9. Powrót do domu

125 8 2
                                    

     Net, i Nika znowu byli na lotnisku. Czekali w kolejce na lot, z powrotem do domu.
  - Kiedy minęło to półtora tygodnia ? - spytała zielonooka
  - Nie wiem. Może na plaży ? Byliśmy tam prawie codziennie. - odparł szatyn wzruszając ramionami.

***

    Gdy wyszli z lotniska w Warszawie było już pół godziny po trzeciej w nocy. Net zadzwonił po taksówkę. 
  - Będzie za pół godziny. Ciekawe co u Felixa. - powiedział, gdy się rozłączył.
  - Mam nadzieję, że wszystko u niego dobrze. - odparła, i ziewnęła
  - Nika. A może teraz zorganizujemy nasze wesele ? Nie tak od razu wiem. Ale za dwa, trzy tygodnie? - spytał, a rudowłosa spojrzała na niego jak na idiotę.
  - Wiesz, że o takich rzeczach informuje się wcześniej ? Goście, zaproszenia, suknia, urzędnik. Goście nie będą zachwyceni. Wiesz, że musimy ich gdzieś pomieścić ? Wątpię, żebyśmy się wyrobili z tym wszystkim w trzy tygodnie. - powiedziała cicho, i spokojnie patrząc mu w oczy.
  - Jacy goście ? Bratosiostra, rodzice, Felix, babcia Adelajda, Laura, twoja ciotka Amelia. Hmm. Może rodzice Felixa, prateściowa jak żyje, a no tak jeszcze Manfred. - przy ostatnim klepnął się otwartą dłonią w czoło. 
  - Net to na pewno wszyscy ? - spytała, i trochę ją zasmuciło, że jest tak mało tych osób
  - To może jeszcze Gilbert z Zosią ? Nadal mam z nim kontakt. - powiedział szatyn
  - Może. - odparła w zamyśleniu ruda
 
    Przyjechała taksówka, którą pojechali do swojego mieszkania.

***

  Cześć, na początku chce przeprosić za tak krótki rozdział, ale nie mam kompletnie pomysłu na to. Zawieszam tą książkę. Przepraszam. Teraz będą jak już wstawiane one-shoty, ale możliwe, że będą jeszcze bardziej drętwe, niż zazwyczaj. Jeszcze raz sorki. Pa !
ಠ︵ಠ
Ruda2009

Dorosłe fnin (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz