Rozdział III

201 11 53
                                    

Witam obiecane 2k słów, mam nadzieję że rozdział się wam spodoba!
----------------------------------------

Rin obudził się w wielkim jak dla niego pokoju, ściany były błękitno-białe, sufit był koloru czerwonego z specyficznym wzorem płomienia. Łóżko na którym się obudził było koloru biało-złotego, przed chłopakiem były niebieskie drzwi a nad drzwiami był wielki obraz, był na nim niebieski płomień z złotą koroną nad, po lewej stronie pokoju był drewniany stół a wokół niego fotele, na środku pokoju był czarny dywan z wzorem w kratkę, a na prawej części było wielkie okno ukazujące wiele światełek i zaraz obok kolejne drzwi koloru białego, chłopak stwierdził, że te "światełeczka" to domy, a budowla w której się znajduje jest na wzgórzu. Rin zdezorientowany szukał wyjścia. Podszedł do drzwi znajdujących się obok okna, niepewnie wszedł do środka i zobaczył łazienkę.

— Co jest do cholery? —mruknął widząc że zamiast wanny czy prysznica ma basen a sama łazienka jest rozmiarów pokoju w którym się obudził. —Czy to jest niebo?

Rin widząc kolejną pare drzwi, otworzył je i ukazała mu się wielka garderoba, wiekszość ubrań to garnitury ale są też ubrania na codzień, chłopakowi spodobał się styl w jaki zostały wykonane te ubrania, wychodząc z łazienki skierował swoją uwagę na niebieskie drzwi. Otwierając je zderzył się z małą istotką.

Dziewczynka, bo tym była ta istota, była ubrana w strój pokojówki, miała czarne oczy jak i włosy, była bardzo niska, wzrok Rina przykuła para różek wystających jej z głowy. Chciał przeprosić gdy dziewczynka padła na kolana.

— B-Błagam o wybaczenie! P-Pański ojciec prosi bym wybrała paniczowi garnitur i przyprowadziła panicza do holu! —powiedziała szybko i wciągnęła Rina do pokoju a później do garderoby. Chłopak był zdezorientowany, nie mógł się nawet odezwać bo dziewczyna mu w tym przeszkadzała. Po szybkim ubraniu chłopaka nieznajoma trzymając chłopaka za rękaw garnituru wyszła z pokoju i pobiegła razem z nim w stronę korytarzy. Chłopakowi nie przeszkadzał garnitur, można powiedzieć nawet, że mógł by chodzić w nim na codzień, był wygodny i w jego stylu. Marynarka była koloru błękitnego, koszula białego a spodnie - czarnego.

TIME SKIP - PO DOTARCIU DO HOLU

— Panie przyprowadziłam go. —powiedziała dziwczynka kłądniając się przed biało włosą istotą, wpatrującą się w obraz na którym był on oraz brązowo włosa kobieta. Mężczyzna spojrzał na dziwczynkę a po chwili jego wzrok zawędrował na chłopaka stojącego za nią.

— Witaj Rin, zapewne wiesz już o twojej demonicznej stronie, twoje demoniczne rodzeństwo też już poznałeś. —powiedział mężczyzna z zamyślonym wyrazem twarzy. —Jedynymi osobami z twojej demonicznej rodziny których jeszcze nie poznałeś to Samael, twój drugi najstarszy brat i ojciec, czyli ja.

Chłopaka zamurowało, nagle w jego umyśle pojawiło się wspomnienie, nie wiedział skąd ono jest. Widział tam kobietę z obrazu miejącą w ramionach dwoje dzieci, byli tacy sami, lecz była jedna różnica, jedno z nich było w błękitnych płomieniach. Nad nimi był Shiro który miał w rękach miecz.

— Domyślam się Rin co zobaczyłeś, jest to wspomnienie, twoje wspomnienie gdy byłeś niemowlęciem, niewinnym niemowlęciem —powiedział biało włosy. —Ta dwójka dzieci to ty i Yukio, a ta kobieta to Yuri, wasza matka która zmarła przy waszym porodzie, bardzo was kochała...-szatan spojrzał w dół, i zacisnął pięści.

— Staruszek by nas nie zabił...to nie możliwe! Przestań wmawiać mi głupoty i daj mi wrócić do domu! —krzyknął Rin upadając. —Tyle lat spędziłem bez was i było dobrze, nagle pojawiliście się i zabraliście mi wszystko co miałem. Dajcie mi wrócić do klasztoru. —załamany Rin spojrzał na szatana.

Władca demonów | Rin OkumuraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz