Rozdział 10

154 7 69
                                    

Pov:Quackity
Słyszałem z pokoju gościnne go jak Karl i Sapnap o czymś rozmawiają i się śmieją i ciche jęki z pokoju George.
Stwierdziłem , że pójdę spać żeby nie słuchać Georga.
Poszedłem do mojej walizki ,która była koło szafy w salonie nie poszedłem się umyć i przebrać niestety musiałem zdjąć czapke.
Zajęło mi wszytko chyba z 8 minut.
Poszedłem do salonu ,położyłem się na kanapie i zasnołem.
-----------------------------------------------------------------

Pov:Quackity

Obudziłem się dosyć wcześnie była 4:09 więc postanowiłem pójść na dwór, żeby nikt nie widział ,że mam dragi.

Poszedłem na podwórko i zacząłem ich
szukać lecz nigdzie nie znalazłem zacząłem panikować.
Wbiegłem jak poparzony do domu nie zważając na to ,że wszyscy spali i mogli się obudzić.

Wbiegłem do kuchni bo zawsze też mogły być tam.

W kuchni koło blatu stał George z paczką dragów ,którą zgubiłem.

-Mój drogi kuzynie bądź tak miły i oddaj mi to.- zacząłem
-Mówiłeś, że nie masz trzymasz tego tutaj a tu proszę znalazłem na podłodze w łazience.- powiedział dość spokojnie.
-Nie jesteś zły czy co , że tak spokojnie mówisz-
-masz szczęście bo dziś dopisuje mi chumor -rzucił w moją stronę paczkę dragów
-Następnym razem spłuczę w kiblu- powiedział nalał sobie do szklanki wody wypił i poszedł do pokoju.

Pov:George

Dałem mu to ,żeby mieć spokój bo potem by ciągle mówił ,że mam mu oddać.
Wszedłem do pokoju ,Dream jeszcze spał.
Połorzyłem się koło niego i wtuliłem w jego tors, oczy zamkneły mi się same nawet nie wiem kiedy.

Pov:Dream

Obudziłem się o 8:15 a obok mnie mój brunecik wtulony w mój tors zdziwiłem się tylko,że już był przebrany w zwykłe ubrania pewnie wstał wcześniej i zasnął koło mnie.
Nie chciałem go budzić ale chciałem zrobić śniadanie.
Zeszłej z łóżka tak aby nie obudzić Georga ,wziołem jakieś swoje ubrania , które wygrałem przedwczoraj były już suche. (na spotify włączyła mi się piosenka Boyfriend :> Autorka)
Poszedłem do łazienki się przebrać i wziąść prysznic.
Gdy już to zrobiłem poszłem do kuchni przygotować dla wszystkich naleśniki.
Przygotowałem wszystkie składniki do naleśników i miałem nadzieję, że ich nie spierdole to było 2 danie ,które umiałem zrobić.

Pov:George

Obudziłem się sam na łóżku.
Wziąłem telefon aby sprawdzić godzine.
Była za dzięśieć dziewiąta ,poczułem zapach naleśników.
Od razu wstałem z łózka co prawda trochę bolała mnie dupa ale dało się przeżyć.

-O księżniczka już wstała- powiedział Dream.
-mówiłem ci już nie nazywaj mnie tak-
-no dobrze kruszynko siadaj do stołu przygotowałem naleśniki.-

Usiadłem przy stole tak jak mi kazał.
Dał mi talerz z naleśnikiem a obok nuttele nie miałem ochoty na naleśnika z nutllom więc jadłem bez.
-ŚNIADANIE- krzyknął Dream na te słowa Nick przybiegł do kuchni Karl i Quackity szli spokojnie w stronę kuchni i o czymś rozmawiali.

Gdy w końcu dotarli do kuchni to usiedli do stołu i zaczęli jeść.
Dream jadł na stojąco bo nie było miejsca do niego przy stole.

Wszyscy zjedli już naleśniki.
Do Claya zadzwonił telefon i wyszedł z kuchni.
W tym momencie przypomniał mi się SMS od Fundiego.

,,Hej jak już zapewne się domyślasz to ja Fundy chce cię tylko ostrzec ,że Clay ma dziewczyne''

A może on miał racje... nie George on kłamał on nie miał racji.

Tajemniczy klient Dnf 🍁Zakończone 🍁Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz