Moje ciało jest twoje. /18+

68 7 1
                                    

Pov : Katsuki

    Jem kanapkę. Chcecie wiedzieć czemu nie jem teraz zamiast kanapki, pysznej jajecznicy?

BO SIĘ KURWA PALI.

Zakryłem pokrywką patelnie zanim ogień zdążyłby się rozprzestrzenić. Jest już kilka dobrych cichych minut po tej sytuacji, tylko patelnia zmieniła kolor z szarego na czarny. Siedzę przy stole a obok mnie stojąc przy blacie jest izuku który robi sobie sam katsudon, ile bym dał za takie śniadanie a nie zwykła kanapkę. Podkradnę mu i tak trochę posiłku,  jak mówili trzeba się dzielić jak nie dupą to jedzeniem.
Izuku odszedł od blatu i podłożył na stole dwa talerze z katsudon z czego jeden przede mną. Spojrzałem na niego a on na mnie mówiąc mi po cichu ,,Smacznego" i uśmiechnął się szeroko od ucha do ucha.

—Izuku.

—Tak?

—...dzięki.

Izuku nagle spojrzał mi w oczy z entuzjazmem i zarumienił się.

[Time skip]

Zjadłem cała porcje tak samo jak izuku,  jednak on powiedział że było to dla niego za słone i przesolił.

—To po cholere to jadłeś skoro słone?

—Nie było aż tak bardzo słone,  dało się zjeść,  ale teraz mam słony posmak w ustach.

—Najpij się czegoś.

Wstałem z kanapy i zabrałem nasze talerze myjąc je,  gdy skończyłem i odłożyłem je na ich miejsca. Poczułem jak izuku łapie mnie delikatnie za koszulkę ciągnąc ją.

—Co izuku? 

—Chodź ze mną proszę.

—Po jakiego grzyba?

—Po prostu chodź, resztę przekonasz się później.

Złapał mnie za nadgarstek i zaczął ciągnąć do nieznanego mi kierunku.
Wylądowaliśmy razem w łazience, gdy ten nagle zamknął drzwi na klucz i przytulił się do mnie. Odwzajemniłem przytulasa, i wtuliłem go w swój tors oraz jego twarz w swoje ramię głaszcząc go delikatnie po głowie.
Staliśmy tak razem w ciszy z minute, postanowiłem przerwać ciszę.

—Coś się stało izuku?...

Podniósł swoją głowę z mojego ramienia, był cały zarumieniony na twarzy, jak pomidor, tylko że ten pomidor ma twarz i trochę ładniejszy... ,no ale włosy się zgadzają.

—Dziś rano mi się wymknęło z ust parę żeczy. —powiedział odwracając wzrok.

—Masz na myśli jak mi szeptałeś seksowne rzeczy do ucha? Szkoda, myślałem że to się jeszcze spełni i zobaczę twoja brudna, zboczoną stronę jeszcze raz. —Mówiąc to zacząłem bawić się kosmykami jego włosów.

—Kacchan!!— schylił głowę z zażenowania.

—Przyszliśmy tutaj tylko po to żebyś mi to powiedział? —
Nie wierzę że ten mały kawałek nie dorośniętego brokuła zakłóca mi początek dnia tylko po swoje wybryki emocjonalne.

—N-nie zupełnie.

—Mów po co jeszcze.

Izuku wziął głęboki oddech

                       !   18+  !

—Chce mi się dalej seksu.

Po tych słowach zapadła cisza,
postanowiłem odpowiedzieć.

—Nie jesteś jedyny izuku.

Izuku nie dopowiedział mi już nic tylko klęknął przede mną zaczynając rozpinać mi rozporek od spodni.

—Izuku co ty zamierzasz zrobić?

—Pomyślałem że i tak nie możemy zrobić TEGO przed szkołą to może chociaż mógł sprawić ci dobrze używając ust, rąk oraz języka. Jeżeli ci to nie odpowiada zawsze mogę przestać.

Złapałem go jedna ręka z całej siły za włosy i pociągnąłem do swojego pasa tak aby swoimi ustami przez materiał bokserek dotykał mojego przyrodzenia.

—Nie gadaj tylko pokaż jaki uzdolniony jesteś izuku.

Ten widocznie zdziwiony rozpiął moje spodnie do końca i zsunął mi je, a moje bokserki szybkim ruchem zdjął. Poluzowałem uścisk dłoni aby miał większa swobodę, gdy ten odsunął swoją twarz od mojego przyrodzenia łapiąc je w dłoń zaczynając poruszać szybko dłonią na nim.

kurwa.

Mój kutas odrazu stanął przed twarzą Izuku w pełnej okazałości a ja zacząłem stękać i dyszeć patrząc na ruchy dłonią izuku oraz na jego śliczną twarz.
Czuje jak mój kutas pulsuje z rozkoszy w jego dłoni. Druga dłonią głaszcząc go po twarzy oraz po włosach ledwo mogłem się skupić przez cudowna rozkosz. Chcę ją czuć częściej.
Po chwili puścił moje przyrodzenie i zaczął wkładać je sobie do ust, szepnął do mnie podczas oblizywania mojego początku.

—Moje ciało jest twoje, zrób z nim co chcesz.

Przyznam, napaliło mnie to w chuj. Przycisnąłem jego twarz do swojego kutasa wciskając swojego kutasa do jego gardła, po chwili puściłem aby mógł nabrać oddechu.
Zaczął szybko poruszać głową na nim oblizując go, czasami wyjmujac z ust i bawiąc się nim.
Nie przestawaj tak robić.

Zabawa ta trwała dobre 10 minut kiedy doszedłem niespodziewanie do środka jego ust, Wtedy izuku podniósł się a ja szybko ubrałem dolną część garderoby wrycierając swoje przyrodzenie. Izuku połknął moją sperme widocznie zażenowany całą sytuacją nie wiedział co powiedzieć tylko podszedł do umywalki i zaczal myć całą jamę ustną. Podszedłem do niego od tyłu przytulając się do niego całując go w czoło.

                  !KONIEC 18+!

—Dziękuję izuku, to było świetne.

—N-nie ma za co kacchan.

—Bardzo mi się podobało, ale chodźmy już do szkoły bo się spóźnimy.

Pocałowałem go tym razem w policzek i razem wyszliśmy z łazienki ogarniając się.

Już wiem co do końca dzisiejszego dnia będzie siedziało mi ciągle w głowie.

Gdy wychodziliśmy aby pójść do szkoły izuku po długiej ciszy odezwał się

—Mi też się podobało, ale moje gardło trochę na tym ucierpiało. —Zaśmiał się cicho a ja się tylko lekko uśmiechnąłem.

Resztę drogi do szkoły spędziliśmy na wspólnych rozmowach o wszystkim i niczym.

___________________________________
Dziękuję czytelnikom za czytanie akurat mojej książki (CO WYDAJE SIĘ DLA MNIE CUDEM)
i przepraszam za tak długa przerwę.

Miłego dnia czytelniku <33

Uzależnienie od czynu (bakudeku) [wolno pisane] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz