postanowili, że żadna koło niego nie usiadzie,

- to ja przepraszam mogłam od razu powiedzieć jego cechy wyglądu a nie pokazywać palcem gdzie chce siąść

- możesz już siadać - kiwnęła tylko głową i ruszyła w moja stronę, kiedy usiadła, przywitała się

- jak już mówiłam jestem Usagi Tsukino, a ty to Naruto tak? - powiedziała kiedy tylko usiadła koło mnie

- jestem Naruto Namikaze, miło mi cię poznać Usagi - uśmiechnąłem się jak najszerzej

- trafił mi się, głupkowaty typek, coś czuję że nie będę się nudzić, a ty tam z tyłu nie wypalaj mi dziury w głowie, tylko dlatego że wybrałam jego a nie ciebie - spojrzałem do tyłu a tam na serio, Sasuke patrzył się na Usagi bez jakiegokolwiek wyrazu - właściwie to nawet dobrze, że wybrałam jego a nie ciebie bo wydajesz się kompletnym nudziarzem, mimo to mam nadzieję że się za przyjaźnimy

- nie potrzebuje przyjaciół - uh a ten swoje, nie to nie, niech spada, w sumie to nawet dobrze bo nie chce żeby mnie zostawiła dla takiego debila jakim jest

- rozumiem, jesteś typem który uważa się za najlepszego i dąży do tego by stać się silniejszym, ale uważasz też że nie potrzebujesz przyjaciół bo będą ci tylko przeszkadzać - łał ona jest niesamowita, wie już o nim tyle mimo że zamieniła z nim tylko kilka zdań, spojrzałem na Sasuke który nie miał teraz znudzonego wyrazu twarzy tylko zaskoczony - uwierz mi, jeśli jest coś dla kogoś nie potrzebne, w przyszłości może okazać się na odwrót

- dobra koniec, później sobie pogadacie, teraz jest lekcja - powiedział Iruka-sensei

Później jakoś to było, ale jedno jest pewne, to pierwszy raz jak lekcję mi się tak nie przedłużały. Było fajnie bo była przy mnie Usagi. I choć starała się utrzymać powagę, to i tak udawało mi się ją rozśmieszyć raz na jakiś czas nawet jeśli był to niesłyszalny chichot. Niestety lekcję się już skończyły więc każdy musiał już wracać do domu.

- dzisiaj jestem zajęta bo mam jeszcze dużo rzeczy do rozpakowania, ale jak chcesz to możemy jutro się spotkać... Może u ciebie, chciałabym zobaczyć jak mieszka przyszły hokage - powiedziała, a ja zgodziłem się po czym wypuściłem niezręczny śmiech przypominając sobie, że mam bałagan w pokoju, a tata podczas sprzątania zazwyczaj omija mój pokój - no to widzimy się jutro -

Kiedy wróciłem do domu, od razu pobiegłem do pokoju i nastawiłem budzik tak by mnie wcześniej obudził. Teraz mi się nie chce więc posprzątam przed pójściem do szkoły.

_______________________________________
Liczba słów: 852

Dobra, pierwszy rozdział za mną, nie wiem kiedy będzie następny, ale mam nadzieję że uda mi się już niedługo go wstawić. Przepraszam na przyszłość bo niekiedy nie umiem dotrzymać danego słowa jeśli chodzi o publikowanie rozdziałów.
Zachęcam do komentowania bo to najbardziej mnie motywuje.

Data publikacji: 29.07.2022

Do następnego😺

Miłość do przyjaciółki syna Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz