Ajax kiedy dołączył do grona Fatui nie zdawał sobie sprawy z tego, jak bardzo jego życie się zmieni. Na jego plecach każdego dnia i każdej nocy ciąży niewyobrażalny stres i niepokój. Oczywiście już nie odczuwa tego aż tak bardzo, ponieważ jego organizm przyzwyczaił się do takiej dawki stresu.
Jest przestępcą. Zadaję się z ludźmi, których grzechy nie powinny nigdy wyjść na światło dzienne. Nie może się wycofać. A szkoda. Jest najmłodszy i według reszty członków tej organizacji zniszczył sobie swoje dobre lata dołączając. Ciężko jest przejść obok komisariatu policji ze spokojem kiedy zrobiło się tyle złego. Puki co nie dopuścił się morderstwa- jako jedyny.
W szczególności zagrożenia zazwyczaj zaczyna zdawać sobie z tego sprawę i wie jedno. Zhongli jest niebezpieczeństwem. Wie, że musi się go pozbyć.
Powiadomienie w lewej kieszeni spodni Ajaxa wyrwało go z rozmyślań. Był to brunet lub jego nowy korepetytor, ale najtrafniejszą ksywką według rudego będzie zagrożenie.
Zhongli
Chciałbyś omówić parę tematów, jutro popołudniu ;D
Ajax
Jasne, a gdzie?
Zhongli
W kawiarni niedaleko siłowni
Ajax
Ok do zobaczenia.
To była jego szansa. Mógł oczyścić swoje imię nawet jeśli Zhongli go o nic nie podejrzewał.
Zamiatając kurz w mieszkaniu przypomniało mu się dzieciństwo. Niezbyt kolorowe ale zawsze jakieś, prawda?
Była zima, ostra i bezlitosna. Śnieg, który dostał się do środka butów sprawiał nieprzyjemny ból ale większość dzieci to nie interesowało, ponieważ zabawa zagłuszała ich cierpienie fizyczne zastępując je nieopamiętanym śmiechem. Tylko, że jego rodzina nigdy nie była taka wesoła. Na samo wspomnienie o Shnezhnayi Tartaglia dostał gęsiej skórki. Podobno jego region reprezentowała Caryca. Nie wiedział o niej zbyt dużo, zresztą jak o wszystkich Archonach.
Niebieskooki chcąc rozwiać pochmurne myśli włączył radio i zaczął rytmicznie do granych piosenek machać miotłą. Nagle w utworze wybrzmiał tekst, który wzburzył Ajaxem. Krew w żyłach zaczęła niespokojnie buzować. Muzyka zamiast ugasić nadmiar myśli to tylko je podwoiła.
So tell me have you ever really
Really, really ever loved a woman?Tartaglia zamarł z kijem w dłoni.
-To dziwne...Nigdy nie byłeś w nikim zakochany, a kochaniutki znamy się zbyt długo i zdążyłam zauważyć, że nie lampisz się na roznegliżowane kobiety w klubach itp.
Słowa Xinyan odbijały się głębokim echem w jego głowie. Na tamtym spotkaniu postanowił, że przełoży wszelkie rozpatrywania na ten temat aż do czasu kiedy będzie miał siłę. No cóż, kto by się spodziewał, że teraz spadnie to na niego z podwójną siłą. Usiadł na kanapie, opierając twarz o dłonie. Z jakiegoś powodu przypomniał mu się Zhongli, rozmowa z nim, i jego zdjęcie. Dziwnie się z tym poczuł.
-Gratulacje Ajax. Dostałeś najwięcej walentynek w klasie, a czy ty wysłałeś jakieś dziewczynce chociaż jedną?-wszystkie ciekawskie oczęta zwróciły się w stronę pani nauczycielki i ucznia. -Nie.
Rudowłosy zarzucił na siebie kurtkę i wyszedł z mieszkania aby się przewietrzyć. Złapał za komórkę i zadzwonił do jedynej zaufanej osoby. Teraz potrzebował rady i to bardziej niż kiedykolwiek indziej.
-Halo?-odezwał się głos w słuchawce.
-Xinyan potrzebuje twojej pomocy, coś sobie uświadomiłem.
-Będę za 10 minut czekaj na mnie.
Chłopak wrócił do mieszkania i po chwili czekania usłyszał pukanie do drzwi. Podszedł, pociągnął za klamkę i przed nosem ukazała mu się sylwetka...
---
Wracam po przerwie. Czuje, że właśnie to było mi potrzebne. Teraz mam więcej chęci i motywacji. Ogólnie to mam parę fajnych pomysłów więc myślę, że warto czekać. Jeżeli chodzi o postacie w tej książce chciałbym przedstawić ich lepszy zarys. Aktualnie skupiam się na jednej z głównych postaci (Tartagli) ale przyjdzie czas na takie rozdziały, w których odejdziemy od wątku głównego (Zhongchi) na rzecz innych. To tyle na dziś. Dziękuje za każdy komentarz i gwiazdkę. Życzę wam miłego dnia i do usłyszenia!
CZYTASZ
Udowodnić niemożliwe I Zhongchi I
Fanfiction,,Żyjemy w czasach ,w których aby osiągnąć niemożliwe potrzeba uczucia." Ludzkość musiała się nauczyć żyć bez archonów i zapomnieć o wizjach. Jednak Ajax widzący zbyt dużo możliwości w nich postanawia ,iż udowodni całemu światu, że jednak da się.