3." "Panie" będziesz mi mowił kiedy indziej"

113 10 4
                                    

Jego trening sie zaczął, nauczył się ważnych rzeczy. Na przykład gdzie najskuteczniej wbić nuż tak aby go nie zabić ale w pełni unieruchomić. Jego 'Nauczycielka' lekko mówiąc go rozpraszała i rumienił się za każdym razem jak na niego długo patrzała, ale zdawał sobie sprawę że to może być zwykła dziwka co tylko zna się na zabijaniu.

- Doskonale Panie Dream, jestem pod wrażeniem. - powiedziała z dumą i usiadła na najbliżej ławce.

- Cieszę się że jest pani z mnie dumna.- powiedział lekko zawstydzony i zdyszany.

- Inni myślą że zabijanie to tylko nuż i ofiara, a tu potrzeba sprytu. Trzeba przewidzieć każdy ruch, nie zależnie od sytuacji. -

- Koniec treningu?- zapytał blondyn patrząc jej w oczy.

- Oczywiście ale- opatrzała na swój zegarek.

- Pan Blade czeka na ciebie w swoim gabinecie, na drugim końcu budynku.- oznajmiła wstając i zgrabnie prowadząc blondyna do wyjścia, jak się spodziewasz nie długo szli przez korytarz. A wokół nich było pełno drzwi. Niespodziewanie wciągnęła go do jakieś ogromnej sali z czerwoną kanapą i szklanym stolikiem, oraz złotą połyskującą podłogą i burkiem koloru ciemnego.

Nie długo stali czekając na Technoblade, ale jak wszedł do pokoju to zielono oki od razu zamarł i zesztywniał. Technoblade był ubrany w czarną obcisła koszule i granatowe garniturowe spodnie z białymi rękawiczkami i czerwonym krawatem:

- Tutaj jesteście- powiedział formalnie z lekkim uśmiechem na twarzy, lecz gdy zobaczył blondyna to w oczach pojawił się błysk.

- Panie Blade, jak wrócę do pokoju to napisze panu o umiejętnościach blondyna . Jest co prawda sporo do poćwiczenia ale nie ma co się martwić. - powiedziała uwodzicielko na co Dream poczuł zazdrość.

[ Pov Dream]

Byłem zdezorientowany i oszołomiony wyglądem Blade wyglądał, bardzo pociągająco. Jego mięśnie i włosy są cudowne. Ale ta landryna się do niego tak dziwnie przystawia, czuje złość i zazdrość z jakiegoś powodu.

- W porządku. Dowiedzenia - mówiąc to ukłonił się w jej stronę, a ona jakby dochodziła i odchodziła w tym samym momencie uśmiechała sie jak idiotka i wyszła zgrabnie poruszając tyłkiem, Techno po co na kultura? To dziwka.

- Coś się stało Dream?- zapytał mnie z lekką troską, naprawdę było po mnie widać że coś jest nie tak?

- Nie nic. - powiedziałem krótko.

- Oczywiście..- powiedział niższym tonem i z zadziornym i co prawda pociągającym uśmiechem sie do mnie przybliżał. Był tak blisko że nogi robiły mi się jak z waty a serce biło tak mocno, jakbym przebiegł maraton.

- Dream, nie czuj sie przy mnie nie komfortowo..- rzekł do mnie z teatralnym smutkiem. Jego lewa ręka znalazła się na moich biodrach i po chwili prawa również, przyciągając mnie do siebie powiedział:

- Jesteś niesamowity..- szepną mi do ucha, dostałem dreszczy i nie wiedziałem co robić. Byłem czerwony i z każdą chwilą czułem się coraz to bardziej osaczony.

- Panie..Znaczy.. Technoblade.- powiedziałem z jękiem a potem się jeszcze bardziej zawstydziłem. Proszę zabijcie mnie.

- Oh.. to takie urocze..Ale "Panie" Będziesz mi mówił kiedy indziej. - ponownie szepną odsuwając się ode mnie, tym samym sprawiając że moje ciało ogarnęło pragnienie by ten wrócił.

- Dobrze, jak już wcześniej zaczęliśmy kwestie.. że pracujesz dla mnie to mam pierwsze zlecenie. Jest łatwe i tylko idiota by sobie nie poradził.- powiedział siadając za burkiem a ja nie dowierzałem mam teraz zabić kogoś z obojętnością? Bez uczuć?

- Krótko mówiąc. Na swój telefon dostałeś adres i opis tej osoby. Powodzenia Blondyneczko..- mówiąc to patrzył na mnie.. poczułem że moje ciało dostaje dreszczy a ja sie rumieniłem

***

Nick siedział przed swoim burkiem, zawsze niby zapracowany, jednak teraz miał w głowie tylko to że stracił blondyna i kokainę, może być coś gorszego? Zawołał do sprzątaczki by przekazała sekretarce by ta zadzwoniła po jego pomocnika. Nie długo na niego czekał:

- Co się stało? Panie Nicolasie?- powiedział zaniepokojony mężczyzna o rudych włosach.

- Śmiesz o to pytać? Zabrano mi Tego ..jak on miał?-

- Przedstawił się jako Dream.-

- No właśnie, zabrano mi Dreama i w dodatku ten cały Technoblade se robi żarty. Ale niee tak nie będzie. Zwołaj spotkanie naszych sojuszników.-

- Co ma pan w planach?-

- Nie zadawaj zbędnych pytań rudzielcu.- prychną w jego stronę.

***

Piegowaty zielono oki został przebrany w czarne ciuchy i dostał ochronę na włosy by przypadkiem nie zostawić swojego DNA czy coś w tym stylu, nie słuchał gości co mu zakładali ten strój

[pov dream]

Przy sobie miałem naprawdę amatorski sprzęt, zwykły ale bardzo ostry nuż kuchenny. Miałem zabić stałego klienta jakieś firmy ale nie wiem co to dokładnie jest za firma. Zobaczyłem go. Tak to on, ma długie jasno brązowe włosy i jest wysoki oraz nosi odblaskowy pomarańczowy dres, kto wogule taki nosi? Oh odebrał już towar ..czekaj.. narkotyki. Można było się tego spodziewać.

Czekam na niego za rogiem. Wiem że jak skończy szeptać z tym drugim to będzie tędy szedł. W między czasie planowałem jak go zabije, Jednak szybko skończyłem analizować ponieważ ten już szedł w naszą stronę. Złapałem za jego dres i rzuciłem nim z całej siły o ścianę w ślepym zaułku.

- Czego chcesz?!- zapytał mnie wyrywając się ale jego próba mu nie wyszła. Wyciągnąłem nuż i szybko zamachnąłem tym samym wbijając mu go w okolicach serca a potem podrzynając gardło. Jego krzyki, i błagania sprawiały że czułem się zaspokojony i żywy taki ..inny niż na co dzień od momentu poznana Techno. Z jego rąk wypadł worczek z białym proszkiem. Wiec go pozbierałem z podłogi schowałem do kieszeni. Co za tym idzie jakby nigdy nic uciekłem tym samym idąc do Technoblade.

***

Ciemność, która mu odpowiadała, jedynie światło to był blask księżyca dlatego też widział uroczą minkę swojego męża. Cudowne zielone oczy mierzyły go z góry na dół. Nie przejął się zbytnio tym i zawisł nad blondynem. Dotykając jego ciała, samym dotykiem sprawiał mu błogą przyjemność. A jego krocze twardniało z każdą chwilą. Blondyn delikatnie pojękiwał.

Niespodziewanie usłyszał jego głos i otworzył oczy. Oh kolejny sen o nim?




Dzisiaj tylko 944 słowa. Dość krótki ale po prostu nie każe wam czekać.

wolicie długie rozdziały ale długo na nie czekać czy krótkie które będą częściej?

ps. SPOKOJNIE OGARNIAM MOJEGO LENIA














Twój Świat w Moich Rękach <Dreamnoblade> PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz