Justin
- Punktualność to twoje drugie imię?-
Zadrwił ze mnie mężczyzna w kominiarce.
- Do rzeczy. Gdzie dziewczyna?- Spytałem.
- Najpierw kasa.
- Będzie dziewczyna, będzie kasa.
- Aaa cwaniaczek. Spencer przynieś dziewczynę!- Krzyknął do jednego ze swoich towarzyszy. Na co drugi ruszył do auta i otworzył bagażnik. Poczółem wielką ulgę, gdy zobaczyłem Melly całą. Nie widziałem jednak twarzy, ponieważ miała na głowie worek. Bez słowa podeszłem do szefa tego całego gangu i dałem pieniądze.
Chciałem się cofnąć, gdy poczułem nagły ból w plecach. Jeden z gości gangu uderzył mnie z zaskoczenia. Zaś drugi tak samo Marka. Zanim wstałem wszyscy wsiedli do auta i odjeżdżali.- Kurwa... Ale ja głupi byłem, że dałem im te pieniądze...
- Weź, stary skończ... Mówisz już 100 raz to samo. Trudno, znajdziemy inny sposób.- Powiedział Mark. Gdy już stałem na podjeździe mojego domu zadzwonił mi telefon.
- Łap klucze od domu ja zaraz wrócę.- Rzuciłem klucze Markowi i wyciągnąłem telefon z kieszeni. Na ekranie wyświetlił mi się pan Benson. Z niechęcią odebrałem.
- Słucham?
- Chcesz się spotkać ostatni raz ze swoją przyjaciółką?
- Jak to?
- Załatwiłem wszystko. Melly jest już bezpieczna w domu.
- Mówiłem panu, że się nie zgadzam na pański układ!
- To chcesz się z nią widzieć ostatni raz czy w ogóle?
- Przyjadę.- Powiedziałem i rozłączyłem się.- Mark!- Krzyknąłem wchodząc do domu.
- Po sprawie. Ojciec ją znalazł. Mam się z nią ostatni raz spotkać jutro.
- Przecież się nie zgadzałeś na jego układ.
- Wiem.
- Justin?
- No?
- Przepraszam, że wtedy szybko nie zareagowałem po prostu...
- Ja wiem. Rozumiem. W końcu było nas dwóch, a ich więcej. Poza tym nie mamy oczu dookoła głowy.Melly
Cały dzień siedziałam w pokoju. Tylko raz zeszłam do kuchni po jedzenie. Nikogo w domu nie było bo wszyscy pracowali, a Ryder w szkole. Rodzice mnie zostawili w domu, ponieważ chcieli żebym doszła do siebie po tym wszystkim. Wiem, że rozmyślanie nad porwaniem nie jest dobrym pomysłem, ale jednak nie potrafiłam przestać myśleć o tym. W końcu wpadłam na pewien trop, a raczej nasuneło mi się jedno pytanie.
-" Czy porwanie ma jakiś związek z podpaleniem domu Justina?"***************
Hejka!!!
Komentujcie, to dla mnie ważne .
Zastanawiam się nad napisaniem drugiego ff, ale chcę to skończyć i dopiero wtedy być może zacząć pisać drugie.
![](https://img.wattpad.com/cover/32963700-288-k227537.jpg)