29 września 2027 r. Liyue Harbor Sklep Spożywczy
-Hmm nie widzę powodów aby ciebie nie zatrudnić. Często mamy spory ruch i nie zawsze dajemy radę z wyładowaniem i wyłożeniem towaru. Od jutra zaczynasz ,cieszę się, że będziesz mógł u nas pracować. -zaśmiała się miło starsza seniorka. Ajax podziękował kobiecie i zadowolony udał się w stronę parku ,który o tej porze roku wyglądał zjawiskowo.
W ciągu 3 ostatnich dni chłopak nie zrobił żadnych postępów, wizja dalej nie działała. Siedział na ławce rozmyślając nad innym sposobem na aktywacje ,ale cóż szło źle. Prawdopodobnie myślenie o rzeczach, które są odległe a zarazem bliskie jest ciężkie.
Zakazany owoc smakuje najlepiej. Wizje, delusion i Archoni są owiani tajemnicą. Widać skrawek ich historii ale jak przez mgłę. Wydaje się niemożliwym żeby naprawdę było tak mało dostępnych informacji na temat świata sprzed dosłownie kilku wieków. Albo Archonowie nieźle się zabawili podczas tej bitwy, że wszystko obrócili w popiół albo Ajax jest za bardzo ciekawski.
Tartaglia w końcu wpadł na jakiś dobry pomysł. Poszedł na siłownie aby spożytkować całą swoją energię, która dusiła się w jego ciele.
Podczas treningu przypomniało mu się, że dawno nie był u Xinyan. Po wysiłku fizycznym wziął prysznic i poinformował swoją przyjaciółkę, o swojej nadchodzącej wizycie.
Brunetka mieszkała w prywatnym bloku cóż można by było powiedzieć miała lepszy plan na życie... Rudowłosy zadzwonił domofonem ,ale tuż po chwili sobie przypomniał, że znał kod. Po siłowania się z schodami dotarł do odpowiednich drzwi. Zapukał i otworzyła mu Xinyan.
-Siema Childe! Wchodź, nie zdejmuj butów i tak będę później sprzątać. -dziewczyna obdarowała go ogromnym uśmiechem, który został odwzajemniony.
-Hej -Chłopak wszedł do dużego przedpokoju ,który zapewne był większy od kuchni i łazienki w jego kawalerce. Usiedli przy stoliku ,na którym stało już pełno słodyczy i jego ulubiona kawa.
-Słyszałeś ostatnio w telewizji o uniwerku?
-No, a co?- odpowiedział jej chłopak z zapchaną buzią od ciasteczek.
-Podobno wprowadzili tam ostre reformy. I nie zgadniesz jakiego przystojniaka tam mają. Może i jest wykładowcą ale tylko 5 lat starszym ode mnie.- Xinyan skierowała telefon ze zdjęciem jakiegoś bruneta w stronę Ajaxa. Oczy niebieskookiego rozszerzyły się w ogromnym zdziwieniu. Mężczyzna na zdjęciu wyglądał niesamowicie dziwnie. Oczywiście w dobrym tego słowa znaczeniu. Miał nietypowe złote oczy podkreślone ciemnopomarańczowym eyelinerem. Zgrabny nos i malinowe usta. Włosy brązowe zapięte w niski i długi kucyk.
-Wygląda spoko.
-Serio rudy? Tylko na tyle cię stać? Nie masz żadnej reakcji typu ,,WOW" czy coś?
- Nie, bo nie jestem gejem.
-To dziwne...Nigdy nie byłeś w nikim zakochany, a kochaniutki znamy się zbyt długo i zdążyłam zauważyć, że nie lampisz się na roznegliżowane kobiety w klubach itp.
-Bo nie jestem zbokiem.- samego chłopaka w sumie zdziwiły te słowa, ponieważ były prawdą. Dało mu to trochę do myślenia.
-Wiem, ale to i tak dziwne.
-Heh zresztą jeżeli masz zamiar próbować dostać się na te studia to na mnie nie licz -lekko zaśmiał się chłopak.
-Spokojnie nie muszę ,słyszałam, że organizuję za niedługo zajęcia w bibliotece chyba będzie coś o wyborze odpowiednich studiów.
-Tylko nie mów mi że-
-IDZIESZ TAM ZE MNĄ RUDY!
-A dowiem się chociaż kiedy się odbędą?- Ajax wiedział, że nieważne czy teraz by zaprzeczył i tak później pod wpływem próśb by się zgodził.
-Za 3 dni.
-Eh wyślesz mi później godzinę.
-DZIĘKI RUDY.
-Tylko nic nie odwal proszę...
Xinyan była naprawdę dobrą kompanką aczkolwiek tak gadatliwą ,że nawet jeśli przyszedłeś do niej w konkretniej sprawie to ostatecznie wyjdzie że nawet nie jej o tym nie powiedziałeś. No i cóż Childe objadł się słodkimi przekąskami, pogadali o potencjalnych przystojniakach dla brunetki i wyszło jak zwykle czyli wyszedł z bólem brzucha i nawet nie znalazł rozwiązania na swój problem. Jedynie co wiedział to fakt ,że nie wróci do domu póki nie spróbuje aktywować swojej wizji.
Udał się na tą samą polane co zawsze i porobił kilka wdechów i wydechów po czym zamknął oczy i zacisnął dłonie jakby trzymał ostrza ,ale tym razem dodatkowo wyobraził sobie jak się tworzą .Zawsze zdawał sobie ,że z osoby 3 musi wyglądać jak jakiś pajac ,i musi reagować na najmniejszy szum . Tym razem nic mu nie przeszkodziło lecz i tak nie zmieniło to rezultatów.
CZYTASZ
Udowodnić niemożliwe I Zhongchi I
Fanfiction,,Żyjemy w czasach ,w których aby osiągnąć niemożliwe potrzeba uczucia." Ludzkość musiała się nauczyć żyć bez archonów i zapomnieć o wizjach. Jednak Ajax widzący zbyt dużo możliwości w nich postanawia ,iż udowodni całemu światu, że jednak da się.